Pytanie do mądrzejszych na temat nauki

Tak sie zastanawiam jak w UK podniesc swoje wykształcenie sama mam niestety tylko mature polska i tez z wynikami doscy bylejakimi. Myslalam nad jakims kursem ale to chyba jedak slepa uliczka bo jaki pracodawca w ogole czyms takim sie przejmie. Z drugiej strony zupelnie nie mam pomyslu jak wyrwac sie z tej beznadziejnej sytuacji a nie chce do konca zycia pracowac w fabryce.Po nagielsku mowie calkiem niezle przypuszczam ze dalabym rade zdac jakis egzamin miedzynarodowy. Jednak ten brak wyksztalcenia tutaj troche mnie doluje bo nie wiem jak w ogole sie ogarnac. A nie chce robic paro miesiecznego kursu by zostac masazystka lub robic manicure bo to troche przesada. Jak wyrwac sie z tego zamknietego angielskiego kola fabryka-dom. W Polsce moglabym jakies studia skonczyc a tutaj jak czytam jakie sa tego koszta to sobie zdae ze to poza moim zasiegiem.