Mąż wyzwał mnie jestem w ciaży

Mąż nazwał mnie w złości, gdy nie chciałam mu zrobić śniadania na szybko rano przed jego pracą, bo zaspał do niej - ty leniu, grubasie... Zaraz przeprosił, ale ja mam to w głowie... jestem w 4 miesiącu ciąży i brzuszka narazie mało co widać, to co potem... On chodzi na silownię jest wysportowany, ale ja sama nie zaszłam w ciążę... Zrobiłam dziś obiad normalnie, ale gniewam się nadal mało odzywam itd...

W zasadzie to napisałam na forum żeby się z Wami tym podzielić nie wiem poradzić jak się zachować ...

Przeprosił Cie,więc o co chodzi?

Powiedział raz przepraszam i po sprawie? Gdyby przecież tak nie uważał to by nie mowił słów, które bardzo mnie zraniły ale mam wrażenie, że on tego nie rozumie...

Kobieto jak bym miała brać do siebie i mąż do siebie, słowa mówione w złości to dawno byśmy razem nie byli... Daj na luz.

Typowe kobiece - widły z igły. On tego już nie pamięta, a ty do śmierci będziesz wałkować.