Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarekL

Niepracująca żona

Polecane posty

Gość MarekL
Kiedyś miala jakies propozycje, ale to za mało kasy, a małe dziecko to lepie niech z córka w domu bedzie i tak bylo. Razem tak postanwoilismy, ale Zuzia juz 1,5 roku chodzi do pprzedszkola i bylem pewneim, ze sie ogarnie... ale nie, ona sobie czyta, siedzie w necie itd. Moje zdenerwowanie dzisiaj, to sytuacja, ze ona do mnie ze awizo jest i zebym odebral cos tam z poczty!!! Czyli praca, zakupy, mala z przedszkola i jeszcze poczta (parkowanie, kolejki, to ze 30 min)- wyszedłem i jeb...łem drzwiami. Nie wiem co ona robi w domu, nie chodzi na zadne jakies zajecie - nie wiem fitness, cokolwiek, nie chce zeby mi gotowala, piekla. Niech zrobi cos dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie co wy piszecie, facet ma wszystko na głowie a tu podpowiedzi że on musi zmobilizować żonę, musi ją wyciągnąć, zorganizować to i tamto, porozmawiać... Myślicie że nie rozmawiał? Po co ma mówić 100 raz to samo? Czy on ją adoptował czy wzioł za żonę? Pytanie dlaczego ona nic nie zrobi w kierunku by było dobrze? To w niej tkwi problem i ona ma go rozwiązać a nie on, tyle że się przyzwyczaiła że zawsze ktoś coś robi za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym rozmawiać? x A o czym rozmawiać z pracującą żoną? O tym jak się rżnęła z kochasiem w robocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty od tego kochasia, cos z glowa nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczysz że zrobi coś dla siebie, znajdzie sobie faceta który będzie organizował jej rozrywki, bo to że ty dajesz jej możliwości to za mało, ten typ tak ma - zrób by mi było dobrze. To że masz uzasadnione pretensje odbiera jako atak, jej nie można krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 10:07. Nie każda żona jest prostytutką i jej praca na tym polega o czym piszesz. Znasz jakieś dziwne żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Coraz bardziej imponują mi zaradne kobiety, matki, zony czy singielki. Niezależne, zadbane. Ja mam siostrę z tójką dzieci- pracuje, ma czas na wszystko, energię i chęci, a jest 10 lat starsza od zony. Zrozumcie- jestem facetem, jesli facet pisze na forum, to znaczy, ze jest zle! To żart, ale ja juz sie poddałem, a nie chce tak żyć. Wszystko się ulotnilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję żony- ja jestem kobietą, ale nie wyobrażam sobie takiego małżeństwa i dziwnych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem kiedyś wypadek, dość długo byłem w szpitalu, wiesz co zrobiła moja była żona, przeniosła się z dzieckiem do rodziców bo sama sobie nie poradzi... Dobrze że szpital ma wi-fi, jest laptop i telefon inaczej żaden rachunek byłby nie zapłacony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
No u mnie byłoby to samo. Tez przeprowadziłaby się do matki. Tylko kto wtedy płaciłby i z czego- tego się boję. Ona ma swoje lata, a ja czuje się za nią odpowiedzialny jak za kilkuletnią córkę- dwoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarządzaj by nie siedziała bezczelnie tylko szukała pracy, a potem wejdź w historię przeglądarki założę się że otworzy pierwsza stronę z google i będzie na niej góra 5 min, od tak byś się nie czepiał, kazałeś szukać szukałam - nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks byle jaki, mijamy sie. x To znaczy, że się nie starasz. Z ogierem każda ma chęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu całe szczęście na tyle byłem sprawny by płacić zdalnie rachunki, wynagrodzenie za chorobowe jakieś tam wpływa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Lepsze! ona nawet mi kiedys powiedziala, ze wybaczylaby mi zdrade, bo sa rzeczy wazniejsze. No zyc nie umierac! Zdardzaj, ale abys kase przynosil. No jaki ja mam miec do niej stosunek po takiej mądrości? Czasami się zastanawiam czy ona siebie slyszy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarządzaj by nie siedziała bezczelnie tylko szukała pracy, a potem wejdź w historię przeglądarki x Gdyby mi jakiś palant sprawdzał historię, wyleciałby na zbity pysk. CBŚ dla ubogich to gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam tyle lat co twoja żona też nie pracowałam. Mąż utrzymywał mnie i nasze dzieci. Nigdy przez wszystkie te lata nie usłyszałam od niego żadnej wymówki. Wyprane, wysprzątane ugotowane upieczone dzieci dopilnowane. Trawa skoszona, ogród zadbany. Skończyło się jak dzieci poszly do szkoły i dawały już sobie radę same. Pusty dom i mnóstwo czasu. Poszłam do pracy ale to było