Żonaci są cudowni

Przespałam się z żonatym i powiem wam tacy są najlepsi. Gustuje w żonatych już nie pierwszya raz Jak u was?

Mój maż jest żonaty - potwierdzam.

Żonaci po prostu mają kogoś, na kim zdobyli doświadczenie. Jakbyś związała się z facetem i nauczyła go tyle co wszystkie fajne żonki, to też by tai był.

mężatki lepsze

Po 40stce najlepsi z grubymi portfelami :-D

portfelami grubymi od 500+ i rodzinnego :D łot durna

Autorko , ale zonki prowokujesz :D

Wiedzą jak zadowolić mnie, po co mi chłop prać mu skarpetki itd, raz na jakiś czas sex z żonatym i wystarczy.

22:35 masz racje autorko :D .

Niektórzy myślą że coś dalej będzie ją ich wykorzystuje, potem lecą do żonek.

22:41 jak na razie to ona wykorzystuje . Ty myslisz , ze wszystkie chca tak jak ty ? :D

Jak spodoba mi się żonaty żaden mi nie odmówi. Mówią jaka jestem piękna wyznawają miłość lubię to.

ona po prostu szuka usprawiedliwienia na to, że jest łatwa jak warcaby dla szympansa :D

Uważaj aby żonka się nie dowiedziała, co mi mówiłeś zwierzałeś się.

A mówią dużo stara pudercnica są z przymusu, nie daje, brzydka się zrobiła, nie kochają o swoich żonkach.

Mój mąż dawno temu też był cudowny, często dla innych. Teraz juz latka nie te i cudownosc przeminęła z wiatrem, jest kilka lat ode mnie starszy. Ja natomiast odzylam jak dzieci wydoroslaly, mam czas żeby bardziej o siebie zadbac i potrafię bycwcudowna, niestety nie dla męża. Od okolo 10 lat nie sypiam z Nim. Mamy wspolny dom i dzieci i to nas łączy. Na imprezy chodzimy razem i jestem zadowolona. On niestety wie ze zawinil.

Tylko atrakcyjna i pewna siebie kobieta sypia z zonatym mezczyzna.

Też tak kiedyś myślałam, ale teraz jednak juz chciałabym być normalną żoną, jednak kochanek to nie to samo, zawsze ma ograniczony czas, nigdy nie jest Twój tak w 100%

I wiem po sobie,że może żonaci dają ten dreszczyk emocji ( bo z koncu zakazany owoc smakuje najlepiej), a poza tym wtedy sie czuje tą lepsza, czy atrakcyjniejsza od zony, ale to trwa do pewnego czasu, przewaznie do tego kiedy zaczynamy sie angazowac w ten romans z zonatym kochankiem troche bardziej, nawet jesli tego nie planowalysmy to seks, przytulenia, bliskosc robią swoje po jakims czasie. No i rozmowy, przebywanie ze sobą. Zaczynamy wtedy snuc plany, ze moze jednak by odszedl od żony i bylby wlasnie z nami. Oprocz zauroczenia pojawia sie jeszcze chęc odbicia go zonie troche dla wlasnej satysfakcji, bo skoro juz sie z nami przespał i udowodnił, ze jestesmy lepsze od zony pod tym względem, to po jakimś czasie przestaje nam to wystarczac i zastanawiamy sie " czy gdyby jemu na prawde zalezalo to nie rzuciłby żony? A może to ona jednak jest najważniejsza? " i tu przeważnie zaczyna się robienie sobie nadziei i zakochiwanie sie w starszym facecie

Piszcie sobie co chcecie, minetkę robią cudownie.