Co sądzicie o metodzie wypłakiwania się?

Dopytuje w związku z takim oto filmem na serwisie yt: https://www.youtube.com/watch?v=80XoO4OG7lg&;t=3s. Niektóre opiniotwórcze media obrzucają tą metodę anatemą, nie pozostawiają na niej suchej nitki. Zastanawiam się czy słusznie? Na tym filmiku dziecko faktycznie płakało by wymusić reakcje rodzica, ale ostatetcznie usnęło z wyczerpania. Uważam, że może być to dość duży krok do samodzielności rodziców. a Wy co uważacie?

hahaha, jak pizgła tego dzieciora, hahaha :D

normalnie jak worek kartofli do piwnicy :D

hahaha, jak pizgła tego dzieciora, hahaha smiech.gif x kliknęłam w link dopiero po tym komentarzu, czy to świadczy o jakimś zaburzeniu?:(

Niechce mi sie ogladsc tego filmiku. Kiedy moje dziecko zle zrobi albo odwala to kaze mu isc do swojego pokoju, nie zamykam -niespelna 3 latka. Po chwili albo zasypia z rozpaczy albo placze dalej. Kiedy wyplacze sie przez chwile, wolam go do siebie. W recz przybiega i sie przytula. Po chwili jest cisza i spokoj i dziecko robi to co nalezy.

Co innego dziecko, które umie już eumuszać, co innego niemowle, które płaczem sygnalizuje potrzebę, na przykład bliskości.

Najgłupsza metoda o jakiej słyszałam.

Nigdy nie stosowałam

Wlasnie bardzo dobra metoda , stosowalam na corce do2 roku zycia , do pokoju zamknac i sie wyplakac az usypiala

Straszne. Dziecko płacze za bliskością której potrzebuje, a matka to ignoruje i czeka aż zaśnie że zmęczenia ???? Poważnie? To jest metodą wychowawcza??? Więc pewnie był jej poddawana, bo od 20 lat sobie sama ze sobą nie radzę, moje potrzeby są zawsze nieważne, nie dbam o nie i mam nieustającą depresję

jak jeszcze mieszka w bloku to tylko współczuć sąsiadom, i nie wiadomo czy dziecko płacze z tego powodu czy jest bite maltretowane i później macie pretensję, że sąsiedzi nie reagują