Czy to przypadek?

Chcialem opowiedziec wam pewne zdarzenei. Do pracy dojezdzam z innego miasta. Jakies 10 km. Pracuje w miescie X, bardzo duzym zreszta. Przyjezdzam do niego busikiem, wysiadam i przesiadam sie do autobusu, ktorym jade bezposrednio do roboty. Na tym samym przystanku od jakiegos czasu spotykam kolezanke z pracy. Nic w tym nie byloby dziwnego, gdyby nie to, z moje pory pojawienia sie na przystanku sa "ruchome", raz jestem wczesniej, raz pozniej, ale niezaleznie od tego, spotykam ja na tym przystanku, pozniej wsiadamy do tego samego autousu i jedziemy do roboty. Ale nie rozmawiamy ze sobą Czy to nie wydaje sie dziwne?

Witam,w wolnej chwili zapraszam do obejrzenia>>https://www.youtube.com/watch?v=d0xctu5OA_8<

magia

ja bym uciekł

Są takie przypadki dziwne. Kiedyś patrzę przez okno idzie jeden gostek chodnikiem w charakterystyczny sposób się bujając. Po niedługiej chwili wyglądam za okno, znów widzę tego samego gostka, który idzie dokładnie w tę samą stronę co wcześniej, tym samym odcinkiem chodnika i tak samo sebixowato się buja na boki. Co to było myślę. Jakiś błąd w matriksie? :-)

Dlaczego ma uciekać?

to pierwszy raz, kiedy do czegos takiego dochodzi, dlatego mnie to zastanawia