Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karoolane123

Mąż zafascynowany nowym towarzystwem

Polecane posty

Gość karoolane123
Postanowiłam jednak że przez jakiś czas będe udawała że nie chcę sexu zobaczymy co zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolanee123
Bez sensu juz podszywy sie odzywaja. Nie bede juz pisac. Co ma byc to bedzie. zamykam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ciężko powiedzieć czy masz się czego obawiać. U mnie we firmie są prawie same kobiety i może kilku facetów. Też są jak to napisałaś śmichy chichy (ja sie w to nie włączam bo jestem z natury cicha). No i jest jeden taki facet który lubi przyjść i sobie pogawędzić z tymi dziewczynami. Ma on żonę i malutkie dziecko. Lubi coś opowiedzieć lubi być szarmancki, potrafi dostrzec kobietę, powiedzieć komplement, pożartować, jest zawsze sympatyczny, uśmiechnięty, ale czy coś więcej się z tym wiąże ? W sumie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję z siedmioma facetami. Praca wymaga od nas komunikacji między sobą. Mamy super zgrany zespół i bardzo dobre kontakty między sobą. Atmosfera jest luźna. Pewnie żony niektórych z nich mają takie same myśli jak ty autorko. I szczerze mówiąc nie wpadłabym na to gdyby nie temat... To, że mamy taką a nie inną atmosferę w pracy, lubimy ją i z chęcia do niej chodzimy, nie oznacza, że ktoś się z kimś bzyka lub ma taki zamiar. Bez kitu. Moja poprzednia praca wykańczała mnie psychicznie. I co z tego, ze dobrze zarabiałam, skoro była mega stresująca i nienawidziłam chodzić do niej. Wracałam podminowana, warczałam na wszystkich. Mało tego, nie wierzyłam, ze człowiek może mieć pracę gdzie masz fajne zarobki, dobrą atmosferę i jeszcze robić to co lubisz. Od 2 lat mam własnie taką pracę. Moja rodzina tylko na tym skorzystała. I wiesz co ci napiszę? Że każdy z moich kolegów z pracy miał podobnie. Jak widać można mieć fajną pracę i być z niej zadowolonym i NIEKONIECZNIE SIĘ BZYKAĆ PO KĄTACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mnie śmieszy przekonanie kobiet, że jeśli tylko jej misiowi wpadnie w oko koleżanka z pracy, to ta koleżanka ochoczo rozłoży przed nim nogi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:23 nie tylko ciebie. T Autorko tak, mąż pewnie poznał kogoś interesujacego. Innych ludzi, różnej płci kobiety i mężczyzn. Co nie koniecznie musi oznaczać chęć zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje małżeństwo skończyło się rozwodem bo praca była taka przyjemna, a wyjścia do niej były coraz ranniejsze. Tylko to nie praca a koleżanka która potrzebowała wsparcia heh. I ten debil jest teraz sam, a ja ułożyłam sobie życie i nigdy tak dobrze jak teraz mi nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×