Czy znacie osobiście nastolatki, które zaszły w ciążę ?

Dziewczyna zdawala mature w ciazy. Dzieciak juz kilkunastoletni, bardzo udany, teraz po latach spodziwaja sie nastepnego.

Tak, znam 2 takie przypadki, jeden po sąsiedzku, drugi w męża rodzinie. Obydwa przypadki, w jednym ślub po 1,5roku, w drugim po 7 latach nadal na katę rowerową żyją. Wszystko wskazuje, że układa im się nieżle

Znam kilka takich, dziś już, kobiet. Najmłodsza, kiedy urodziła swoje pierwsze dziecko, miała 14 lat, najstarsza - 19. Dziś są matkami kolejnych dzieci, z różnymi partnerami, ale dbają o wszystkie swoje pociechy. Są pod stałą kontrolą urzędów, nie wymigują się od spotkań z lekarzami lub urzędnikami społecznymi. Dbają o nie, jak tylko mogą, choć same miały ciężki start, bo wychowywały się w trudnych domach. Dziecko jednej z nich zostało tymczasowo odebrane i przebywało w domu dziecka, ale bardzo się starała o dobrą opinię i ciężko pracowała na nią, więc, kiedy już ukończyła pełnoletność, dziecko wróciło do niej. Ba, dziś, to bardzo sympatyczna i serdeczna nastolatka, kulturalna i wesoła dziewczynka. Nie zawsze jest tak, że młody wiek matki oznacza Bóg wie, jaką patologię. Grunt, że te matki potem poczuwają się do odpowiedzialności i bardzo kochają te dzieci. Sama dziś widzę, jak dobrze się nimi zajmują i chcą dla nich jak najlepiej. Choć, fakt, bywają też zupełnie przeciwne przypadki. Ale ludzie są różni, cóż.

Ja urodziłam syna majac 17lat. Skonczylam liveum studia dzieki pomocy rodziców. Ślub z ojcem dziecka wzięłam jak synek mial 4 latka. Do dzis jesyesmy udanym malzensywem mamy tez 4 letnia coreczke. Kochamy sie i nasze dzieci.

Moja kuzynka 19lat, ojciec dziecka ma sądownie zabronione kontakty, obecnie już 30-na karku a dziecko nadal wychowują dziadkowie. Druga 18lat, do tej pory z ojcem dziecka są małżeństwem. Szwagierka 16lat, dziecko odebrano, zginęło w wypadku samochodowym z zastępczym rodzicami, potem bliźniaki w wieku lat 18. Pobrali się z ojcem dzieci do tej pory szczęśliwa rodzinka

Znam, koleżanka z podstawówki zaszła w ciążę w wieku 15 lat. Gość oczywiście zwiał, jak się dowiedział że będzie tatusiem. Chciała usunąć ale ostatecznie urodziła. Potem wyszła za mąż i mają jeszcze jedno wspólne dziecko. Przeprowadzili się na wieś do własnego domu, widzę czasami jak wstawia zdjęcia dyplomów tej starszej czy jakieś medale wiec chyba życie sobie ułożyła.

Znam. Moje kuzynka pierwsze dziecko urodziła w wieku 15 lat. Teraz ma 30 lat i 7 dzieci,3 ojców. Nie skończyła żadnej szkoły, w swoim życiu nie przepracowała ani jednego dnia. Wiecznie na zasiłkach. Pomocy od rodziny nie miała, bo jej matka po 2 dziecku powiedziała dość, nie będzie wychowywać jej dzieci, a była już pełnoletnia.

30 lat siedmioro dzieci? Jak w średniowieczu,tylko wtedy nie było antykoncepcjii,ale w dzisiejszych czasach doprowadzić do czegoś takiego?