Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie lubię wychodzić z domu i robię to niechętnie

Polecane posty

Gość gość

Nie mam znajomych, i nie chcę mieć. Pracy nie lubię. Właściwie to poczułbym ulgę, gdybym stracił tę pracę i mógł w spokoju umrzeć w domu z głodu. Nie musiałbym nigdzie wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oczywiście jesteś zbyt tchórzliwy, by samemu rzucić tę robotę, tylko czekasz aż ''się zrobi'' i ją ''stracisz''... Nie bądź żałosny, bierz du*e w troki i znajdź sobie jakieś zainteresowania. Życie masz jedno, jak nie chcesz z niego skorzystać, to krótka piłka - żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świat na zewnątrz jest straszny i niezrozumiały, w mojej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hikkimori?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbyś miał babe to byś nie marudził i zajęcie byś miał przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest zimno to specjalnie się wychodzić nie chce. Wiosna się zbliza już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja i tak wychodzę , tylko niewiast nigdzie nie ma zmarżluchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Człowiek inteligentny potrafi zająć się sam sobą, jak i czuje się ze sobą dobrze. A kobieta to półśrodek. Nie można swojej stabilności emocjonalnej opierać na innych ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hikikomori – syndrom wycofania społecznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×