Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obojętność po przerwie w związku

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Chciałabym się czymś podzielić i zapytać o rade. Z góry przepraszam, ze się trochę rozpisze... 3 tygodnie temu moj facet zrobił mi awanturę o błahostkę. Naprawdę sprawa była kompletnie banalna i nie jest ważna. Ale nakrzyczał na mnie tak, jak nigdy. Zamilklam, nie wiedziałam co mam robić, po prostu byłam w szoku. Oczywiście się popłakałam i w milczeniu dotarliśmy pod moj dom (nie mieszkamy razem). On mnie przepraszał, powiedział ze ma teraz ciężki okres w pracy, dużo na głowie i wyladowuje się na mnie (w ciągu wcześniejszych 2 tygodni takie małe kłótnie zdarzały się dość często). Powiedział ze potrzebuje czasu, ze chce przerwy. 2-3 tygodnie, żeby wszystko poukładać, ze jesteśmy razem, ale on po prostu potrzebuje zająć się pracą, bo mają ciężko. Powiedział ze po tej przerwie chce być zaangażowany na 100%, jak kiedyś, bo teraz wie, ze nie daje mi tyle czasu i uwagi, co wcześniej. Załamałam się, nie wiedziałam co mam robić, te 3 tygodnie to była jakaś męczarnia. Mieliśmy nie rozmawiac, nie spotykać się, a mimo tego rozmawialiśmy w ciągu dnia z 2-3 razy, spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu. Z jednej strony mówił mi ze mnie kocha, ale dodawał ze musi przemyśleć, czy chce ze mną być. Czy umie. Przerwa skończyła się 1,5 tygodnia temu. Tomek zaczął bardziej się starać, zauważyłam że jest znów taki kochany, aż do porzygu, przepraszał mnie za to, ze nie miał czasu, widzę ze się stara. Ale coś we mnie pękło. Każdego dnia przerwy czułam jak pęka mi serce. Z jednej strony do mnie pisał, ale był oschły, jakby w ogóle mu nie zależało, jakbym nic nie znaczyła, on patrzył na to wszystko, widział jak cierpię, jak mnie to boli, a mimo tego przyjeżdżał do mnie w trakcie tej przerwy i mówił ze nie wie co dalej. Po czym dodawał ze mnie kocha. Kompletny mętlik w głowie. Pytanie brzmi następująco: Czy to normalne, ze ja teraz czuje lekką obojętność? Cała przerwę przeryczalam, nie spałam, prawie nie jadłam. A teraz, kiedy już jest niby okej, ja po prostu nie czuje się już tak samo, czuje jak obojętnieje, czuje ze mogliśmy wtedy rozwiązać to inaczej, ze rozmowa mogła pomoc, bo przecież tak zawsze wszystko rozwiązywaliśmy. Widzę jak teraz się stara, żeby było dobrze. Ale jak go przytulam, to czuje się, jakbym przytulała kogoś, kto nie jest moim Tomkiem, nie tym, w którym się zakochałam. Czy to normalne, ze się odsuwam, ze po tej przerwie, kiedy tak czekałam na to aż znów będzie normalnie, ja obojętnieje? Nawet w trakcie seksu jest jakoś inaczej, moje uczucia są inne, jestem w połowie z nim, a w połowie gdzieś indziej. Kocham go, wiem o tym. Ale czuje się tak podświadomie zraniona i po prostu obojętnieje, a chce żeby było jak dawniej. Miałyście tak kiedyś? Jesteśmy ze sobą ponad rok, znamy się z 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu stal ci się obojętny. Pewnie zbliża się kres tego związku. I co to w ogóle za związek gdzie trzeba sobie robić przerwy żeby się zastanowić czego się naprawdę chce. Parodia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
związek się wypalił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem miał kogoś na oku stąd to zastanawianie się co dalej... Jak nie wyszło z tamtą to wrócił do Ciebie potulny jak baranek. Już widziałaś jaki potrafi byc niemily. Zostaw go jak najszybciej bo później zawsze będzie przysłowiowym chłopcem do bicia kiedy będzie miał zły humor to będzie Wrzeszcza na Ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też obstawiam, że miał przygodę z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×