Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego faceci chca porzadnej a sami soba nic nie prezentuja?

Polecane posty

Gość gość

i jeszcze pretensje ze nie moga znalezc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Płaczą że chcą porządnych a i tak pójdą na boki prędzej czy później wiec kto by się tym przejmował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co byc w zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oto jest pytanie. Po to żeby nie żyć samemu, no życie we dwoje jest tańsze. I żeby mieć stały seks. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto powiedzial, ze trzeba byc w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci mają stały seks w związku? W jakim to kraju takie luksusy bo nie w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wytłumacz widzom "co" mają prezentować faceci aby "zdobyć" porządną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś na boki chodzą tylko ci których kobiety zaniedbują, bo jak mają być i tak wołem roboczym to wolą wymienić babe na młodszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieprawda. Wystarczy niektórym że młoda dupa nią zakręci i już fiut się wyrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba działa tylko na szczególne prymitywy ta "młoda doopa", dla mnie kobieta musi mieć dużo więcej niż urode, ale jestem chyba wyjątkiem bo potrafie MYŚLEĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnych sytuacjach myśleniem się wyłącza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, do czasu pojawienia sie okazji bo gadac to kazdy potrafi jak nie ma warunkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehh życie i już. Jakie jest każdy widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mężczyźni to hipokryci. Znam takich, którzy zdradzają na potęgę a swoje kobiety traktują jak chodzące ladacznice choć te nawet nie rozmawiają z mężczyznami z obawy przed reakcja pertnera. CHORE. Jednak nie trzeba się na to zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można tez zadać pytanie w druga stronę. Dlaczego kobiety chcą porządnego mężczyznę a same sobą nic nie reprezentują i jeszcze mają pretensje? Bo tacy ludzie uważają, że są super idealni i maja duże wymagania, bo im się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie we dwoje jest tansze? A te nerwy, stres i problemy? :D bachory itd. I to ma byc tansze :o co za tepaki tu pisza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:24 Samemu jest źle to po pierwsze. Te bachory jak piszesz, za parę lat będą utrzymywać państwo A na tym polega życie, żeby być ze sobą, wspierać, i tak odchowac potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:24 debil!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na boki chodzą tylko ci których kobiety zaniedbują, bo jak mają być i tak wołem roboczym to wolą wymienić babe na młodszy model Ale kobieta ma być sprzątaczka , kucharka i dawać, czy ma ochotę czy nie. Jak mąż zdradzi to dlatego że był zanidbany. Ale jak żona to już k****, d****** szmata. To wasza poprawnosć polityczna mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A młodszy model niekoniecznie chce przechodzonego, starego pierdziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przechodzony stary pierdziel ma duzo szmalcu to sporo nowych mlodych modeli ustawi sie w kolejce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Dlatego,ze sa wychowani w wierze patriarchalnej,gdzie pan Bóg jest panem i wladca,ojcem,synem,a kobieta jest poddana i służąca,jedynie ewentualnie kochanki sa troche inaczej traktowane,to wszystko wynika od zakorzenionych przez pokolenia pogladow,zaznaczam ze nie jestem feministka,ani stara panna,szczesliwa mezatka,moj maz tez jest ze mna szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo facec***atrzą na siebie samych przez różowe okulary :D największy brzydal i grubas nie będzie czuł cienia żenady w podrywaniu kobiety nie ze swojej ligi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Zaznaczam,ze nie oceniam wszystkich sa wyjatki,porzadna,to co to znaczy,niby dziewica,bez wad,długów,nieskazitelnej urody,no tak kiedys pisały na kafeterii takie porzadne,ze odbywaja stosunki sexualne tylko do tylka,bo cnote dla męża trzymaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
A co do podrywania nie ze swojej ligi to chyba,tak przypuszczam,ze niby wizualnie wyzsza liga,wyksztalcona,z wyzszych sfer,nie idzie to w parze z porzadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porządna to taka co dba o porządek czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"porządną' w jakim sensie? Ładną czy po prostu zaradną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogarnięty facet wie do której kobiety może startowac i u której ma szanse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jakoś od wieków samotnych z wyboru jest w społeczeństwie niewielu. Człowiek tak jest skonstruowany że ma potrzeby, które zaspokoić może tylko druga osoba! Osobiście jestem kobietą, która nie usługuje mężowi. Jak się zapomni i przestaje o mnie dbać i o dom to nie ma ugotowane, poprasowane i poprane... Proste! Natychmiast po chwili oburzenia wraca na właściwe tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×