Wy kobiety nic nie wiecie o miłości

nawet nie potraficie tego uczucia określić

Za to facet potrafi, i byłoby to mniej więcej - ''przyjemne odczucia w okolicach fiuta''. Na takim marnym poziomie emocjonalno-uczuciowym właśnie stoicie.

Ooo,znow weekend w domu ,samotny? zawsze wtedy zakładasz nowe denne tematy.

gość dziś wy baby ciągle o tych fiutach, chyba macie jakąś obsesje, co za czasy

Tylko kochacie kobiety w lozku a jak przychodza problemy trudnosci przeszkody to macie wywalone na wszystko. Moj maz jak sie dowiedzial o mojej chorobie to odrazu sie odsunal i tacy jestescie tylko dobrzy w lozku i nic wiecej.

Kobalt jeszcze tutaj nie pisales o beznadzienym i pustym forum! Ile ci place za reklame tego goowna?

każdy wie, że to troche dopaminy i oksytocyny

bo seks to chore zboczenie i fekalia z prącia

Według mnie nie ma czegoś takiego jak miłość. Jest za to zauroczenie, fascynacja tą drugą osobą i pociąg fizyczny. Ja w coś takiego jak miłość nie wierzę.

miłość nie jest fizyczna tępoto, tylko zauroczenie jest fizyczne, ile razy mam to tłumaczyć, a niby same magistry tu urzędują, hmmm

A co ty mizoginistyczny eunuchu możesz wiedzieć o miłości. Opinia pedała nienawidzącego kobiet. To tak jakby nielot mówił o lataniu. Żeby cos mówić o miłości to trzeba być mężczyzną. Mizogin to nie mężczyzna, to coś w rodzaju geja, tylko bezpłciowego.