Czy wasze dzieci mają nianie?

dziś Jedyna osoba która sie pluje jesteś ty, więc proponuje zająć się swoim dzieckiem a resztę zostawić w spokoju. Czas pokaże na jakich ludzi ich wychowany. Dyskusja z tobą nie ma większego sensu, żegnam zatem. xx Informuję. Niestety, do ograniczonych i wypranych przez system ludzi fakty nigdy nie dotrą. Także uważam, że nie ma sensu dyskutować z osobami, które nie dysponują żadnymi argumentami, prócz swojego tępego uporu. Żegnam również.

21:09 zawsze fascynowały mnie takie osoby jak ty. Dziewczyna pisze ci żebyś się odczepił od cudzych dzieci a ty nadal bredzisz coś o systemie i braku argumentów, których sama nie zaserwowalas. Kilka pustych frasezow. Może faktycznie zajmij się tym dzieckiem a nie kafeteria.

21:28 Dla Ciebie fakty, o których głośno zaczynają mówić polscy psycholodzy i psychiatrzy, a na zachodzie stanowią wiedze powszechną, to ''puste frazesy''? Aha. Cheers~

dziś 21:28 - Natomiast mnie zawsze fascynowały osoby takie jak Ty, przejawiające skrajny brak rozsądku i myślenia przyszłościowego.

21:28 no puste feazesy, bo za kolejnych kilka lat znów zmienia zdanie. Poza tym zapytam i ja. Co cię interesują obce dzieci?

21:35 a o czymś konkretnym piszes czy tylko tak aby poklepac w klawisze?

Ktoś tu chyba z jakiejś sekty jest i dupę mu wstawili w miejsce mózgu. Lepiej wrócić do tematu.

gość dziś Zawsze trafi się jedna jednostka świadoma w grupie egocentrycznych głupców, którzy czując się zagrożeni urządzają nagonkę. Szkoda. Jeden zero dla systemu. Nie dyskutuj z nimi, szkoda czasu. Niech się pogrążają i zaniedbują swoje dzieci, odpowiedzą za to w przyszłości.

Tak, mam nianię. Jest nią moja mama, mamy podpisaną umowę więc obie mamy z tego korzyści. Mama ma pracę, a ja opiekę do dzieci w czasie kiedy jestem w pracy.

22:04 Ja mam już dorosłe dzieci. Nie zauważyłam aby miały jakieś braki z tego tytułu że były z niania podczas gdy ja pracowałam. Przeciwnie. Wiedzą, że pieniądze nie biorą się z nieba czy mopsu a z pracy. Sugeruje odstawić to co bierzesz albo podwoić dawkę, bo to nie jest chyba odpowiednia dla ciebie skoro piszesz sama że sobą.

22:33 Rozumiem Cię doskonale, wszakże nigdy nie dostrzega się patologii, w której się samemu żyje. Jest nawet takie powiedzenie, że 'najciemniej pod latarnią'. A skoro już raczysz dawać mi zalecenia oparte na swoich urojeniach, ja z kolei całkiem trzeźwo zalecę Tobie specjalistyczną lekturę tyczącą się rozwoju dzieci odseparowanych fizycznie i emocjonalnie od rodziców, oraz ogólne stałe dążenie do poszerzenia horyzontów myślowych.

Taaa a dzieci matek które zalegają latami w domu to mają dopiero problemy z sobą Fizyczna i psychiczna bliskość potrzeba na jest we wczesnym dzieciństwie a później wskazane jest dac dziecku trochę przestrzeni

Jak to pisze jakąś baba co całe życie na zasiłkach i kasie męża żyje :D

Up