trudne, po tylu latach, więc twojej żonie nie będzie łatwo. Bo to takie trochę zasiedzenie, zastanie nie jest dobre. Mnie nikt nie namawiał, sama chciałam Pracuję ale nie ma już obiadu podanego pod nos z dwóch dań. Moimi obowiązkami podzieliłam się z resztą domowników. U was widzę tylko twoje obowiązki. Zdziczeje ci ta żona za chwilę jak przestanie z domu wychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha jak żona nie pracuje to nie ma o czym rozmawiać? serio? :D ze znajomymi jak wychodzisz na piwo to też rozmawiacie o pracy? :D no k***a nie sądzę... nie piszcie tylko jak to praca rozwija, bo chyba pęknę ze śmiechu jak to biurowe klepanie p*****letów dzień w dzień po 8h rozwija człowieka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Ja z racji pracy jadam na mieście, ona raczej z nudów gotuje i dla syna ewentualnie. Dzwoni do mnie w czasie pracy i gadki o niczym, nudzi jej sie. Mnie nie trzeba ogarniać, mieszkamy w bloku, sam piorę, prasuje i znam obsługę odkurzacza, duzo majsterkuje, wiec roboty domowe nie są mi obce. Zeby seks byl udany, ktoś musi Cię kręcić, a mechanicznie nie jest to fajne, wiec chyba unikamy zbliżeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele lat po slubie maz uswiadamia sobie ze nie zenil sie z bezrobotna podstarzala baba z dzieckiem i rozstepami :D Jeszcze seks jest słaby co ona sobie w ogóle mysli. Dobre. Swietny jestes koles :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat założyła psychiczna baba która udaje faceta i zazdrości niepracującej żonie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przed ślubem nie ustalaliście jak będzie wyglądało wasze wspólne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada porozmawiaj, zarządzaj kategorycznych zmian od jutra, jeśli nie to się z nią rozstań, ja uważam za cud że znalazła sobie kochanka, inaczej tkwił bym w tym do dziś. A tak mam normalna szczęśliwa rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Nie ustaliliśmy, bo dla mnie to było normalne, pracujemy, dorabiamy się, dziecko. Może to był błąd. Kolejny raz powtarzam, nie mam o czym z żoną rozmawiać. Tematem jest tylko dziecko i co trzeba zrobić. Własnie wstawiła zdjęcie na instagram z jakąs gazetą i kawą. Czy ktoś normalny zazdrości komuś nie pracowania czy gorzej bezrobocia? Wątpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:21 Jak ktoś się zachowuje jak partnerka to nikt nie sprawdza przeglądarki, a jeśli jak córka to dziecku można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla syna gotuje - pisałeś że macie 4 letnią córkę. Skąd się nagle pojawił syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem jest nie twoja niepracujaca zona, a twoje wyobrazenie o malzenstwie. Malzenstwo to moze byc partnerstwo, a moze byc model z "przeszlosci". Tradycyjny dawny model, gdzie maz pracuje, przynosi pensje do domu. Zona dba o dom, dziecko, meza. Pranie, gotowanie, czystosc. Kiedys czesto taki model byl praktykowany. Czy dobry, czy zly to chyba zalezalo od dwojga tychze ludzi. Moze u zony w glowie siedzi taki stereotyp. Zale na kafe nie pomoga ci. Jedynie rozmowa ze zrozumieniem kazdego z was moze dac kompromis. Nie wystarczy tylko zarobic pieniadze, trzeba posluchac co do powiedzenia ma niepracujaca zona, co ja powstrzymuje od wyjscia do ludzi. Co tak naprawde siedzi w glowie u niej. I mowic, mowic o swoich potrzebach, wewnetrznych problemach. Ona nie jest wrozka. Tym bardziej ty. Tego nikt nie zalatwi za was. Tylko wasza wspolna rozmowa, setki rozmow moze dac efekt. Czy wy jeszcze umiecie rozmawiac, bez pretensji, zalow i obwinian??? Zastanow sie. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało byc dla Siebie nie syna. sory slownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla syna gotuje - pisałeś że macie 4 letnią córkę. Skąd się nagle pojawił syn x prowo jej/ mu się wymknęło spod kontroli :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty od tego kochasia, cos z glowa nie tak? x Nie interesuj się cudzą głową tylko odpowiedz na pytanie. O czym rozmawiać z pracującą żoną? Co tam słychać u niej w robocie? Załóżmy, że pracuje w biedronce na kasie. Będziesz się pytać ile dziś nawaliła do pampersa i co ludzie kupili? Bardzo ciekawe tematy do rozmów w małżeństwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Nawet jej rodzice zwracali jej na to uwage. To moim zdanie lenistwo i strach przed nowym. ona jest wyksztalcona i nie wiem skąd to wszystko. Zuzia do 16 jest w przedszkolu, ja ją zabieram. Zona jest dyspozycyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×