Brak granic w łóżku, ale co dalej ?

A rak płuc w 90procentach na zyczenie i co palą od 15 lat korzystamy z takich zabaw nie jestesmy chorzy ale też nikogo do tego nie namawiamy ani nikomu nie zabraniamy kazdy robi co lubi więc nie bądź straznikiem tego świata bo i tak go nie uratujesz

Musiałem to wszystko na spokojnie sobie przemyśleć. Dziękuję Wszystkim, którzy wyrazili jakąkolwiek opinie na ten temat. Trochę rzeczy było nowych dla mnie w przemyśleniach, nie myślałem w takich kategoriach, zwiększyły mi się horyzonty, co trochę ułatwia mi podjęcie decyzji. Na chwilę obecną nie będę myślał o tym i nie wybierzemy się też nigdzie. Trzeba dać sobie czas we dwoje, na to by zrealizować wszystkie fantazje i zachcianki i nacieszyć się sobą i własnymi ciałami. Oczywiście nie wykluczam, że fantazjować dalej będziemy jakby to było gdyby była druga kobieta, albo jakby była inna para, która by nas obserwowała. Jednak zgodzę się, że trzeba trzymać twardą ręką sytuację. Bo inaczej, odczucie zbyt dużej swobody zadziała destrukcyjnie, zwłaszcza jeżeli kobieta ma tak wiele potrzeb i pragnień, jak moja partnerka. Nigdy wcześniej nie miałem tak często i tyle seksu co z nią i czuję właśnie to dopasowanie, bo zawsze tego chciałem. Ale jeżeli uda się znaleźć parę w podobnym wieku i podobnie myślącą, oraz chącą również poznać parę w celu towarzyskim, a może nawet i seksualnym ale bez wymiany partnerów to będziemy otwarci na propozycję. Jednak jedno jest pewne, nic na siłę. :)