Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
SamotnyWilk

Jak pokonać zazdrość?

Polecane posty

Jakieś 2 miesiące temu dołączyła do mojej szkoły nowa dziewczyna w której zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Zagadałem do niej, ale jest bardzo nieśmiała. Nie powiedziałem jej jeszcze o swoim uczuciu do niej, a zagadałem do niej miesiąc temu. Właśnie nie chce skończyć tak jak 3 lata temu z inną dziewczyną, której powiedziałem po 2 dniach że się w niej zakochałem. Tylko problem polega na tym że ona chodzi do 2 klasy liceum a ja do 1 klasy liceum. Kiedyś pani pedagog powiedziała że dziewczyny z 2 klas liceum nie interesują się chłopakami młodszymi o rok, ponieważ one wolą starszych. Za pierwszym razem nie do końca uwierzyłem, ale po drugiej rozmowie zaczynam mieć powoli wątpliwości czy dziewczyny z 2 klas liceum chcą się umawiać z chłopakami z 1 klas liceum. Przekonałem się i wobec tego uwierzyłem że jestem nikim. Ja nawet dowodu osobistego nie mam. Tak jakby mnie nie było. Teraz mam ochotę bić każdego maturzystę jak leci (bo to oni są tymi starszymi od niej), a pozatym należy im się. Od 2016 roku wyzywają mnie rasistowsko odkąd zwróciłem im uwagę żeby nie hałasowali gwizdkami od balonów. Nie pozwole żeby któryś z nich odebrał mi dziewczynę. Pierwszy raz od 17 lat poznałem ładną nieśmiałą samotną dziewczynę. Samotną w sensie, że przebywa zawsze sama tak jak ja. Jestem o nią piekielnie zazdrosny. Jestem zazdrosny nawet wtedy kiedy rozmawia z dziewczyną. Nie tak dawno temu jak 18 stycznia z tego co pamiętam to rozmawiała z panią z anglika i mnie to ruszyło. Zazwyczaj to dotyczy osób które mnie wkurzają, a pani z anglika od jakiegoś czasu zabroni mi się zadawać z kolegami których uważa za chuliganów, a mnie traktuje jak jakąś cio**. Jednak jakby rozmawiała z chłopakiem w moim wieku to nie byłbym zazdrosny, bo wiem że ma takie same szanse jak ja. Tak właściwie to nie mam powodów do zazdrości, bo tylko ja z chłopaków z nią rozmawiam i mówię "cześć". Z drugiej strony myśle sobie że ona sobie kogoś znajdzie. U nas w szkole jest odrobinę więcej chłopaków niż dziewczyn. Są to całe klasy sportowe oraz technikum, gdzie przeważnie są sami chłopcy. Tak naprawdę z tą dziewczyną dzieli mnie 17 dni. O mały włos bylibyśmy równi. Jednak ona urodziła się w grudniu 2000, a ja w styczniu 2001. Mam dużo stresa i czuję że nie mam swojego miejsca na Ziemi. Po tym co powiedziała pani pedagog coraz głębiej zaczynam wierzyć w to że jestem nikim. Ale co ja poradzę że ja częściej zakochuje się w dziewczynach starszych o rok niż na przykład w swoim wieku. Jestem już tak nauczony, bo w podstawówce i w gimnazjum się trzymałem z dziewczynami starszymi o rok. Już od lat takie dziewczyny mi imponują. Świat bez kobiet byłby dla mnie nudny. Chciałbym się zakochać ale w innej dziewczynie. Muszę szybko pokonać tę zazdrość zanim dojdzie do nieszczęścia. Próbuje cały czas dać sobie z nią spokój, ale ja kocham te laske do szaleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×