Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba faktycznie piękne kobiety mają gorzej jeśli chodzi o związki

Polecane posty

Gość gość
Taki Zielony dziś Głupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w większości jest tak, jak piszesz. Również miałam koleżankę, która była, jak to napisałaś, "10/10". Szczupła, wysoka, długowłosa blondynka o niebieskich oczach. Większość mężczyzn się za nią oglądała. Może i nie grzeszyła inteligencją, ale była naprawdę śliczna, co sama jej niejednokrotnie mówiłam (bez żadnych podtekstów). Niestety, wielu mężczyzn, w różnym wieku i w różnych zawodach, których poznawała, traktowało ją "na raz". Nie umiała (nie chciała?) odmawiać, a potem przychodziła z płaczem do mnie, że jest głupia, że daje tak sobą pomiatać każdemu. Ja, piszę to rzetelnie, nie jestem tak urodziwa, jak ona, ale mam za to więcej oleju w głowie. Często się śmieję, że, gdy rozdawali urodę, ja stałam w kolejce po rozum. Co nie znaczy, że jestem jakąś "0/10". Nie. Po prostu - gdybym miała porównać siebie do niej, to wychodzę blado, ale nie tragicznie. Po którejś z kłótni o faceta nasze drogi się definitywnie rozeszły. Żal mi jej, bo to dobra, ale naiwna dziewczyna. Piękno o niczym nie świadczy, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami coś w tym jest, ale mimo wszystko niektórym udaje się stworzyć udane związki. Trzymam kciuki przynajmniej za takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w większości jest tak, jak piszesz. Również miałam koleżankę, która była, jak to napisałaś, "10/10". Szczupła, wysoka, długowłosa blondynka o niebieskich oczach. Większość mężczyzn się za nią oglądała. Może i nie grzeszyła inteligencją, ale była naprawdę śliczna, co sama jej niejednokrotnie mówiłam (bez żadnych podtekstów). Niestety, wielu mężczyzn, w różnym wieku i w różnych zawodach, których poznawała, traktowało ją "na raz". Nie umiała (nie chciała?) odmawiać, a potem przychodziła z płaczem do mnie, że jest głupia, że daje tak sobą pomiatać każdemu. Ja, piszę to rzetelnie, nie jestem tak urodziwa, jak ona, ale mam za to więcej oleju w głowie. Często się śmieję, że, gdy rozdawali urodę, ja stałam w kolejce po rozum. Co nie znaczy, że jestem jakąś "0/10". Nie. Po prostu - gdybym miała porównać siebie do niej, to wychodzę blado, ale nie tragicznie. Po którejś z kłótni o faceta nasze drogi się definitywnie rozeszły. Żal mi jej, bo to dobra, ale naiwna dziewczyna. Piękno o niczym nie świadczy, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w większości jest tak, jak piszesz. Również miałam koleżankę, która była, jak to napisałaś, "10/10". Szczupła, wysoka, długowłosa blondynka o niebieskich oczach. Większość mężczyzn się za nią oglądała. Może i nie grzeszyła inteligencją, ale była naprawdę śliczna, co sama jej niejednokrotnie mówiłam (bez żadnych podtekstów). Niestety, wielu mężczyzn, w różnym wieku i w różnych zawodach, których poznawała, traktowało ją "na raz". Nie umiała (nie chciała?) odmawiać, a potem przychodziła z płaczem do mnie, że jest głupia, że daje tak sobą pomiatać każdemu. Ja, piszę to rzetelnie, nie jestem tak urodziwa, jak ona, ale mam za to więcej oleju w głowie. Często się śmieję, że, gdy rozdawali urodę, ja stałam w kolejce po rozum. Co nie znaczy, że jestem jakąś "0/10". Nie. Po prostu - gdybym miała porównać siebie do niej, to wychodzę blado, ale nie tragicznie. Po którejś z kłótni o faceta nasze drogi się definitywnie rozeszły. Żal mi jej, bo to dobra, ale naiwna dziewczyna. Piękno o niczym nie świadczy, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że mój post tyle razy się tutaj wyświetla, ale nie wiem, czym jest to spowodowane. Głupio to wygląda, ale jest niezależne ode mnie. Jeszcze raz - przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem mają grorzej tylko jeśli dają szansę niewłasciwym facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanko od wielu postów, niczego nie dowiodłas poza tym ze ładne maja 100x więcej okazji od losu, ale jak są bezdennie głupie to uroda niewiele pomaga i mogą spieprzyc sobie życie. Porównaj teraz dwie inteligentne kobiety, jedna śliczna, druga ohydna. Która osiągnie swe cele? Ja tez mam ładna koleżankę, która ma nieszczęśliwe życie i brak szczęścia do facetow, jest ona tępa jak noga od stołu, nie ma hobby, cała pensje wydaje na ubrania i na FB ma 1740 zdjęć, wszystkie to selfie z dziobkiem i wyważonymi cycami. Codziennie dodaje 20 nowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w większości jest tak, jak piszesz. Również miałam koleżankę, która była, jak to napisałaś, "10/10". Szczupła, wysoka, długowłosa blondynka o niebieskich oczach. Większość mężczyzn się za nią oglądała. Może i nie grzeszyła inteligencją, ale była naprawdę śliczna, co sama jej niejednokrotnie mówiłam (bez żadnych podtekstów). Niestety, wielu mężczyzn, w różnym wieku i w różnych zawodach, których poznawała, traktowało ją "na raz". Nie umiała (nie chciała?) odmawiać, a potem przychodziła z płaczem do mnie, że jest głupia, że daje tak sobą pomiatać każdemu. Ja, piszę to rzetelnie, nie jestem tak urodziwa, jak ona, ale mam za to więcej oleju w głowie. Często się śmieję, że, gdy rozdawali urodę, ja stałam w kolejce po rozum. Co nie znaczy, że jestem jakąś "0/10". Nie. Po prostu - gdybym miała porównać siebie do niej, to wychodzę blado, ale nie tragicznie. Po którejś z kłótni o faceta nasze drogi się definitywnie rozeszły. Żal mi jej, bo to dobra, ale naiwna dziewczyna. Piękno o niczym nie świadczy, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może cos w tym jest bo jak patrzę na swoich znajomych z gimnazjum i z liceum ( teraz mamy po 30 lat bo jestesmy z rocznika 88), to wiekszość tych wlasnie niezbyt urodziwych dziewczyn powychodziło za mąż , a najpredzej powychodzily tez takie ktore niezbyt dobrze sie uczyly. Te ,ktore byly uwazane za najladniejsze, albo jeszcze nie są mężatkami i maja jakiegos tam chlopaka, albo nie mają nikogo. Znam dwie bardzo ladne dziewczyny z mojego rocznika ,ktore sa same od kilku ladnych lat. Ja sama nie uważam się za pieknosc, ale jestem podobno dosc ladna i chociaz mam aktualnie faceta ,a wlasciwie to narzeczonego ,to tez mam czesto problemy w zwiazku z nim, takze mniej urodziwe kolezanki ode mnie ktore nigdy nie mialy wielkiego powodzenia czasem lepiej na tym paradoksalnie wyszly, bo choc nie mialy duzego wyboru to w koncu kogos poznaly, trzymaly sie go i teraz sa mezatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choć są i ładne, ktore wyszly za mąż, ale piszę o takiej ogolnej tendencji. Nawet klasowa " brzydula" z mojego gimnazjum wyszła za mąż i ma teraz dziecko. A moja inna bardzo atrakcyjna koleżanka ( po stomatologii zresztą) jest sama, ale ona chyba jest też wybredna bo ją znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, że gdy chcę napisać co innego, to dodaje się mój pierwszy post. Żałośnie to wygląda, przepraszam bardzo... Nie wiem, czemu tak jest. Wracając do tematu, to myślę, że kobietom, które są atrakcyjne, ale niezbyt mądre, łatwiej będzie osiągnąć w życiu wszystko. Ale kosztem ciągłego nieszczęścia, zagubienia. Tak już jest, że do ludzi ładnych inni lgną, chcą być blisko nich. Od tych mniej atrakcyjnych nie wymaga się więcej, bo co z tego, że mądra (a często i ta mądrość jest wyśmiewana, bo traktuje się jako przemądrzenie, nadmierny dystans do życia, itp.), jak urody jej brakuje. A ludzi pięknych i łatwowiernych można wykorzystać do swoich celów, by potem się z nimi pożegnać. Inteligentny człowiek sobie poradzi, bo na to znajdzie wytłumaczenie, a taki, który jest zapatrzony w swoje piękno - tylko tym będzie się posługiwał, skoro mądrością nie grzeszy. Takie błędne koło. Mówi się nie od dziś, że uroda i inteligencja nie idą ze sobą w parze. Wyrachowani takie coś wykorzystają do swoich