Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto postapil lepiej: on czy ja?

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj wieczorem pojechalam do chlopaka, bo miala duzy powod do zmartwien i nie chcialam byc sama. Powiedzial, jasen wpadaj. Jak przyjechalam gadal w kolko o sobie, chociaz widzial, ze jesten przygnebiona. Pozniej jak sie wzielam na odwage, zeby pogadac, to powiedzial, ze teraz to on oglada film. Pozniej wychodzilam do lazienki i na mnie nakrzyczal, ze jak juz sie ulozylismy to ja dopiero do lazienki ide, swiatlo sie pali i ze moglam wczesniej. No absurd. Wrocilam, polozylam sie do lozka i zaczelam plakac. Troche z tego mojego problemu, troche z tego, ze nie wsparl mbie i dolozyl mi jeszcze. A on, ze mam isc spac, plus dodal "bedziesz teraz ryczec". Po jakims czasie wstalam z lozka, on zapytal co robie, odpowiadal zdawkoko. Usiadlam, sprawdzilam najblizszy nocny autobus. Poczekalam 1.5h. Kiedy zaczelam ubierac sie do wyjscia, pytal co robie i czy jade. Ja juz nic nie odpowiadalam. Jak juz mialam kurtke na sobie powiedzial, ze on te ma problemy, a ja mu jeszcze przez to wyjscie dokladam. Nie powiedzialam ani czesc ani nic. Wyszlam. Co uwazacie? W czasie gdy siedzialam i czekalam, az nadejdzie czas, zeby sie zebrac i wyjsc. On spal, ale co jakis czas sie budzil i z dwa razy powiedzial, zebym przyszla do lozka. Ale nie mialam ochoty przy nim lezec. Martwilam sie moimi problemami plus jego zachowanie mnie zabolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wsparcia to Ty od chłopa nie masz... dałaś mu się wygadać, wysłuchałaś, a kiedy Ty chciałaś coś powiedzieć, to on oglądał sobie film i miał gdzieś co masz do powiedzenia, potem się rozpłakałaś, a on nawet nie zapytał o co chodzi u mnie by to nie przeszło, bo wsparcie i szacunek mamy na pierwszym miejscu i trzeba się interesować drugą osobą inna sprawa, że znając mojego chłopa, to obraziłby się, że wyszłam, powiedziałby, że sama jestem sobie winna, bo nie powiedziałam od razu co mi leży na sercu i moja wina, że on nic nie zrozumiał - tak potrafi odwrócić kota ogonem i Twój widzę podobnie, bo inaczej byś nie pytała, ale nie daj się zwariować, to on nie zachował się jak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram - facet zachował się bardzo źle, niedojrzale i egoistycznie. Nie rokuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×