Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż czuje się odrzucony.

Polecane posty

Gość gość

Nasz syn ma 3 latka, córeczka w maju będzie miała rok. Mąż stwierdził,że czuje się odrzucony ,,Zrobiłem swoje teraz mam zarabiać, zająć się dzieckiem i ma być ok". Wracając do pracy przestałam dawać sobie radę. Mąż pracuje do 18,ja do 17. Więc to ja odbieram dzieci z żłobka i przedszkola. Seks jest dużo,duzo rzadziej średnio raz na tydzień. Mąż usypia syna, ja usypiam córkę,później razem sprzątamy, ja gotuję obiad na następny dzień. W tym czasie mój mąż już śpi. Co zrobić, żeby nie czuł się odrzucony ? Gdzie jest mój błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbytnio nie mamy komu dać dziecko na dłużej niż kilka godzin. Teraz jestem chora,wszystkie obowiązki przejął mąż i też nie ma zbytnio jak coś zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po uśpieniu dzieci seks, nawet szybki numerek 10 min, potem sobie sprzątajcie do północy. Serio codziennie musicie sprzątać? U moich teściow sprząta się tylko w sobotę, kilka godzin odkurzanie, kurze, mycie podłogi itp. To kwestia ustawienia sobie dnia. ja tez tak się nauczylam i odkurzam w sobotę do południa. Ja z kolei wracam z pracy, robię dzieciom kolację i cały niemal wieczór wolny, do pólnocy. Czasem nastawię coś na obiad, ale przecież np. pomidorowa gotuje się z godzinę, pralka również pierze godzinę, można wtedy poświęcic czas męzowi, czasem z kolei, gdy mi się nie chce wieczorem, wstaję o 6 i robię sos do spaghetti, opanieruję mięso, czy przygotowuję po prostu inny obiad. po 7- mej śniadanie dzieciom i do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie czy faktycznie dzielicie sie sprawiedliwie obowiazkami? Bo gotowanie i sprzatanie to nie wszystko. Jest jeszcze zmywanie, pranie, prasowanie, ukladanie w szafkach, szykowanie dzieci (mycie, ubranie, karmienie) do wyjscia do przedszkoli, zlobkow, zakupy. Pytanie kto je rano zawozi, kto jezdzi autem, czy jedno z was, czy macie dwa auta, czy obydwoje komunikacja miejska. Raz na jakis czas zmiana poscieli, zmiana firanek, mycie okien. Kwestia przyjmowania gosci, czy wowczas razem cos szykujecie na przyjecie, czy razem obslugujecie, czy jednak jest to tylko na glowie jednego z was. Czy dajecie sobie wzajemnie jakies dni na wyjscia, on z kuplami albo na silownie, ty z kolezankami albo na fitness, basen? No i nie bardzo mozna wywnioskowac, po tym co piszesz, czy maz irracjonalnie czuje sie odrzucony, bo biedny mis narcyz egocentryczny zrozumial, ze nie jest pepkiem swiata, czy faktycznie ty zapomnialas, ze oprocz matki jests tez kobieta, ktora ma prawo dbac o siebie i czerpac przyjemnosci zycia. Ciezko ci doradzic, musisz przeanalizowac, czy nie jestes jednak przeciazona obowiazkami, czy po prostu zmeczona pomimo sprawiedliwego podzialu obowiazkow, no a wtedy nalezy wykrzesac z siebie motywacje zeby byc tez kobieta a nie tylko matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzątamy w sensie - wstawić zmywarkę,ogarnąć kuchnię bo tam zawsze trzeba podłogę umyć, pralkę wstawić, obiady robię 2 dla siebie i dla reszty dla siebie robię również pudełka na cały dzień. Dzieci zasypiają dopiero ok 20.30-21. A ja o 23 padam na twarz czasami nawet wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz zachowuje sie jak dziecko. Masz mnostwo obowiazkow, wiecej od niego. Jezeli masz miec sily na cos wiecej to albo on musi Cie odciazyc, albo raz na jakis czas musicie oddac komus dzieci pod opieke i pobyc we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamiętam kiedy ostatnio raz byłyśmy gdzieś sami (Chyba przed drugą ciążą), a już osobno to w ogóle. Mamy dwa auta, mąż zawozi rano Dzieci, ja odbieram. Syn ubiera się sam,córkę ubieram ja, mąż w tym czasie robi kawę dla nas, nie gotuje bo nie umie. Za to on myje okna, bo ja tego nie lubię, Ja prasuje. Niestety jest tego za dużo. Staram sie dbac o siebie,ale dla mnie dbanie o siebie to nie tylko czystość, ale również ćwiczenia, raz na jakiś czas zabieg u kosmetyczki (ostatnio tylko na paznokcie chodzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi strasznie przykro. Próbuje jak mogę pogodzić pracę w korporacji z życiem rodzinnym. Ale