faceci to chamy

caly ten gatunek

ależ skąd, co najwyżej co trzeci Cham, jak to cham, wlazł do łóżka żony swojego taty, Sem i Jafet i ich zstępni od takich rzeczy daleko

Skoro pytasz gdzie ci kawalerowie, ja zapytam gdzie te damy?

możemy w krzakach?

Nie. Polacy ogólnie to chamy, zarówno faceci, jak i kobiety. To społeczeństwo stacza się na dno. Po prostu.

chamy mają częściej, niekoniecznie lepiej

to akurat prawda, społeczność książąt i księżniczek z małymi wyjątkami

Po co przejmować się ogółem czy trzymać się z jakąś bardzo dużą ilością osób. Ja trzymam się z małą grupką, która jest na poziomie. Z doświadczenia powiem, że zwykle najfajniejsze osoby można poznać w sieci.

chcesz przez to powiedzieć, że każdy znajdzie to czego szuka?

Nie, nie jestem wróżbitą, ale ten kto nie szuka - nie znajdzie - to akurat jest pewne, a same poszukiwania są często czymś co daje przyjemność i satysfakcję. W drodze na szczyt liczy się droga, a nie sam cel

spotkasz się w realu z osobami poznanymi tu na forum? to chyba rzadkość, niewiele osób może się czymś podobnym pochwalić

Nie będę zaprzeczać.

Faceci to chamy i takich kochamy. Taka jest rzeczywistość. Mówię to z własnego doświadczenia i śmiało mogę stwierdzić że im spokojniejsza dziewczyna (taka szara myszka) tym bardziej p********o fagasa sobie wybiera na partnera.

Akurat nie na tym forum, miałem na myśli fora tematyczne. Tutaj cenię sobie pewną anonimowość. W wielu społecznościach w necie się udzielam, w których można poznać fajnych ludzi. Tutaj poznałem w sumie fajną osobę, z którą sporo czasu spędziłem w dawnych czasach na GG, ale to serio, dawno temu miało miejsce.

Po co? Nie lubię p************h ludzi. Nie lubię też takich którzy robią łaskę, że żyją.

GG to trochę daleko od realnej znajomości. Ja miałam spotkanie z jedną osobą poznaną na tym forum. Fajnie się nam gadało, niestety mieliśmy rozbieżne oczekiwania.

Fakt. GG to był taki zapychacz czasu, w "realu" spotykałem się z ludźmi poznanymi w innych miejscach w sieci. Tutaj bardziej stawiam na pewną anonimowość więc pewnie bym się nie zdecydował, bo to trochę tak jak spotkać się z kimś z 4chana, nie wiadomo czego można by się spodziewać. A z tą z GG się nie spotkałem dziewczyną, bo mieszkała 1000 km ode mnie, a ja byłem dzieciakiem, ale pomogliśmy sobie w trudnych dla nas chwilach ;)

Ooo, i fajnie. Pewnych rzeczy się nie zapomina.

Dokładnie, ta dziewczyna, której nie widziałem nigdy w realu jest dla mnie bliższa niż większość ludzi, których znałem ze szkoły. Często ludzie nazywają mnie nerdem, twierdzą, że relacje zdobywane przez internet są dla "ciot", ale ja zdaniem ameb umysłowych za bardzo się nie martwię. Tak btw jednym z moich najlepszych przyjaciół jest koleś, którego poznałem właśnie w internecie. Może i faktycznie nie jest to typowe, że nie zawiązuje bliższych relacji np z ludźmi z pracy, ale już po prostu taki jestem :)

Aby nie przesadzić. Żyjemy w realu i to tu powinismy przenieść ciężar naszej aktywności. Chyba;)? Aczkolwiek łatwiej być szczerą w relacjach wirtualnych.

Nie, no zgadzam się w 100%, w końcu mieszkam sam, utrzymuje się i pracuje na siebie, w realu chodzę na siłownie i na spacery. Jeśli chodzi, natomiast, o internet, jest on w sumie także rzeczywistością, wszak nie rozmawiamy z robotami, a z innymi ludźmi, z którymi finalnie warto się spotkać, do czego staram się dążyć, kiedy poznam kogoś, kto jest tego warty :)

A szczery to chyba jestem przesadnie nie tylko w internecie, przez to często obrywałem po czterech literach. :) Natomiast brzydzę się żmijami żyjącymi plotkami czy obrabianiem komuś d za plecami :)

Zarozumialec! Ja z facetami się nie spotkam, bo jestem szczerbata, stara, gruba i brzydka.

Raczej nie bywam zarozumiały :) Ja jestem gruby i brzydki, ale mam to gdzieś po prostu, nad grubością pracuję, a twarzy nie zmienię. Z resztą nie tylko w celu poszukiwania kobiety z ludźmi w necie rozmawiam, to by było tak btw nieco dziwne ;)

Z tą szczerością to nie tak od razu. Despacito. Trzeba trochę popisać zanim się zacznie odkrywać, wręcz obnażać własne dobre i słabe strony. Ale powiem, że w moim wypadku też było warto.

Oczywiście, że byle komu nie zdradzam swoich sekretów, ale kiedy kogoś poznam, popisze to nie mam problemu z mówieniem o sobie, wiesz, jeśli okaże się, że nie odpowiadam rozmówcy (lub odwrotnie) lepiej zakończyć relację szybciej niż później :)

Tu na tym forum, niewiele osób szukających czegoś więcej niż tylko ..rozrywki na długie wieczory.

Dobranoc

Dobrej nocy :)

Ja jestem dobrze wychowany. Nim spuszczę się do buzi zawsze porządnie wymasuję ci/pkę tak, żeby przyjemność była obopólna. Tak postępuje dzentelmen.