Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się jak biedaczka przy innych matkach..

Polecane posty

Gość gość
Autorko , przykro Ci że nie masz dla dziecka na markowe ciuchy , markowe zabawki , markowe wózki ?? Kobieto ! Czego ty zazdrościsz innym , tego że wychowają swoje dzieci na snobów ? Cóż z tego że dziecko ma lepszy wózek czy zabawkę ? Czy dzięki temu jest zdrowsze ? lepiej się rozwija bo ma sweterek z markowego sklepu a nie z bazaru ? Albo będzie mądrzejsze bo je zupkę ze słoiczka ( który czort wie jakie świństwa zawiera ) a nie ugotowaną z sercem przez własną matkę ? Pomyśl czy naprawdę bogactwo jest w zyciu az tak ważne ?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 7.29 ty to w ogóle mogłaś sobie darować wypowiedz chyba, że chciałaś w ten sposób pocieszyć autorkę (inni mają gorzej). Robic tyle dzieci na kupię u teściów-co trzeba mieć w głowie, 500+ rozumiem ale jeszcze na rodzinne się lapiecie to naprawdę macie na podstawy podstaw i nic ponad to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz dlaczego bo wiekszosc matek sobie odmawia by dziecko mialo to co najlepsze. Mysle ze duzo ludzi zyje za takie pieniadze jak Ty ja tez. Nie pisze o wozku za 3 tys ale bez przesady by dziecku nie kupic tej cielecinki jesli by mialo to jesc tylko ono to zobacz ile z kawalka zrobisz porcji;) piers z indyka tez jest duza starczy na 3,4 obiadki ale dla dziecka nie dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a nie możesz w weekend dorobić jak mąż jest w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, po co sobie robic dziecko jak sie nie ma grosza? I trzeba sobie wszystkiego odmawiac, wakacji, ciuchow, knajpek-co to za zycie jak od czasu do czasu nie mozna sobie pozwolic na jakas przyjemnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:45 jak nie bierze zasiłków? A kosiniakowe to qrwa co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My może biedy nie klepiemy ale jeśli chodzi o ciuszki dla dzieci i zabawki to zawsze kombinowałam to na allegro to na olx Właśnie wczoraj kupiłam kilkanaście sztuk używanych ciuchów - mango, Zara, crocodillo itp takie lepsze - za 70 zł. Dużo też dostałam od znajomych i brata. Wózki też kupiłam na allegro, dobre ale używane. Nie trzeba mieć majątku w tych czasach żeby dzieci ładnie i modnie wygladaly Z jedzeniem to już gorzej, przyznaje - jeśli chciałoby się dobrze - eko odżywiać trzeba wydać sporo - chyba że się ma coś swojego w ogrodku X Zgadzam się w całej rozciągłości. Metki to snobizm, a nie jakość, można spokojnie się bez nich obejść i wyglądać dobrze, mieć dobrej jakości ładne przedmioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, biedni? Jesz codziennie bezjajeczny makaron z pasztetem za 80 groszy z Biedronki popijając kranówką? Bieda jest w twojej głowie, nie w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem autorkę że może czuć sie biednie. Wszystkiemu winne są media i wszechobecny snobizm. Najlepsze zabawki i ciuszki pokazywane na fejsie, piękne wózki za 5 tysi, cudowne pokoiki dziecięce. Ludzie pokazują wyszukane meniu i swoje i dziecka a wszystko to rzygnięte kolorową tęczą. Może autorka czuje się gorzej od innych przez to, ale to tyklo fikcja i cyrl na kółkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
750 zl drogi czynsz? moze sie nie znam bo nie mieszkam juz w Polsce, ale kilka lat temu moja siostra w Poznaniu placila czynsz za mieszkanie (bardzo duze ladne) 2300 zl /miesiac. to jest duzo. nie 750 zl. tak sadze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.42 mylisz się. I mąż i jego brat mają własne firmy. I na kupie nie mieszkamy bo dom jest ogromny, teściowe mają parter, my piętro i brat męża ma osobne piętro. Każde z dzieci ma swój pokój, my osobną sypialnię. Firmę mąż ma drugi rok i jest na własnej działalności, a wiadomo że nic od razu wielkich zysków nie przyniesie. Na budowę mamy już sporo ubieranie i najpóźniej za dwa lata zaczniemy stawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, że piętro, jak w dalszym ciągu na kupie, w 1 gospodarstwie, że się tak wyrażę. A skoro pobierasz rodzinne na dzieci, to Twój mąż pewnie specjalnie wykazuje straty w działalności, innymi słowy okrada państwo, czyli nas wszystkich. Na rodzinne jest jakiś śmieszny próg dochodowy- 500 na osobę czy jakoś tak, więc mąż musiałby mieć poniżej 2 tys na m-c... Jak z tego odłożyliście na budowę? Zresztą mi byłoby zwyczajnie wstyd iść do Mopsu po zasiłek i powiedzieć, że mój mąż ma firmę... I śmiesz wytykać innym niezaradność. Moja droga pobieranie zasiłków, praca na czarno i oszukiwanie na podatkach to nie jest zaradność, tylko zwykłe złodziejstwo i na to jest paragraf. Ciekawe jak skarbówka się zainteresuje skąd mieliście kasę na wybudowanie domu, skoro ty nie pracujesz, a mąż wykazuje dochody poniżej 2000 albo straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna całkiem pojechała, mogła w ogóle nie pisać o tym co ma(raczej czego nie ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chociaż zatrzymała się na 1dziecku a inni klepia dalej... Utrzymuje się też sama z mężem i nie mieszkają kątem u rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci to już głównie nastolatki,ale jak były małe to nie mialam czasu żeby przejmować się tym że nie mam drogiego wózka. W rodzinie wymienialiśmy się ciuchami jak któreś z dzieci wyrosło,wózek miały dzieci jedno po drugim i jeszcze inne dzieci się załapały z rodziny .Zabawki też kupowało się np.na allegro albo odkupowalo od koleżanek którym dzieci wyrosły.Takze dziecko wcale wózka za 3 tys. nie potrzebuję.Dzis owszem jest inaczej,ale nastolatki to inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bylam w takiej sytuacji jak Ty 10 lat temu. Obecnie mamy wszystko czego kiedys pragnelam a raczej oboje pragnelismy. Tylko my mieszkamy za granica. Wnioski sa takie, ze to co mamy to sa pieniadze, dwoje rozpieszczonych dzieci ktore nic nie szanuja, a to czego nie mamy to siebie bo maz ciagle w rozjazdach, czasu dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, pomysl sobie, że inni mają gorzej. Dziecku zwisa to czy nosi ciuch z metka czy bez, czy ma zabawkę za 5 stów czy za 50zl, czy jeździ w wypasionym wózku czy w normalnym ale wygodnym. Swoją drogą ja polecam ciuchy dla dzieci, zabawki i różne dekoracje do pokoju dziecięcego z aliexpress ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×