Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

corka i dorastanie...trudny okres.

Polecane posty

Gość gość

Prosze poradzcie cos. Corka w tym roku konczy 14 lat. I chwilami mam ochote wybuchnac. Po prostu zamknac ja w pokoju bez dostepu do tel,internetu,tv, kolezanek. Pewnie to dojrzewanie. A mianowicie chodzi o to ze ciagle stroi fochy.Ma swoje nastroje. Uczy sie dobrze ale ma foch za fochem. Raz usmiechnieta a zaraz potem obrazona nawet niewiadomo o co. Do tego balaganiara. Ja rozumiem jej pokoj jej sprawa. No ale jak bulka slodka lezy od tygodnia na jej biurku i powoli robi aie zielona?? albo papierki po ciastkach od 2 mieaiecy na polce?? i to ciagle obrazanie. Probuje pyskowac ale zna granice i sie powstrzymuje,wtedy zamyka sie w pokoju. I tak siedzi a na pytanie co ci jest slysze: nic,ale o co ci chodzi,niewazne. Dodam ze nie jest i niegdy nie byla jakos specjalnie rozpieszczana,nie jest jakas snobka, kocham ja najmocniej jest madra i fajna dziewczyna. Ale co z tego jak potrafi popsuc humor w dwie sekundy. I tak to trwa dopuki sie nie zdenerwuje i nie wydre wsciekla,nie pozabieram telefonu i odlocze w-fi to wtedy jakos potrafi aie zastanowic nad swoim zachowaniem i pomalu odpuszcza. I dodam ze wielokrotnie za kazdym razem chce z nia porozmawiac to mnie zbywa czesto z ironicznym usmiechem. Jak bardzo przegnie to przeprosi ale to tez nie zawsze...ech..poratujcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na Ciebie działało gdy byłaś w jej wieku? Umiesz sobie jeszcze to przypomnieć? Pomyśl, co by do Ciebie wtedy trafiło i zrób to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak, burza hormonalna, niestabilnosc emocjonalna, nieadekwatne do sytuacji zachowanie. No, dorasta dziewczę. Do 18 się wyrowna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, tylko meliska i valium... ewentualnie prozac... dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierasz tel, wyłączasz wifi, wkurzasz się i w sumie niewiele więcej możesz zrobić. Całkiem pobłażać nie możesz, w drugą stronę przesadzać (np. bicie) też nie bo tylko pogorszysz sytuację i w sumie tylko zostaje przeczekać i rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać! Ale naprawdę rozmawiać, słuchać co ma do powiedzenia, a nie wygłaszać kazania (jak mi mama wygłaszała kazania to się wyłączałam, rozmyślałam o niebieskich migdałach i nie słuchałam jej, bo wiedziałam, ze i tak cokolwiek nie powiem to spotkam się ze ścianą i skończy się kłótnią). W okolicach 18-19 zacznie się uspokajać a potem będzie już tylko lepiej :) Ja z moją mamą miałam tragiczny kontakt jako nastolatka i trochę mam teraz o to żal, ale przynajmniej jako dorosła osoba dogaduję się z nią świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chodzi o to ze ja z nia rozmawiam a przynajmniej prubuje. I naprawde slucham. Kiedys potrafilysmy normalnie prowadzic rozmowy. A teraz kazde moje podejscie odbija sie echem. Tylko w nielicznych sytuacjach sie otwiera ale to tez nie jest normalna rozmowa. Zwyczajnie mnie zbywa a ja tez nie chce naciskac. Jak mam reagowac?? Nie chce gadac to nie?? Nie chce sluchac co ja mam do powiedzenia to tez odpuscic? Na moje pytania czy prosby zeby coz zrobila ona bladzi oczami po scianie i pokazuje ze mnie nie slucha to tez olac to??? Tak jak ktos napisal wczesniej zabranie tel czy komputera dziala na chwile . To co dziala na dluzej??? bo mnie juz wykancza ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×