Czy nie boicie,że to co bierzecie za prawdę np.w rodzinie

to podstawiona fikcja.

o sobie,o rodzinie,już nie mówię o takich górnolotnych sprawach jak rzeczywistość w kraju bo na to nie mamy rodzinie,uwierzcie mi,że to nic przyjemnego gdy wyjdzie jak jest

Wyjasnij dokladnie o co ci chodzi . Podaj jakis przyklad .

np.ktoś bierze zapewnienia wszystkich cioć i babć,że jest przystojny czy ładna,a nie ma brania i ma dysonans poznawczy,że partner jest dobry z charakteru,a tak naprawdę jest wredny,że niby zaradny mąż sobie ze wszystkim,a tak naprawdę ładuje rodzinę w coraz większe g****o

że jest predysponowany sukces,zapewniają kogoś wszyscy,mimo,że już czas na te sukcesy minął i trzeba się wziąć za jakąś konkretną robotę

Sprecyzuj. Bo w wielu kwestiach rodzina,może nas oszukiwać, np adopcja, to że starsza siostra to matka a rodzice to dziadkowie, to że ojciec to ojczym, to, że np ojciec żyje i ma drugą rodzinę a matka oszukiwała, że w grobie, to że w rodzinie są choroby psychiczne, itd. Ile rodzin, tyle tajemnic.

bardziej mi chodziło o coś co może mieć wymierne skutki,czyli np.,mąż zapewnia,że jest świetnym biznesmenem,a ładuje rodzinę w coraz większe g****o