Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarekL

Niepracująca żona

Polecane posty

Gość gość
"Spróbuj radykalnych środków, skoro ona nie pracuje to cięcie wydatków, odłącz internet i kablówkę, zrób tak by nie mała netu w telefonie. " ty tak na serio? :D :D :D :D to jest dorosła kobieta, a nie dziecko. zresztą z dzieckiem też jakikolwiek efekt przyniesie ROZMOWA a nie zakazy i nakazy - bo wyobraź sobie że ludzie to nie je*ane roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki, nizej sprosowaleś ,że to błąd słownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy macie dylematy kurcze facet na to się zgadza to jego dupa czy wielka ale własna nie dzieli się z byle jakim kochasiem ma swoją na własność i ma siedzieć w domu w garach a nie użyczać swojej pizzy innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież gość pisał że pierze, sprząta itd mimo że pracuje a żona nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dlaczego ma się szykować na alimenty? Ja swoją pogoniłem a dziecko zostało ze mną. Sędzina jak jej posłucha myślisz że da dziecko babie która nie ma pomysłu na życie i do niczego się nie nadaje? To nie te czasy że dawano dzieci tylko matkom bo tak x Musisz to opisać bo aż oniemiałem :D Odpowiedz moja brzmi TAK dostanie dziecko, dom i aleminety na nią i dziecko. No chyba że sama się teko zrzeknie. Czemu tak będzie? Bo ona nie pracowała i wystarczy że powie w sądzie że musiał się zajmować domem i dzieckiem. Przez takie coś ona nie mogła się rozwijać wiec trzeba jej będzie płacić teraz alimenty tak z 10 lat. Wiadomo że dziecku lepiej z matką wiec dostanie dziecko. Dziecko musi gdzieś mieszkać wiec resztę sobie dopisz sam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi tylko o to,ze ona nie pracuje.On opisuje inne płaszczyzny roznic i raczej brak milosci. Wg mnie to pozamiatane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'30 ale mieszkanie jest jego wlasnoscia wiec on ma pojsc ze swojego domu żeby ona miała gdzie z dzieckiem mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracam do pracy. ktos musi. xxxxx Wracaj, wracaj. Kochaś kasy ci nie da, bo musi wypłatę oddać żonie. :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Tak, mieszkanie jest moje, ale dla mnie to oczywiste, że zostanie tam żona z małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to pojechales marek z fantazją z ostatniego posta. A w tej bajce jest tez smok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie sie takim kobietom jak zona autora. Ja bym bardzo chciala isc do pracy a moj maz absolutnie sie na to nie zgadza. Jakbym sie uparła to moglabym isc ale zawozenie i odbieranie dzieci ze zlobka i przedszkola byloby na mojej glowie i oplaty takze bo maz sie nie dolozy bo to moje widzimisie, dlatego wiem ze nie dam rady i chcac nie chcac siedze w domu :( Musze poczekac az mlodsze pojdzie do przedszkola czyli jeszcze 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I JUŻ mam pracę sama przyszła do mnie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:25. Większość kobiet chciałaby nie pracować i być aż tak uzależniona od męża- skąd te dane?(podaj źródło). Pracują bo są niezbyt ładne- ja akurat dużo ładnych i zadbanych kobiet widzę w pracy (całe szczęście ich życie nie polega tylko na tym że leżą pachną). Widuje też kobiety niepracujace, które są zaniedbane i grube. Nie można tak szufladkować. Owszem część kobiet wolałby nie pracować czynnie , ale chyba jednak większość chce mieć jakieś życie poza domem. Do autora: wychodzi że nie kochasz swojej żony, nie pociąga Cię fizycznie, nie masz o czym z nią rozmawiać - chyba powinniście się rozstać. A jak u was wyglądają weekendy i wakacje - też tak się mijacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja jakiejś baby hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Wiem, że powinniśmy się rozstać, a nawet należy, ale nie mam pomysłu jak to rozwiązać. ostatni wakacje, to dosłownie kilka dni razem. Weekendy różnie, ale raczej nie są to romantyczne wyjazdy. Wszystkie kobiety tu mnie ganią, a postawcie się w odwrotnej sytuacji, wtedy byłoby: zostaw gnoja itd. Kocham córkę i tylko to mnie trzyma, ale nie chce tak żyć. nie widzę przyszłości tak dalej. Tylko skąd odwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałeś pracować, a ty na kafe siedzisz. Zaraz się okaże, ze gdyby nie twoja