Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moge nowej wlascicielce kota?

Polecane posty

Gość gość

Prowadze dom tymczasowy.Rok temu znalezlismy dom dla kocurka.Wprowadzil sie do rodziny z 3 dzieci,a od wlascicielki wiem,ze pierwsze dni ze strachu przed dzieciakami spedzil w kryjowce.Bylam na kontroli,kot ma wszystkie bajery,dobra karme,drapak,zabawki,wypasione 3 legowiska.Minal rok,zapytalam o wizyte powiedziala,ze zaprasza.Kot jest po prostu gruby,przekarmiany i nie ma siatek w oknach(10pietro).Wlascicielka mowi,ze nie moze wiercic,bo to nie jej mieszkanie,ale jak chce wywietrzyc to zamyka kota w lazience na chwile,bo tam ma kuwete,to samo jak wiesza pranie.Albo prosi meza,zeby zamknal ja n balkonie.Powiedzialam jej,ze jak nie wprawi siatek,to kota zabiore,a ona mnie zwyzywala od gowniar(mam 18lat),zaczela straszyc prawnikiem i grozic ,ze jeszcze raz sie zblize do JEJ zwierzecia,to przysiega,ze pojdzie do mojej szkoly i zrobi sajgon ,ale najpierw zalozy mi sprawe.Zaczela sie drzec,ze u mnie w tymczasie kot gowno mial i jadl co dali sponsorzy i,ze nie wie co mna kieruje,ale nie milosc do zwierzat.Wyzwala mnie od pozerek,ze chce sie pokazac przed ludzmi jako obronczyni zwierzat,kosztem przyeiazanego do rodziny kota.Potem dzwonil jej maz i doslownie kazal mi sie odpier.... Szok.Niby kulturalni ludzie.Mysle,zeby poinformowac schronisko.Nie zostawie tak tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadmienie,ze w umowie ,ktora podpisala byl punkt,ze zobowiazuje sie m.in zalozyc siatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A konkretnie to jaki masz problem? Kot siedzi w łazience jak okno otwierają na oscież. To trwa parenascie minut, nie umrze od tego. Moje też siedziały. Jak babka wynajmuje to logiczne, że nie może zmian wprowadzać. Jesteś nawiedzona. Przez takie jak ty koty nie mogą znaleźć domu, bo nic nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na mysli: -tuczenie kota -brak siatek -kot nadal sie boi jej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże dziewczyno. Idź do psychologa, błagam cię. Nie żal ci życia na te prova?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale weź- miała już dzieci jak brała kota? Wiedziałaś o tym? Przeciętne Dzieci i koty to średni układ... a siatek sie nie czepiaj. Moj kot nie wychodzi przez otwarte okno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz siatkę chyba na mózgu...co ty myślisz, że kot jest głupi i wyskoczy przez okno? Mój siada normalnie na parapecie przy otwartym oknie, ma 5 lat i nigdy mu do głowy nie przyszło żeby skoczyć. Ja dlatego nie biorę psów ani kotów ze schronisk, fundacji itp. bo pracują tam nawiedzeni ludzie, umów wymagają, wizyt w domu, po co mi to? Nie biorę zwierzęcia po to, żeby się znęcać przecież, a nikt mi nie będzie po domu łaził i kątów przeglądał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba faktycznie chcesz sie pokazac przed ludzmi.Nie rozumiesz idiotko jak skrzywdzisz ta rodzine i to zwierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś to tam skąd kot był brany. Nie ma czegoś takiego jak właściciel kota. Koty mają opiekunów. Mam trzy. I ogród. One mną rządzą. Jestem ii h służba i mamusią a nie właścicielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:10 TAK,niech zglosi do schroniska.Brawo.Kot trafi do klatki,albo przy odrobinie szczescia na wies do stodoly myszy lapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo niech zglosi.Moze sie odetna od takiego "wolontariusza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wiecie że do założenia siatki na okno nie trzeba wiertarki? Żenada... Też jestem domem tymczasowym i to jest obowiązek a nie pokazanie się, łatwiej kupić puszkę i zanieść do schroniska niż wziąć zwierzaka i dać mu kąt do spania i odrobinę miłości, ale niektóre tu tylko szczekać potrafią... Odchowałam kocię od niemal urodzenia, trafił dobrze, ale miał być niewychodzący i co? Auto go przejechało :-( po kilku mc w nowym domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×