Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Śmierć mamy

Polecane posty

Gość gość

Mojemu partnerowi zmarła mama on ma brata ,który ma 15 lat.Brat mieszka z tatą, który pije i mój narzeczony się tam przeprowadził żeby zająć się bratem.Do nas go nie możemy zabrać bo mamy tylko 2 pokoje ,a jeszcze jest moja córka. Jak to rozwiązać. Jestem załamana. Jego siostra też nie może go zabrać bo ma małe mieszkanie,a następny brat za bardzo nie chce chociaż ma duże mieszkanie.Chłopiec jest fajny miły. Mój narzeczony podjął decyzję sam i tak już jest od miesiąca Nie wiem co dalej.Kiedyś przychodził codziennie teraz tylko na weekend chociaż też nie zawsze. Nie kłócimy się ,ale coraz bardziej oddalamy każdy zaczyna żyć swoim zyciem.Teraz gdy ja idę na popołudniu to córkę widzę tylko godzinę rano.Szef się zgodził żebym tylko przychodziła na nocki i rano.Córka miała z nim fajny kontakt,a teraz, gdy się wyprowadził to jest zła na niego że go nie ma .Nie wiem jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozecie czegoś wynająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam swoje mieszkanie. On podjął sam decyzję o wyprowadzdze.Nawet już nie umiemy ze sobą rozmawiać. 10 lat razem. Zastanawiam się i dochodzę do wniosku, że nic nas nie łączyło. Smutne to.Od 3 dni nie dzwoni ja też przestałam dzwonić.Uczę się żyć bez niego.Trudne to życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sytuacja:( ale nie Dziw sie, ze on nie chce, zeby chłopak sie zmarnował. Troche inaczej by było, gdybyście byli małżeństwem i mogli pozowolic sobie na zmianę mieszkania. Wiem, ze to nie jest twoje dziecko, nawet nie jego dziecko, ale jesli on chce byc spokojny o brata, to i tak lepiej, zeby sie wprowadzili od tego ojca :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma rację, nareszcie zmądrzał chłopisko, potrzebna mu baba z bachorem żeby jeszcze zapieprzać na nie tak jakby nie miał jaj i nie mógł swojego zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziecko jest tez jego? Bo napisalas o swojej corce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym autorko, czego ty w sumie oczekujesz? Jakiej rady? Jestes dojrzała kobieta, a sama teraz obrażasz sie jak dziecko? Długi związek moze zostać pddany ciężkim próbom. I wlasnie od zachowania obojga wychodzi, kto wie co oznacza magiczne słowo "milosc". Nie wiem co doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podzielic duzy pokoj I zabrac brata do siebie zanim sie nie usamodzielni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym była na miejscu Twojego faceta zrobiłabym to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wdową dziecko nie jest jego.Dzieli nas odległość 50km w jedną stronę. On tam znalazł pracę. Dobrze,że się zajął bratem.Nie mam z kim o tym porozmawiać. Tylko smutne to wszystko.I nie ma rozwiązania, a teraz brak kontaktu.Nie chcę się narzucać bo to ja zawsze dzwoniłam. Mieszkanie dałoby się przerobić, ale w ostatniej rozmowie powiedział że to nie ma sensu bo brat tu ma szkołę,rodzinę. Ma rację. Chyba nie Ma wyjścia z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się na niego nie obrażam tylko próbuję znaleźć wyjście z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, przepraszam za ten zwrot, ze sie obrażasz. Moze dacie sobie czas? Skoro chłopiec ma 15 lat, to jest w ostatniej klasie gimnazjum? W takim razie za pół roku mógłby dołączyć do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale brat nie chce się przeprowadzić. Obiecałam sobie że już nie zadzwonię. Za dużo mnie to kosztuje.Zaczynam od nowa.Jedziemy na tydzień w góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×