Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 25gość25

25 letni prawik czyli jak obniżyć libido

Polecane posty

Gość 25gość25

Mam 25 lat, nigdy nie miałem żadnej dziewczyny, przez czuje się ostatnio jak ostatni frajer na tej ziemi... Nie wiem z czego to wynika. Prawdopodobnie nie mam tego czegoś co przyciąga kobiety, lub nie umiem po prostu żadnej poderwać. Cis jest ewidentnie ze mną nie tak. Problem jest tym gorszy, że strasznie chce mi się sexu... w dodatku mam już chyba kompleksy z tego powodu. Stąd też moje pytanie czy da się jakoś obniżyć libido?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamów sobie laskę z agencji i będziesz miał na trochę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25gość25
nie chce iść do prostytutki, nie jest to zgodne z moimi przekonaniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bliżej 30 trochę spada ja w twoim wieku zgwałcił bym nawet drzewo ;) Nie walcz z tym bo sobie krzywdę zrobisz. Z biciem kapucyna przy porno też uważaj bo jak przyjdzie czas ze będziesz się kochał ze swoją Kobietą to się może okazać że ci nie stanie :P Skup się na sobie na hobby, samorozwoju to nawet nie zauważysz kiedy zaczniesz przyciągać Kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic tak nie obniża libido jak stresujaca praca i zmęczenie fizyczne. Jeszcze są srodki farmakologicze takie jak bromek potasu, antydepresanty i inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś też mam ochotę przelecieć drzewo, albo cokolwiek xD. Także muszę z tym walczyć, bo inaczej wszystkie spodnie mi rozerwie... Mam hobby, mam dobrą pracę, zarabiam nawet nieźle jak na swój wiek. Ostatnio tez zacząłem chodzić na siłownie, ale to jest za mało. Coś musi być ze mną nie tak skoro w tym wieku nie mam prawie żadnego doświadczenia w temacie. Wpadam w coraz większe kompleksy :( Dlatego chce obniżyć libido, przynajmniej nie będę myślał o seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słabiutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj jak ja dobrze Cię rozumiem kolego... Popędu seksualnego chyba nie da się zniszczyć, nie da się z tym walczyć. Może zamiast obniżać libido spróbuj poszukać sobie kobiety. Rozejrzyj się za jakąś wolną dziewczynką i stwórz związek. Masz spore szanse skoro zarabiasz dobrze, masz hobby i do tego dbasz o wygląd chodząc na siłownię. Potrzeba jeszcze poczucia humoru i dobrej gadki, a ktoś się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25gość25
Poczucie humoru to jeszcze mam, ale z tą Gatką chyba już nie za bardzo... dostałem już tyle koszy w życiu, że nie mam już siły nawet. Ile już było takich przypadków w moim życiu, że pisałem z dziewczyną, było fajnie, mieliśmy wspólny język, a jak przyszło się spotkać to się wykręcały. Były też takie, które znałem z realnego życia(nie tylko z internetu), ale jak tylko miało dojść do jakiegoś spotkanie we 2-je, czyli taka typowa randka to się wykręcały, albo wręcz zrywały kontakt. Jestem po prostu chłopcem do pogadania, żadna we mnie nie widzi mężczyzny po prostu :( dlatego chcę obniżyć libido, przynajmniej nie będzie mi się chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc kobiety traktują Cię po przyjacielsku, ale to Twoja wina, że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25gość25
gość dziś wiem, ze to moja wina. Nikogo przecież o to nie winię. Winy szukam tylko w sobie. Ale nie wiem co robię źle, po prostu nie potrafię, albo po prostu jest coś ze mną nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo słabiutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdoautora
Wiesz Autorze tutaj raczej nikt nie powie Ci co jest nie tak nie znając Ciebie. Wydaje mi się że czasami tak bywa po prostu. Bo nie jesteś przeraźliwie nieśmiały? Nie ma co przesadnie wpadać w kompleksy. Ja np od kiedy pamiętam przyciągałam do siebie niewłaściwe osoby. Przyczyny szukałam też w sobie. W sumie też są takie czasy że ciężko tak naprawdę kogoś poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, a może one Ciebie nie chcą, bo wyczuwaja że przede wszystkim zależy Ci na seksie. Popatrz na swoje posty, jasno z nich wynika że najbardziej w kontakcie z kobietą zależałoby Ci na seksie. A większość kobiet nie chce być jedynie przedmiotem do regularnego i darmowego seksu. A uczucia, więź, miłość? Byłeś kiedyś zakochany? Tęskniłes kiedyś za kobietą jako za człowiekiem a nie tylko jej ciałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25gość25
gośćdoautora dziś przeraźliwie nieśmiały nie jestem na pewno, potrafię zagadywać do ludzi, a jak już trochę ich poznam to szybko potrafię się otworzyć, zaprzyjaźnić, zauroczyć, zakochać. A w kompleksy już wpadłem... nie potrafię dać sobie z tym rady :( to jest dla mnie takie ciężkie. Czuje się gorszy od innych. gość dziś kompleks prawiczka to jedno, ale ja nie szukam w kobiecie samego seksu, nigdy się nawet do żadnej nie dobierałem, także nawet jakbym poznał bliżej jakąś dziewczynę to raczej tak szybko bym do tego nie przeszedł... Nie wiem czy byłem zakochany, żadna mnie nie dopuściła do siebie tak blisko, ale zauroczenie owszem było parę razy, tęskniłem za kobietą, właściwe tęsknię nadal, bo w jednej już nie wiele brakowało, bym się zakochał. Za ciałem kobiety nie tęsknię bo nie wiem jak smakuje, także tego to na pewno we mnie nie wyczuwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że jesteś prawiczkiem nie oznacza że jesteś gorszy. Tylko jakieś puste lale mogą tak uważać, poważnie. Gorzej byłoby gdybyś na d***** chodził lub zaliczal na dyskotekach, bo tacy są nie warci uwagi. A w czym Ci twoje libido tak bardzo przeszkadza? Rozładowanie na własną rękę nie rozwiazuje jakoś (na razie) problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety uwazaja prawiczkow za gorszych i byle g****iciel jest przez nie.lepiej odbierany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedz do japoni holandi czech, polska to najgorszy kraj dla prawiczkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre antydepresanty mają takie działanie. Brom jest silnie toksyczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odradzam branie tzw leków, zrobią z ciebie warzywo albo coś. Staraj sie znalezc w zyciu cos co daje silne emocje np mijając sie z dziewcyzną masujesz sobie krocze albo pokazujesz jej fakof, robisz co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozważ kastrację, skoro i tak uważasz się za niereformowalnego przegrywa. Ale pociesze Cię, są gorsi np. 40 letni, aha i po 33 roku życia libido znacznie spada, a około 40tki jeszcze bardziej tak, że czekaj cierpliwie albo sterylizuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25gość25
ale czuje się gorszy, inny, tak jakbym został w tyle za wszystkimi rówieśnikami :( Na prostytutki nie pójdę, na dyskoteki nei mam z kim chodzić, bo wszyscy znajomi mają już pary, także zostaje z roku na rok coraz bardziej sam :( Brakuje mi bliskości drugiej osoby. Libido przeszkadza i to bardzo. Skro nie można we właściwy sposób go rozładować. Ile można walić ręką? Dlatego rozważam jakieś leki, żeby nie chodzić cały czas napalony. ?Nie będę czekał 10 lat aż mi ochota spadnie, ja chce mieć to teraz z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co rozpaczać, nie ty pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutna historia i żalosna troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest trochę dziwne, bo z libido to zwykle jest tak, że jak nie ma kogoś kto wyjątkowo Cię pociąga, to ono automatycznie opada. Człowiek skupia się na codziennych czynnościach i zwyczajnie nie myśli cały czas o tym. Dopiero kiedy pojawia się konkretna osoba na horyzoncie, która cię zauroczy, to i libido wówczas gwałtownie wzrasta poprzez przebywanie z tą osobą i myślenie o niej. A skoro nie ma obecnie takiej osoby, to powinno jakoś naturalnie się wyciszyć. Przecież chyba nie podnieca Cię każda obca kobieta mijana na ulicy :P ? No chyba że jeszcze nadal siedzi Ci w głowie ta kobieta która Cię odrzuciła, to wówczas jedynie pomocny będzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat to jeszcze nie dramat, gorzej, jakbyś miał 45 lat ;) Spróbuj zainteresować sobą kogoś, przecież, jak to mawiają "każda potwora znajdzie swego amatora" ;) Nie bierz tego do siebie, po prostu każdy na kogoś trafi, ale jak się blokujesz, to masz już duży problem. Zacznij chodzić na jakieś imprezy, domówki, spróbuj flirtować z kobietami, nie koniecznie w celu poderwania, bo to od razu pachnie desperą. Trening czyni mistrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bywa tak u KOBIET, ale nie FACETÓW. Oni mogą roochać wszystko, czytać nie umiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25gość25
gość dziś Potrafię kogoś zainteresować. Na imprezy chodzę rzadko, bo prawie wszyscy znajomi w moim wieku są już w parach, czasem jakaś domówka się trafi, ale tam też raczej jako jeden z nielicznych jestem sam. Co jakiś czas się trafi jakaś fajna dziewczyna, ale nigdy się do żadnej nie zbliżyłem, było pisanie - nawet parę miesięcy, było wspólne wyjście na impreze/lub wesele, było jakieś tam spotkanie na mieście[ przez przypadek często], ale żadna ze mną nie poszła na randkę. Przeważnie jak proponuję jakieś wyjście to od razu jest nie, albo jakiś wykręt, w stylu, że dziś akurat nie mam czasu... jutro też nie :D Tak jakbym zawsze trafiał do friendzone. Wiem, że problem jest we mnie, ale nie potrafię tego zmienić. Nie wiem jak, jestem bezradny. Kilka lat prób i nawet nie było jednej radnki, pocałunku itp. gość dziś co do libido to cały czas jest spore, być może dlatego, że cały czas rozglądam się za dziewczynami, czasem może jest mniejsze, wtedy gdy jest cały czas praca/szkoła bez przerwy to nic sie nie chce. Ale jak zaczną się wakacje i będzie trochę luzu to będzie masakra. W dodatku jest niesamowicie przykro jak wszyscy obok wyjeżdżają na urlop, a ja muszę siedzieć w domu sam. Bo nikt singla ze sobą nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 To jest bardzo krzywdzący facetów stereotyp. Nie wszyscy faceci tacy są i normalnym jest, że jak bardzo długo nie uprawia seksu, to się coraz rzadziej chce. Nawet w małżeństwie, gdzie się im pożycie nie układa, to też i chęci zanikają. Zmienia się to jednak od razu gdy pojawi się ktoś, z kim zaiskrzy. A to że są ludzie (bo i kobiety takie się zdarzają) którzy pieprzyli by się z każdym i wszędzie, to już inna sprawa. Bardzo mi żal takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś masz rację, nie wszyscy tacy są... a libido często spada wraz z wiekiem, ale rzadko u faceta który ma 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×