Co Wy na to ?

Witam wszystkich . Dopadło mnie coś bardzo dziwnego .. Jestem 35 letnim facetem posiadającym wspaniałą i kochającą żonę a mimo to żyje z nieustannym i ciągłym pragnieniem kontaktów z innymi kobietami w sęsie „kontaktów na platformie wirtualnej” czy to jest normalne ? Próbowałem zaprzestać tych praktyk w tym celu usunołem wszelkie posiadane profile społecznościowe aczkolwiek to nic nie zmieniło . Straciłem kontakty bez których nosi mnie aż po ścianach . Mam zboczenie do rozmów z obcymi kobietami o sprawach intymnych i erotycznych . Ubustwiam zboczone kobiety które potrafią ze mną rozmawiać o wszelakich swoich zboczeniach ... z wieloma wymieniałem się erotycznymi fotkami z kilkoma doszło nawet do cyberseksu .. wyszukane zboczeniem chyba trochę ponad normę prawda ? Co Wy sądzicie o moim przypadku ? Wielkość pragnienia tych dokonań jest tak silna że ciężko mi bez nich . Ciągle czuje straszny niedosyt ... chętnie wysłucham waszej opini mojej szczerej wypowiedzi . Pozdrawiam .

Ja mam tak samo. Jestem kobietą, mam męża, duży temperament, satysfakcjonujący seks, a jednak ciągle odważnie flirtuję. Nigdy nie poszłam dalej niż cyber czy fotki, ale i tak wiem że normą to nie jest. I też miewam okresy odwyku krótsze bądź dłuższe, jednak tęsknię i wracam.

Dziękuję Ci za odpowiedz ... o tyle inaczej że nie jestem sam w takowej sytuacji ... ciężko to opisać a jednak tak silne pragnienie że nie sposób się orzeć ..

Oprzeć *

Naj bardziej dziwne to że aż tak bardzo potrafi to człowieka nakręcać ... cieżko do opisania jakie te kontakty szczerych rozmów obcych w gruncie rzeczy sobie osób potrafi dreszczyk rozkoszy przynieść ... na samą myśl ciarki doznaję

Nie wiem czy to lepiej, że jest tyle takich osób jak my. Każdy z moich wirtualnych partnerów był w jakieś stałej relacji, dla większości nie była to pierwszyzna, że tak powiem...

Gdy nas nie kręciło to raczej nie robilibyśmy tego dalej... uzależnienie:)

Raz mi się zdażyło poznać kogoś kto był singielką ... śle faktycznie masz rację ... coś w tym jest ...

Koleżanko ja kocham moje takowe uzależnienie :) tylko przez próbę zaprzestania straciłem kontakt z niesamowitymi dziewczynami :/ Eh ...

Owszem mi tez trafiali się single, ale głębszej realcji z nimi nie nawiązałam, chyba jednak teoria o zakazanym owocu się potwierdza ;)

Ale mi też jest z tym dobrze, moi faceci oprócz ostrych, samczych zachowań muszą tez być superkupmlami, facetami z pasją.

Tak .. i jesteśmy dowodem tej teorii ... hmm ... co do singli singielek .. masz rację jest znaczna różnica .. to nawet chyba wiem dlaczego i wydaje mi się że miałaś podobne doświadczenia ... ale o potwierdzeniu tego może już nie na forum . Gdyż i takie single/lki są tu takze w naszym podobnym stanie bycia ;)

Zaczynałem gryźć się ze swoimi zboczeńcami że tak powiem ale dzięki Twojej wypowiedzi w tym temacie koleżanko dostrzegając równocześnie że nie jestem jedynym „takim” odmięcem w zakresie „pragnienia typu innego” jakoś mi łatwiej z tą świadomością ...

Szczerze mówiąc bardziej rozumiem nas w tej formie bytu niz singli:D

Słuszna uwaga :) rany aż jeszcze bardziej mam ochotę mmmm.... trzymaj mnie bo nie wytrzymam :)

gośćmelba, nigdy nie posunęłaś się krok dalej? w real?

No to puść!

:D :D :D czynnik zadziałał;)

Gość 11.07. Nigdy, chociaz w jednym przypadku bardzo tego pragnęłam.

czyżby czynnik psi?:)

trzeba realizować pragnienia:)

i tak upadają całkiem fajne tematy ,bo autor lub inne fajne osoby idą do kibla lub gotować obiad:(

Gość 11.12. Tez jestem tego zdania, jednak tamto zdechło śmiercią nienaturalna, po prostu sprawa się rypla.

Gość 11.19 a ja dziś nie gotuję;) ale jasne że zniknę, kończę pakowanie i oddalam się w miłym kierunku.

Trochę późno się pakujesz;) już wszyscy na stoku:)

11.27. Tym razem to nie narty. Wyjazdowa randka z mężem:D

już nie masz z kim tylko z mężem?;) kiepsko;)

11.31. No widzisz... nudna jestem :D

no chyba ze w separacji jesteście:)

ale warto to tylko dla męża się pakować i wyjeżdżać jak można po bożemu w powyciąganych szlafrokach lub dresach uprawiać sex?:)