chyba nie potrafię skoro cierpi na tym mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, jak meza stac zebys nie pracowala, to rzuc to w cholere i zajmij sie np. kolejnymi studiami az dzieci nie podrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja nie potrafię tak. Czułabym się źle, a do tego nie potrafię siedzieć na tyłku. Myślałam,żeby zmienić pracę,ale szukanie idzie mi słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na macierzynskim dostawalam wariacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego nie chce mieć dzieci...na rzucenie pracy nie mogę sobie pozwolić a pracy na dwa etaty ciągnąć nie będę. Nie chce patrzeć jak mój mąż jest smutny i zaniedbany a on nie chce patrzeć jak ja padam na twarz.... Jedyny sposób to oddanie dzieci raz w tygodniu do babci albo cioci. O życie uczuciowe trzeba dbać. Dobrze ze ci powiedział o swoich uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syna bym starała się nauczyć zasypiają samemu. Wtedy mąż usypia córkę Ty sobie gotujesz. Możesz gotować więcej w weekend i mrozić np zupy czy jakieś mięsko w sosie. A jak już śpicie te dzieci to spedzcie ze sobą chociaż pół godzinki. Już nawet nie chodzi o sam seks ale o rozmowę i przytulenie. Skoro dużo czasu zajmuje Ci gotowanie to niech mąż ogarnia nie rzeczy typu pranie czy posprzątanie. Mam uczestniczyć w obowiązkach domowych. Zawodzi rano dzieci.moze niech też je łapie wieczorem to będziesz miała czas. A rano na która chodzisz do pracy? Bo skoro on je zawozi to może udałoby się coś zrobić przed pracą. Życie współczesnej kobiety nie jest łatwe. Dbanie o się nie, odpowiednia dieta i ćwiczenia. Ja pracuje do 16. Odbieram syna zakupy jestem o 17 w domu. Jakąś obiadokolacją chwila zabawy z dzieckiem. Potem jak jest mąż w domu to usypia małego ja w tym czasie ćwiczę lub gotuje. Ćwiczę 3 razy w tygodniu. Gotuje szybkie dania do pudełek na 2 dni. Szybko obiad i też na 2 dni zazwyczaj. Seks i U nas różnie raz jest raz na tydzień, czasem 3 razy w tygodniu. W zależności od naszych potrzeb. Ale za to często sobie leżymy orzutulamy sie lub robię mu masaż; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.56 szacun kobieto naprawdę. Syn zasypiała sam, ale od pół roku ma jakiś kryzys. Nie możne zasnąć,kręci się, wierci, po bajce chce żeby trzymać go za rękę, głaskać. Czasami zdarza się że mąż zaśnie obok niego szybciej niż on. Z córką jest dużo łatwiej-kamienie i od razu zasypia. Więc jakby nie było mam ten dodatkowy czas zanim młody zaśnie. Syn kąpie się sam trzeba to tylko nadzorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pracy wychodzę ok 8. Rozpoczynam o 9,ale to też różnie z tym bywa. Czasami wolę być wcześniej,żeby nie mieć zaległości. Pracy do domu nie biorę, mojemu mężowi zdążą się bardzo często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrezba cierpliowsci , dzieci podrosną to będzie latwiej. U nas tez tak było , teraz dzieci maja 9 i 7 lat i jest o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, to moze nie,jest to kwestia tego, ze poswiecasz mezowi za malo czasu przez obowiazki i dzieci, i odsuniecie go od siebie, tylko wynika to z naturalnej kolei rzeczy, ty ogolnie masz mniej czasu a nie mniej dla niego. Coz, zycie, rutyna. Nie przeskoczysz, bo nie rozciagniesz doby. Wyglada mi to raczej na to bol duupy egocentryka. Zapytaj go w takim razie, co proponuje, jakie rozwiazanie abys mogla przeznaczyc dla niego wiecej czasu? W koncu razem ten wozek ciagniecie, niech on tez sie wysili a nie tylko sie zali. Ty tez,mozesz czuc sie przez niego zaniedbana i mu narzekac. I zostaeic go z poczuciem winy, ze za malo czasu ci poswieca i niech sie glowi, gdzie popelnil blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ten typ faceta który chce być w centrum świata. Jak to mój mąż powiedział ,,chciałbym zabrać Cię na randkę, żebyśmy spędzili czas razem sami", ale nie chce podrzucac rodzicom ani teściom dzieci na cały weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie dzieci w bardzo wymagającym wieku. Teraz jest ciężko ale z czasem powinno być lepiej. Dojdzie nauka i inne kwestie. Ja mam jedno dziecko więc pewnie i więcej czasu. Jak mąż chodzi na popołudniowa zmianę to ćwiczymy