Praca po Logistyce

Ludzie nie dajcie sie nabrać na te hasełka uczelni wyższych jaka to nie stoi przed wami świetlana przyszłość jak ukończycie Logistykę. Studia w Polsce dzisiaj ma prawie każdy, te dyplomy są już niewiele warte. Rzecz w tym że logistykiem może zostać każdy a pracodawcy mają wolololo na te wasze dyplomy. Liczy się dobra znajomość języka obcego. Lepiej już idźcie sobie na filologię, studia 10x łatwiejsze od logistyki a jak wam coś nie wyjdzie to chociaż będziecie znali język obcy żeby wyjechać bez problemu za granicę. Na logistyce będziecie do bólu wałkować matemtykę (pochodne, całki, różniczki) statystykę (szeregi, regresje i inne g****a) do tego pełno obszernych definicji z zarządzania. Wszystko w jednym a tak naprawdę wszystko do niczego. Pracy po tym nie ma bo pracodawcy oczekują doświadczenia, znajomości języków (angielski+francuski/niemiecki), uprawnień na wózki widłowe itd. A tak bedziecie mieli tylko papier z pieczątką uczelni i was będą mieli w d... Zastanówcie się lepiej czy idziecie na logistykę bo tego checie, to jest wasz cel czy słyszeliście że niby po tych studiach jest pracy. Bo jeśli to drugie to jesteście w błędzie a logistyka to teraz taki marketing 2.0 wszyscy myślą że zrobią karierę a skończą na roznoszeniu ulotek, a przepraszam dystrybucji reklamy.