celów. Uroda jest zgubna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.06 jesteś mądra dziewczyna! SZACUN! Życzę powodzenia,mam nadzieję ze trafisz na wartościowego człowieka.Masz rację z tymi pięknymi (choć nie zawsze i nie można wyrokować),znam bardzo ładną co wcześnie wyszła za mąż i się sparzyła bo nie jest zbyt rozgarnieta a teraz żałuje i to bardzo."Z ładnej miski się nie najesz "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06- to brednie, że uroda i inteligencja nie idą w parze bo niby jak to wyjaśnisz choćby naukowo? Moim zdaniem próbujecie umniejszyć tym pięknym, że skoro piękna to musi być głupia, albo mieć nieudane zycie osobiste bo czujecie się wtedy lepiej, że "coć za coś skoro j est piękna to nie może mieć wszystkiego i pewnie jej sie nie ułoży w miłości". To ja wam podam przykłady pięknych i inteligentnych kobiet sukcesu i zamężnych, czesto po studiach: Natalie Portman ma męża i syna od 2012 roku jest psychologiem z wyszktałcenia Monica Belluci studiowała prawo, była dwukrotnie zamężna Marta Żmuda _trzebiatowska ma męża Kamila Kulę Penelope Cruz tez jest zamężna Paulina Kupinska nie dość, ze była miss polski ma męża Sebastiana karpiela-Bułeckę i skończyła pedagogikę. I znalazłoby się jeszcze tryliard takich przykładów Więc nie wszystkie piekne kobiety są samotne i głupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej: Anne Hathaway ukończyła filologię angielską i studia kobiece w Vassar College w Nowym Jorku. Studiowała także w American Academy of Dramatic Arts. Aleksandra Szed również jest juz zamężna i do tego ma tytuł magistra kulturoznastwa, Emma Wattson ukończyła studia na uniwersytecie Brown, wyszła za mąż w wieku 27 lat. I tak bym mogła podawać dalej przykłady bez końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję bardzo! : - ) Również życzę Ci wszystkiego, co najlepsze! : - ) Co do tematu, to mówi się, że nie można mieć w życiu wszystkiego. Może nie każda piękność jest od razu nierozumna (tak, jak nieatrakcyjna nie jest kompletnie brzydka, bo to kwestia gustu), ale, niestety, coraz więcej takich przypadków. To jest może spowodowane jakimś życiowym nieszczęściem, albo zagubieniem. Stąd ta ucieczka w nadmierne dbanie o swoje ciało. Żeby chociaż jedna rzecz była komplementowana. Ja nie mam nic do urodziwych ludzi. Każdy ma prawo dbać o siebie, ale trzeba być też uważnym w kontaktach z innymi, bo atrakcyjność jest atrybutem, który wymazuje wszystkie inne cechy. A to jest nie lada pokusa dla tych, którzy chcą się tylko zabawić kosztem tych piękności. Uroda - urodą, ale dochodzą do tego też uczucia, charakter. Nikt nie jest głupi, bezuczuciowy. Łatwowierność, naiwność, to cechy ludzi wrażliwych, zagubionych. Ktoś, kto chce być w oczach innych ważny, piękny - zrobi wszystko, by tak było, kosztem wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anna Starmach- Ukończyła słynną paryską szkołę kucharską Le Cordon Bleu, w 2017 r. wyszła za mąż za Piotra Kuska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inteligencja życiowa, a inteligencja książkowa, to dwa, kompletnie różne, stanowiska. Nikomu nic nie odejmuję, ani nie dodaję. Książki, choćby nie wiadomo, jakie były mądre, nie nauczą podstaw życia. O to mi chodzi. Ale dzięki za informację na temat tych znanych kobiet. Dobrze wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:32- no, ale jak widać ogarnięte zyciowo też w większości tych przydadków które podałam są, bo uważam że skoro potrafiły sobie ułozyć zycie osobiste i godzą je z zawodowym, a jeszcze oprócz aktorstwa czy kariery gdzieś w tv, ukończyły studia, więc mimo urody są ogarniete. A to tylko przykłady bo wiele jest takich kobiet sławnych i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:32- może Ty nie odejmujesz, ale cały ten tamat już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* przypadków miało byc oczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie dlaczego to jest tak dziwne? bo podejscie do urody się zmienia z wiekiem, jak dorastamy to widzimy jak na dłoni, że ładne dziewczyny sa traktowane O NIEBO LEPIEJ więc wytwarza nam się opinia, ze cudownie jest być ładnym, chłopcy zakochani, ciotki chwalą, obcy ludzie zaczepiają z uśmiechem, a nawet nauczyciele lepiej traktują ładne dzieci ;/ Byłam bystrym dzieckiem i doskonale widziałam róznicę w traktowaniu ładnych dzieci, ładnie ubranych od dzieci nieurodziwych. Jednak z czasem liczy się charakter, dobre podejscie do życia, umiejętność znalezienia sobie celu w zyciu. Jak masz 20 lat to widzisz, ze piekne studentki są jak boginie dla innych ludzi i załamujesz się nad swoja brzydką twarzą, a jak masz te 30 to widzisz, ze szczęście lezy gdzie indziej, chociażby w pasji, przyjaciołach a nie w ilosci facetów, którzy cię chcą na dłuzsżą lub krótszą chwilę. Piekne żony nie zawsze mają dobrych mężów, moga to być np zamożni lekarze, ale z alkoholizmem i przemocą w tle. Koniec końców dobrze być przeciętnie wygladajacym, zdrowym psychicznie, otwartym na świat optymistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że to prawik napisał, a nie żadna kobieta.. A co do urody, to zawsze pomaga i nie ma innej opcji. Jeżeli ładna kobieta z niskim poczuciem własnej wartości i innymi problemami jest poniewierana przez faceta, to wyobraź sobie jakby była traktowana, gdyby tej urody nie miała wcale.. Generalnie ludzie zazwyczaj wybierają w kółko ten sam typ faceta /kobiety i ma to mało wspólnego z ich urodą lub jej brakiem, a dużo z charakterem i tym co wnieśli z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem uroda może sporo pomóc jeśli się ją umiejętnie wykorzysta. To tak samo jakby powiedzieć, zę lepiej nie być zbyt inteligentnym bo przeciez istnieją ludzie inteligentni, a np. z chorobami psychicznymi czy uzależnieni od narkotyków. Ale istnieją również inteligentni, któzy zrobili z tego dobry użytek i np. zostali lekarzami albo naukowcami, Tak samo jest z urodą. Niewątpliwie pomaga ona w życiu, tylko są kobiety, które dają szanse niewłaściwym facetom po prostu. Moim zdaniem może uroda nie gwarantuje szczęscia, ale zdecydownie lepiej jest być piękną i atrakcyjną. Ja sama widzę tą różnicę bo kiedyś byłam grubsza i niezbyt lubiana, a kiedy wyładniałam i schudłam to nie dość, ze zaczęłam niemal natychmiast mieć większe powodzenie to jeszcze byłam bardziej lubiana niż kiedy byłam mniej urodziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wzruszyly mnie wywody tych jak to mowia same o sobie mniej pieknych o tych bardziej pieknych. A jak ktos ma urode i intelekt to jak wypada? Nie ma szans na nic? Bo uroda przyciagnie a rozumem rozszyfruje i zamiast byc ofiara to albo wykorzysta albo nie skorzysta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ją można umiejętnie wykorzystać? Wiele zalezy on nas samych, a te wszystkie piekne aktorki, które osiągnęły sukces dzięki urodzie też musiały chodzić np. na castingi bo raczej rzadko się zdarza żeby ktoś wypatrzył je na ulicy i wypromował ( choć też tak bywało). Jest tez cos takiego jak efekt aureoli, że ładnym ludziom automatycznie przypisujemy pozytywne cechy. Także ogólnie rzecz biorąc warto jest byc piekną kobietą pod warunkiem, że skupiamy się nie tylko na urodzie ,ale i na swoim rozwoju, rodzinie ,a z urody robimy własciwy uzytek. Dla mnie ideałem kobiety jest taka Paulina Krupińska np. Jest piękna, ma fajną rodzinę, przy tym sprawia wrażenie bardzo ciepłej i rodzinnej, nie jest głupia ani pusta jak np. Doda ,co mogę stwierdzić chocby po jej wypowiedziach , skończyła studia, dla mnie ideał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo drugi ideal - Karolina Gruszka- piekna , ultalentowana, ale nie będąca jednocześnie głupiutka gwiazdką, potrafiąca pogodić karierę z tym, że ma męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×