Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o Pepsi eliot

Polecane posty

Gość gość

Jw. Ja mam mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś nowy smak Pepsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopiuje na swojego bloga wszystkie internetowe informacje, nie sprawdzając co jest bzdurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos jest zdesperowany to chwyta sie wszystkiego. Moj brat chorowal na raka i przeszukiwalam internet w nadziei ze znajde lekarstwo (jak teraz to naiwnie brzmi..), trafilam na nia, napisala mejla i obszernie mi odpisala, wiec chocby za to mam do niej szacunek. Ale szczerze mowiac nie mialam odwagi namawiac brata do zrezygnowania z chemii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:53 to, że odpisała nie oznacza, że dobrze odpisała. Ja miałam chorobę, którą wyleczyłam sama, a potem się na nią natknęłam i okazało sie, że połowa tego, co pisze to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś była ok teraz widać ze pieniądze jej do głowy uderzyły. Odpowiada komu chce a jak ktoś jej sie nie spodobały jest opryskliwa. Juz Grzegorz Adam tam ma większa wiedzę. Natomiast wiele informacji jest fajnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trafiłam na jej bloga jak zmieniałam sposób odżywiania i szukałam rożnych informacji o jedzeniu. Jej styl pisania mi nie przeszkadza ale co do treści to jak dla mnie dużo reklamy, straszenia, które ewidentnie ma na celu zachęcić do kupowania suplementów. Zresztą cała strona wygląda jak stoisko bazarowe. No ja nie tego szukałam. Wolę Akademie Witalności, tam wszystkie artykuły są poparte badaniami, autorka podaje źródło wiedzy. No i stawia na "leczenie" jedzeniem co do mnie przemawia i co mi osobiście bardzo pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blog autorki polega na tym ze ona sprzedaje suplementy, wiec musi ściemniać wciskać ludziom kit bo inaczej nie miała by zbytu a czy ktoś jej wierzy czy nie to już indywidualna sprawa jest każdego z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No własnie ja mam wrażenie, ze jeszcze rok temu była bardziej subtelna, przez co bardziej wiarygodna. A w tej chwili każdy post to taki krzykliwy artykuł sponsorowany, ze wskazaniem na konkretny produkt dostępny w jej sklepie. Nie wiem kto się na to nabiera. Jesteśmy w telewizji, z bilbordów czy plakatów w aptece atakowani reklamami suplementów diety, mamy świadomość, ze koncerny farmaceutyczne wabia nas jak tylko mogą, chwalimy się jacy jesteśmy na to odporni po czym sami dobrowolnie dajemy się wciągać w teksty takiej Pepsi eliot. A wystarczy zainteresować się zdrowym odżywianiem, szukać informacji pod tym kontem, wprowadzić dietę odżywcza, a szybko przekonamy się ile domniemanych chorób nas już nie dotyczy i po leki czy suplementy będziemy sięgać sporadycznie, o ile w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie A taka przeciwna komercji niby jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:04 Tez tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak ktoś wyżej napisał: jak Zięba. Ten też robi ludziom wodę z mózgu i sprzedaje jakieś podejrzane "witaminy" czy inne cuda za zdzierczą kasę. A najgorsze jest to, że ktoś to kupuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iaaa
Nawiedzona krakowska wariatka. Nie pierwsza i nie ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na swoim blogu ma jednoczesnie sklep i handluje tym szajsem ktory opisuje to sami sobie odpowiedzcie na pytanie, czy to co pisze jest cokolwiek warte. Na konkretny interesujacy mnie temat jej blog zawieral totalne bzdury - przykladowo ta kobieta nie odroznia pojec leukocytow od neutrofili a mimo to publicznie doradza innym. To powinno byc karalne. Komentarze na jej blogu wskazujace na bledy w tym co pisze, sa usuwane. Niech to swiadczy o jej obiektywizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łerekete
Po pierwsze - większość sprzedawanych przez nią suplementów diety nawet nie przeszła kontroli przez Sanepid https://rejestrzp.gis.gov.pl/index.php/szukaj/This%20Is%20Bio Po drugie - nie znoszę jej stylu pisania. Po trzecie - pseudonauka i znachorstwo pełną gębą. Po czwarte - wciskanie suplementów, które nic nie robią. Po piąte - od kilku lat raczy nas teoriami spiskowymi Po szóste - jak się ktoś z nią nie zgadza, albo uważa, że podaje mylne i nieprawdziwe informacje, w dodatku szkodliwe zasłania się tym, że ktoś nie jest "obudzony" i nie żyje "w tu i teraz" i jesteśmy opętani przez reptilianów i jesteśmy sługusami Big Pharmy. P********ie typowe dla nawiedzonych naturopatów. Po siódme - wali rażące, rażące byki, wyrywkowo wyciąga informacje z kontekstu z danych badań, ma totalne braki z podstawowej biologii. Po ósme - jej duchowym guru wydaje się być - OSHO, znany sekciarz, narkoman i wiele innych w sumie tragicznych rzeczy można o nim znaleźć. Można by się produkować na dziewiąte i dziesiąte, ale to po prostu blog pełen fałszywych informacji, stereotypów, zakłamania. W komentarzach często jest wredna i opryskliwa, kiedy ktoś stosuje wobec niej konstruktywną krytykę. Babka nie ma pojęcia o niczym tylko jak ogłupiać