Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania9233333

Wykorzystał mnie.

Polecane posty

Gość Ania9233333

Witam. Nazywam się Ania mam 25 lat. Ostatnio spotkała mnie przykra sytuacja w życiu,z którą obecnie nie mogę sobie poradzić. W październiku zaiskrzyło miedzy mną a moim kolegą z pracy. Łukasz jest ode mnie młodszy o 2 lata,akurat wtedy był po ciężkim rozstaniu ze swoją ex. Chłopak przeszedł sporo w życiu i byłam pewna,że to dobry chłopak,tym bardziej ,że znam jego rodzinę. Spotykaliśmy się, nasze relacje i uczucia zaczęły się pozytywnie rozwijać po prostu zaczęliśmy zachowywać się jak para. Łukasz poznał moich przyjaciół,rodzinę,starałam mu się zapewnić wszystko,tak żeby miał we mnie oparcie i niczego mu nie zabrakło. W niedzielę doszło do zbliżenia ,skończyło się tak ,że chłopak chciał a nie mógł. Rozumiem,w życiu tak bywa,że faceci mają z tym problemy . Mieliśmy następnego dnia( w poniedziałek) się spotkać,spędzić trochę czasu ze sobą ,porozmawiać itp. Skończyło się tak,że Łukasz unika ze mną kontaktu,przestał ode mnie odbierać telefony,odpisywać na sms-y. Wczoraj odważył się napisać mi,że nie był w stanie ze mną rozmawiać i że niedawno co zakończył związek a tu rozwija się kolejny . Dodał,że żle się z tym czuje i dlatego sie nie odzywał. Oczywiście dałam mu do zrozumienia,że nie chce naciskać ,nalegać wręcz wymuszać od niego na siłę jakiś uczuć. Tak naprawdę wszystko zaleczy od niego. Suma sumarum ... nadal się nie odzywa i mnie unika. Dałam mu po prostu wszystko,otworzyłam się przed nim ... Czuje się żle ,że zaraz po tym jak wylądowaliśmy w łóżku mnie olał. Czuje obrzydzenie do niego . Problem w tym,że po urlopie będę zmuszona widywać go w pracy. Nie wiem co mam zrobić,łzy się same leją a on ma mnie definitywnie w d***e .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież sexu nie było.... Albo się wstydzi albo serio uznał że za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9233333
Niby był,bo trwało to kilka minut a potem przerwał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dlatego się wstydzi rozmowy? Stres go zeżarł i teraz nie chce się przed Tobą pokazać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale serio po co się nad sobą użalasz było minęło. Trzeba iść dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby co on ci takiego zrobił. Pomijam że seksu nie było, bo nie mógł. Co do reszty to ile masz sama masz lat? Wiedziałaś w jakiej jest on sytuacji, wiedziałaś,a przynajmniej powinnaś dopuszczać możliwość,że nic może z tego nie wyjść. Sama miałaś i masz ciśnienie, niby rozumiesz,niby on nie musi,niby jesteś wyrozumiała a w rzeczywistości masz niesamowite parcie i poczucie krzywdy że nie wyszło,co mogło nie wyjść i z czym powinnaś nie liczyć. Gdybyś realnie patrzyła. Ba, nawet patrzyłaś bo to widać po tym co piszesz. Ale miałaś nadzieję że jednak będzie inaczej,że wyjdzie. Nie wyszło,przeliczyłas się i te poczucie krzywdy kierujesz nie do tej osoby co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania933333
Do : gość Co mi takiego zrobił? To ja Ci grzecznie wytłumaczę. Podczas spotykania się ,poznał mnie,moich bliskich,przyjaciół... zaufałam mu. Wiedział,ze sama też jestem po przejściach m.in facet mnie zdradził po 4 latach. Obiecywał,deklarował,że mi krzywdy nie zrobi itp. Chodzi o to,że niby się wytłumaczył przeprosił za to ,że się nie odzywał a nadal to robi. Nie wiem na czym stoję,a czuje się żle z faktem,że dopiero sobie uświadomił,ze dla niego to za szybko dopiero teraz a nie wcześniej,gdzie w sumie mu się oddałam. Tyle w temacie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem że może C być przykro ale przesadzasz. Po prostu nie był w Tobie zakochany lepiej wcześniej niż po kilku latach by Cię zostawił. Ile czasu się spotykaliście? Bo chyba tylko kilka tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania9233333
Ha ha ha rozbawiles/las mnie. Nie wiesz do konca wszystkiego a juz oceniasz. Z dobre 8 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 miesięcy to i tak mało żeby komuś aż tak zaufać i tak po człowieku rozpaczać. Po prostu nie wyszło i tyle. Jesteś młoda i po prostu nabierasz doświadczenia czasem ma się dobre czasem złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna i pokrzywdzona. Robisz z siebie ofiarę. Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo do łóżka ladacznico chodzi się po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No głupio wyszło, j a poszłam do łóżka na drugi dzień i już został do dziś 20 lat,trzeba uważać faceci są różni, trzeba wyczuć faceta a może mieć farta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydaje że facet się cholernie wstydzi tego co się stało , tzn że nie stanął ( dosłownie i w przenośni ;) ) na wysokości zadania . Ucierpiała jego męska duma . Mam też wrażenie że nie wszystko stracone jeszcze , daj mu trochę czasu i nie napadaj na niego z wyrzutami jak się spotkacie w pracy . Jeśli Ci zależy na min a on coś czuje do Ciebie ale jeszcze nie jest gotów na związek to powinno się to jeszcze z czasem ułożyć . Mieliście po prostu zły początek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bo do łóżka ladacznico chodzi się po ślubie x G****o prawda i sam jesteś ladacznicą prawiczku żadna cię nie tknie śmieciu :D Co do ciebie Aniu to odpuść sobie tego dupka najprawdopodobniej cię wykorzystał ale peerdol go i uważaj na mężczyzn pozdrowienia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Dla mnie dwie opcje wchodza w gre. Pierwsza, jak ktos juz wyzej pisal, to to, ze jest mu bardzo wstyd ze od razu za pierwszym razem nie dal rady. Druga, ze wlasnie to ze nie dal rady, dala mu dowod na to, ze jeszcze nie jest gotowy na nowy zwiazek. Faceci czasem tak maja. I dlatego sie wycofal bo co on ci ma teraz powiedziec. Ze chcial sprobowac sie na nowo zakochac, ze probowal zaczac nowy zwiazek ale wszystkie gwiazdy na niebie (i nie tylko gwiazdy) sygnalizuja mu, ze jeszcze za wczesnie na nowy zwiazek. I ty zamiast miec pretensje, powinnas go zrozumiec. Tu nie chodzi o ciebie. To on ma problem i dopiero teraz zalapal, ze na sile nic sie nie da. Badz cierpliwa i zostaw go na razie w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W październiku zaiskrzyło miedzy mną a moim kolegą z pracy. X Ha ha ha rozbawiles/las mnie. Nie wiesz do konca wszystkiego a juz oceniasz. Z dobre 8 miesiecy. X Może się zdecyduj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec , co zrobić w tej sytuacji, co on o Tobie myśli, co czuje, jaką decyzję podjąć, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe zachowanie desperatki. Facet po zerwaniu, nie bronie go ,żeby nie było,ale ona na nic nie patrzy. Nie zastanawia się. Byle do przodu,bo może jakoś będzie,może on się zakocha,przecież to i to robi. Kuć żelazo póki gorące. Przecież "tyle mu dałam", otworzyłam,zaufałam. A prosił Cię kto? Chciałaś to dałaś,nie miej o to pretensji. Nie bronie go,ale nie zrzucaj na niego całej odpowiedzialności bo to ty też w tym byłaś i rozum masz a przynajmniej powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozumiem Cię bardzo, miałem podobną sytuację, zaufałem , odtworzyłem się , aż dowiedziałem się , ze jest z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcial a nie mogl? Ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czaje w ogole w czym jest problem i o co tyle halasu? Chcial a nie mogl bo moze mial zwiazek wczesniej ale nie robil tego? Moze nie wycofal sie i nie unika kontaktu tylko cos mu sie nie spodobalo. Nie znam calej tej relacji ale to nie wyglada na to ze wykorzystal bo de facto nie wykorzystal? Moze po prostu wyszlo dziwnie lub cos zrobilas nie tak i on sie wycofuje. Gdyby nie chcial to chyba by powiedzial ze nie chce byc z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie zle czuje i tyle. Jak poczuje sie lepiej to sie odezwie spokojnie. To sa wyscigi? Robicie ten zwiazek na czas? Spoko poczuje sie lepiej porozmawiacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w sumie to powiedział,że dopiero jeden związek zakończył,drugi się zaczyna i nie moze się w tym momencie niejako odnaleźć. Może szło za szybko, nie wiadomo. Jak dla mnie postawił sprawę jasno i raczej szczerze. Tylko autorka chce czego innego, dużo mu "poświęciła" i ma teraz poczucie krzywdy. Nie wyglądają to by z rozmysłem ja skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dla niego jest, to przykra chwila.Czuje się źle z tym.Raczej bym tak ostro, nie podchodziła do jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko poradzę Ci jedno:wyluzuj!Nie napiszę Ci odpuść sobie,bo zrobisz jak uważasz ale nie naciskaj na Niego,spróbuj potraktować to jako kolejne doświadczenie (choćby Cię ściskało w gardle),w pracy normalnie z Nim rozmawiaj jakby Cię z Nim nic nie łączyło(broń Boże nie pokazuj Mu,że jest Ci przykro)a resztę zostaw czasowi Czas da odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj a po co naciskałaś na "związek"? Co ci pozoliło "zaufać"? to że był miły? jakby zaiskrzyło to by ikrzyło dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powinmas sobie zdawać sprawę ze niedawno zakończył zwiazek i ze jeszcze żywi uczucia do byłej, prawdopodobnie nadal ja kocha a Ty bylas czasoumilaczem, taka pociecha po niej. Może faktycznie miał nadzieje ze cos poczuje do Ciebie ale nie udało mu się, nawet podczas waszegos seksu pewnie nie był skupiony na Tobie tylko myślał o byłej, wiec nie wyszło. Tak bywa i pogodz się z tym, bo widać ze masz parcie ale do miłości go nie zmusisz. To moze byc ciezka sprawa bo niektorzy latami dochodza do siebie po rozstaniu...Szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×