żona to z głodu byś zdechł i brudem zarósł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, jak nie staniesz po drugiej stronie lustra to nie będziesz wiedzieć jak tam jest (cytat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie jest to błąd myślenia mężczyzn że dziecko napewno zostanie z matką i nawet nie próbują o nie walczyć. Ja miałem identyczna sytuację z tym że na koniec mnie jeszcze zdradziła. Wywaliłem ja z domu do kochanka, ale na sprawie rozwodowej tego nie wyciągaliśmy, był za porozumieniem. Ja mam mieszkanie do którego dziecko jest przyzwyczajone, do przedszkola też, do otoczenia, mam dobrze płatną pracę i mogę wynająć opiekunkę. A żona nie ma nic, nie ma pracy ma tylko rodziców którzy jej pomogą lub nie, w sądzie jest traktowana jak dorosła osoba. To ona powinna zapewnić warunki dziecku jak chce je zabrać i nie należy jej się z automatu. Nie bałem się napisać w pozwie że dziecko zostaje ze mną i bez problemów mam opiekę a ona co drugi weekend może brać do siebie. Można? Można. Tylko trzeba chcieć spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
Ona jest dobrą matką, jeśli juz chciałbym opiekę naprzemienną, a co do alimentów na nią- to zdrowa osoba, ale nigdy nie wiadomo biorę i to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny facet jesteś żyje się krótko szkoda marnować czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to,ze ona jest dobra matka nie zwalnia o starania by dziecko było na stale przy tobie : masz mieszkanie,pracę a ona co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarekL
No właśnie tu się zaczynają dylematy moralne, ona nawet do matki się wyniesie z tego powodu, z nie będzie w stanie utrzymać mieszkania. Jak godzę się na alimenty na nią i córkę, tak nie wyobrażam sobie całkowitego jej utrzymania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leki już wziąłeś? alimenty na zdrowa osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ona boi sie isc do pracy, boi sie ludzi? Ja to mam i nie pracuje. Ale mój facet o tym wie i nie robi mi wymówek. Poza tym mam wadę wymowy, wiec i tak nikt mnie nie zatrudni. Jednak ja troche dorabiam przez neta pisząc prace studentom wiec na swoje potrzeby typu buty to mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, roztrząsanie problemów małżeńskich na podrzędnym kobiecym forum raczej ich nie rozwiąże. Chyba, że to szkic nowej powieści dla kur domowych i takie wprawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ma depresje, albo taki leniuch, wystrasz ja ze sierozwodzisz jak nie przestanie lezec calymi dniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ma fobie społeczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czegoś nie rozumiem. Piszesz, że nie masz o czym rozmawiać z żoną, a na forum śmiało obrabiasz jej dupę. Podpowiem. Masz temat do rozmów: problemy czyli to, że ona nie ma pracy i zainteresowań i jak to wpływa na Ciebie i jak ona się z tym czuje. Trzeba z żoną usiąść i spokojnie porozmawiać bez pretensji, oskarżeń, straszenia. Usiąść i porozmawiać. Może ona ma problem, żeby po dłuższym czasie wziąć się za siebie i poszukać pracy. Może się czegoś boi, może brakuje jej pewności siebie, może nie wie jak się do tego zabrać. Jak siedzi w domu, dziecko w przedszkolu, domem się nie zajmuje, bo piszesz, że robisz to Ty, to może siedzi bezmyślnie przed tv i ma problem, żeby się ruszyć i coś zdziałać. Ona potrzebuje wsparcia, a nie awantur i pretensji. Trzeba porozmawiać o uczuciach, o wyobrażeniach, o oczekiwaniach, o możliwych rozwiązaniach, o waszych problemach, a nie uciekać od tego. Jedna rozmowa też nic nie da. Potrzeba wiele takich SPOKOJNYCH rozmów przeprowadzić pełnych miłości, rozumienia, otwartości i pozytywnego nastawienia. I nie stawiaj się autorze w roli ofiary, bo to śmieszne. Nie rozmawiasz z żoną, to nie wiesz jak ona się z tym czuje i czy jej to nic nie robienie odpowiada czy nie i czy nie martwi się przypadkiem Twoim zachowaniem względem niej. Może płacze w poduszkę jak wychodzisz i jest przerażona, bo nie wie jak sobie poradzić, a może jest zadowolona, że ma tak zaradnego męża, który o nią dba i nie widzi problemu. Jeśli jej nie powiesz co Ci leży na sercu i DLACZEGO to ona się nie domyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowy z miłością odpadaja. Autor raczej nie kocha żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×