z synkiem. Wtedy jest dodatkowe obciążenie. Wkładam go do kąpieli z zabawkami ja w tym czasie nastawiam zupę np. Niestety też mamy problem ze spaniem i mimo że ma 4 lata nie zasypia sam. No ale z jednym mogę sobie pozwolić zeb y z nim poleżeć i to lubię nawet bo wtedy sobie jeszcze chwilkę rozmawiamy śpiewamy kołysanka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Twój maz zachowuje sie jak dziecko . Macie 2 małych dzieci , praca , dom no niestety trzeba to przeczekać, Powiedz mu, ze ma sie nie mazać jak baba bo Tobie tez nie jest lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korzystaj z pomocy ile się da :) ja też nie chce wykorzystywać babci sama z siebie też nie zaproponuje więc mam opory. Ale byliśmy pierwszy raz od urodzenia małego samo na weekend w górach. Teraz w sobotę wychodzimy wieczorem na piwko ze znajomymi. Sa to krótkie spotkania raz na 3-4 miesiące więc chyba tak bardzo teściowej nie wykorzystuje: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie histeryzuj . Nie każda kobieta chce siedzieć w domu . Autorko i jej maz prowadza normalne życie jak tysiące innych rodzin .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mąż czuje się zaniedbany to znaczy, ze ma za dużo czasu po pracy. Za bardzo się z nim cackasz i za często gotujesz. Podzielcie się obowiązkami 50/50. Ty będziesz bardziej wypoczęta i będziesz mieć częściej ochotę na seks, a Twój mąż będzie bardziej zmęczony o będzie miał rzadziej ochotę na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:25 zauważ że nie każdej z nas odpowiafaloby tylko zajmowanie się domem dziecko i mężem. Tak ze takie wypowiedzi narzucając nie są na miejscu. Jeśli tobie to pasuje to ok ale nie każdy chce tak żyć. Mój syn poszedł do żłobka w wieku 7 miesięcy no wróciłam do pracy zeb y jej nie stracić. Po południu odbierali bo babcia. Teraz też z przedszkola odbiera bo mąż o 15 a po 16 go odbieram. Rozwija się prawidłowo. Mamy fajna relacje. Spędzamy razem czas więc myślę że nic mu nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nie histeryzuj . Nie każda kobieta chce siedzieć w domu . Autorko i jej maz prowadza normalne życie jak tysiące innych rodzin . " X nie wyobrażam sb takiego zycia. Co to za zycie , wlasciwie to harowka. Autorka przez caly dzień zap/ier/dala az do 23? Chyba bym się pochlastala jakbym miała tak zyc. Gdzie czas na relaks, rozmowe, demonizowany tutaj sex, przytulenie. Po co to wszystko robicie kobiety, dla kariery pieniędzy? Nie macie dla sb czasu wic nawet nie macie ich gdzie wydac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś , to jak ci nie odpowiada to po h.ooj narzekasz. Zap/ier/dalaj dalej i nie zawracaj ludziom glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co cIe to obchodzi ? To jest ich życie i ich sprawa . Nie każda kobieta chce siedzieć w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobny problem, co Ty więc opowiem krótko, jak go rozwiązałam. Miałam wypadek samochodowy, który sprawił, że "zeszłam na Ziemię" tzn. zobaczyłam, co jest dla mnie ważne w życiu, co zdecydowanie mniej i co w ogóle małoistotne i według tych priorytetów zaczęłam żyć. Miłość to mój numer jeden, potem są inne rzeczy. I każdego dnia w ustalonej przez siebie kolejności, dbam o, to co najważniejsze - reszta, co ciekawe sama się układa, a ja mam satysfakcję, że zadbałam o to co najistotniejsze. Zadam ci więc pytanie: czy ćwiczenia fizyczne ważniejsze są niż wspólny czas z mężem? Wiesz, dziś ludzie za dużo chcą od życia, siebie i innych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafię siedzieć w domu. Czuje się wtedy tak dziwnie, brak mi ludzi, pracy. Mąż zazwyczaj pracuje w domu w soboty. A co do seksu. Czasami jest tak,że idziemy do łóżka z zamiarem ostrego,szybkiego numerku, a i tak zaspiamy jak tylko dojdziemy do tego łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że ćwiczenia są mniej ważne, ważniejszy jest mąż. Wspólny czas. Co do pieniądzy. Ostatnio rozmawialiśmy na ten temat. Mój mąż pracuje w branży informatycznej. Doszliśmy do wniosku,że pieniadze głównie wydajemy na jedzienie, nie wydajemy na przyjemności bo nie mamy czasu na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×