27letnia dziewica...

Czekać na prawdziwy związek czy dać się ponieść przy nadarzajacej się okazji??

No już jesteś w takim wieku,że sama wiesz co lepsze dla Ciebie.A tu za chwilę dostaniesz po głowie i kilka "mądrych"rad. Ja uważam,że sama powinnaś podjąć taką decyzję a nie pytać tu lud******ońcu to twoje życie i sam lepiej wiesz.

Jak jesteś w Wrocka to mogę Ci zrobić minetkę,uwielbiam pieścić takie dziewicze pisie.......;)

Slaba prowokacja 0/10 dziewica w tym wieku?! Niezly troll

I przez swoje życie nie czułaś że ci się sączy soczek podniecenia i nie robiłaś z tym nic!

Dać się ponieść

taaaa,27letnia dziewica:Dprędzej uwierzę w dinozaury jak mam wierzyć w coś czego nie widziałem to wolę wierzyć w bakterie

Dziękuję Docencie, będę to miała na uwadze:) Miałam nadzieję, że może wypowiedzą się osoby, które były w takiej sytuacji, porównałabym relacje i znalazła złoty środek. I to nie żaden troll, po prostu wychowałam się w otoczeniu gdzie wszyscy uprawiali sex, do 20 roku życia większość moich szkolnych koleżanek miała już dzieci, nie chciałam tak skończyć i nawet kiedy ktoś się mną interesował to to olewałam, potem budowa własnego życia, praca, brak czasu i tak jakoś wyszło.

A co Ty się im tłumaczyć.Tak wyszło w twoim życiu i koniec.Każdy z nas jest inny i inne ma priorytety.

Ja też do tego wieku byłam dziewicą i dałam się ponieść, a teraz żałuje. Związałam się z nic ie wartym człowiekiem, który zmarnował mi 7 lat. warto czekać na prawdziwe uczucie.

Dać się ponieść a związać się z kimś to dwie różne sprawy.

Wielki podziw dla Ciebie,bo nie sztuka stracić cnotę.....A moja propozycja jest całkiem serio,będziesz miała nieziemską przyjemność i zachowasz ,,swój skarb"......;)

Uczucie uczuciem ale co z chemią? Jak jest to chyba jakoś lepiej/łatwiej/naturalniej to przebiega? Pytam, ponieważ spotykam teraz z kimś i tej chemii między nami nie ma (przynajmniej z mojej strony) ale facet jest bardzo sympatyczny, inteligentny i widać, że mu na mnie zależy. Lubię go ale szalonej namiętności nie odczuwam i nie wiem czy szukać czegoś więcej czy z nim właśnie "zaszaleć" po raz pierwszy.

Chemia może być później a jak nie zawsze możesz powiedzieć sorry to nie o to chodziło.

Wiesz... to chore, że 27-lenia dziewica uważana jest za stwora, nie przymierzając jednorożca. Poczytaj o telegonii. To teoria, która była "niczym niepoparta", ale... naukowcy jakiś czas temu udowodnili ją dla muszek owocówek. Nie twierdzę, że ludzie pod to podpadają, ale może coś w niej być. Nie warto iść do łóżka z byle kim, naprawdę. A już na pewno nie po to, żeby przestać być dziewicą. Świat mamy chaotyczny, pomieszany, wmawiający, że nie wiadomo co tracisz. Seks jest fajny, ale uważam budujący jest tylko w trwałym i dobrym związku. Nikt nie mówi jak niszczący może być seks. Niszczy wrażliwość, delikatność, zaraża cynizmem, powoduje ból. Tego Ci nie powiedzą, a tak jest prawda, szczególnie dla osób, dla których czystość była ważna.