i indoktrynować tonących ludzi, którzy się brzytwy łapią. Tragedia. Babka nie ma najmniejszego pojęcia o podstawach chemii i biologii. Np. jej minionki propagują maseczki i peelingi z cytryny i sody oczyszczonej (coś totalnie najgorszego dla skóry, ze względu na skrajności pH). Nie wiem, unikajcie tego bloga jak ognia. TOTALNA pseudonauka i głupota, uargumentowana teoriami spiskowymi. Żerowanie na chorych ludziach. W*****a mnie niesamowicie. Powinni jej ukrócić tą zabawę z blogiem i wprowadzaniem ludzi w chuj tak samo jak Ziębę i spółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś była ok teraz liczy tylko na kasę i jeszcze te nowe jej artykuły jakieś matriksy itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo,że ci którzy mają wątpliwości będą szukać w większości opinii na jej temat - dlatego trafiliśmy wszyscy tutaj na te forum. Znając naturę ludzką, skłonną do negowania wszystkiego co jest nowe i nieznane - widać to po komentarzach - że nawet z czystej uprzejmosci i wychowania lecą takie frazesy bez żadnych podstaw do opiniowania jej negatywnie. Kuppiłeś jej suplementy? Zaszkodziły ci? Nie są na liście zbadanych suplementów przez sanepid? zGŁOSIŁEŚ TO?Zrobiłeś coś żeby zmienić stan rzeczy na który narzekasz oprócz wystukania paru negatywnych słów? :) Co do Pepsi Eliot, mam neutralne podejście i biorę to na zdrowy rozsądek. Jej teksty są innowacyjne, info wzięte z nowoczesnych książek i artykułów. Widać, że pracuje czyta książki, żyje tym co robi. To jest mega ważne. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łasiczka999
A mnie od jakiegoś czasu zastanawia, jak osoba tak "obudzona", rzekomo duchowo nastawiona, mówiąca o miłości, zrozumieniu, akceptacji itp. może być tak niemiła w swoich komentarzach. Oschła, czasem wredna.... To mi jakoś razem nie rezonuje. Oczywiście dla tych, którzy ją uwielbiają i dają temu wyraz na blogu, jest przemiła. Ale na krytykę lub nawet polemikę reaguje niemiło, zaczepnie... Podczytuję czasem niektóre jej posty i oddzielam ziarna od plew.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćghkfdxbn
Kiedyś czytałam wszystko na jej blogu i dużo kasy wydalam na suple. I ciągle było mało, bo jeszcze muszę b1, b2 b56 .....itp i w końcu pomyślałam że ja nie chce ciągle tabletek lykac. Teraz czytam tylko jej artykuły o matriksie. A o zdrowie słucham Mariusza na youtube ( odmladzanie na surowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie jest opryskliwa!!! Jak pisała o zdrowiu kiedyś to miało to ład i skład a teraz reklama i kasa. Nowe artykuły o materiałach to dno i pseudo nowi pisarze którzy tam sie wypowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodziłam etap, w którym zaczęłam zdrowe odżywianie. Wzorowałam się na tak zachwalanym przez nią systemie 80/10/10, skończyło się to oczywiście jakże inaczej jak zatrzymaniem miesiączki i innymi problemami hormonalnymi (kobieta nie powinna nigdy schodzić poniżej 30% tłuszczu!). Później, gdy poznałam co znaczy naprawdę zdrowe, racjonalne odżywianie przekonałam się, że to co ona wciska ludziom jest po prostu NIEBEZPIECZNE! Szkoda mi ludzi poważnie chorych, którzy wierzą w ten stek bzdur, kobieta bez sumienia jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam, czytam, korzystam z pozytywnym skutkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo jak o Ziebie , ze laska robi hajs na durnych ludziach. Kiedys do niej napisalam to odp mi podajac swoje 4 suplementy diety. CAlosc mialaby kosztowac 300zl :O Sorry ale nie jestem idiotka zeby sie na to nabrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jakiegoś czasu jest ewidentnie nastawiona na sprzedaż swoich suplementów. Faktycznie ich reklama wylewa się szerokim strumieniem z każdego nowego wpisu. Nie kupuję ich, bo są zwyczajnie za drogie. Jednak bywają tam pożyteczne informacje i wskazówki, nie wszystko jest złe i nieprawdziwe. Kupiłam jej książkę o leczeniu zdrową dietą. Uważam, że jest pożyteczna, choć za dużo fotografii - niezaprzeczalnie pięknych. Co do jej odpowiedzi na blogu, to faktycznie potrafi być niemiła dla swoich oponentów. Tylko to co ona uważa się liczy i jest pewna, że to jest jedyna objawiona prawda, a niestety nie zawsze tak jest. Chciałabym też wypowiedzieć swoje zdanie na temat osób, które atakują tutaj Pepsi, Ziębę czy skutecznych naturoterapeutów. Niestety prawda jest taka, że pomimo rozwoju medycyny dzisiejsi lekarze często nie leczą, a jedynie maskują farmaceutykami z aptek objawy chorób, mam na myśli choroby przewlekłe, które występują coraz częściej. Zatem nie ma co się dziwić, że szukamy sposobów na rozwiązanie swoich problemów zdrowotnych poza gabinetami lekarskimi, że chcemy się leczyć zdrową dietą (choć trudno znaleźć o paradoksie zdrową nieprzetworzoną żywność). Bardziej ufam komuś kto metodami prób i błędów wyleczył siebie i swoich bliskich z poważnych schorzeń "nieuleczalnych" w sposób naturalny, niż poddawanie się kuracjom "lekami", które de facto lekami nie są. Mnie chodzi o wyleczenie, a nie o leczenie do końca życia i oszukiwanie pacjentów, że ich choroby są nieuleczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenka

Blog prowadzi tylko po to, żeby sprzedawać suplementy, nieprzebadane a niby bio, za zdzierczą kasę.

Strasznie się wkręca w różnych guru, wcześniej kopiowała Osho, a teraz gada Zalandem, bez cytowania, ale na okrągło piętrzenie potencjałów, podwyższenie entropi , zewnętrzny zamiar, wahadło destrukcji bla bla bla. Taki teatr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina

Kurcze stara już  jestem i głupia  niestety, zapatrzony byłam  w pepsi jak w obrazek bo jak to się  mówi to co pisała rezonowalo ze mną.  No do czasu kiedy wyskrobalam komentarz. Jej reakcja była bardzo emocjonalna i zupełnie  nie na temat. Wzięła mój  komentarz jako krytykę  jej osoby. No i się  przebudzilam. Tak jak chce pepsi -ego ode mnie odpadło  została  czysta  obserwacja i uwaznosc. Jest tak jak piszecie, to jest blog reklamowy i to tak bezczelnie  nachalny  jak reklama coca coli przed Bożym Narodzeniem. Teraz zaglądam tam jak na pudelka - dla rozrywki . Czasem coś przykuje moją uwagę.  Alina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia

ja czytam regularnie i korzystam z kilku rzeczy, zwlaszcza starszych artykułów

nie poodba mi się że odpisuje ludziom żeby pytali tam gdzie kupują suple

a uwazam że wspomniany Zięba ma o wiele lepszej jakości suple niż ona

poza tym coraz czesciej to inne osoby piszą u niej na blogu a ona no cóż poszłą na kase

nawet na allegro zaczęła sprzedawac

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka Marchewka

No właśnie Zięba ma 100 razy gorsze suplementy, te same rzeczy w wyższych cenach (dla przykładu u PE ekstrakt z dzikiej róży ekologiczny za 35 zł, a u Zięby za tyle samo wychodzi 70 zł i jest nieekologiczna) , a w jego sklepie nie odpisują nawet na wiadomości, nie ma też na stronie informacji skąd pochodzi suplement. W sklepie Pepsi Eliot suple mają certyfikat euroliścia, czyli muszą być bio i testowane, jest napisane skąd pochodzi surowiec, a jak kiedyś miałam pytanie o czystość alg, dostałam bardzo profesjonalną odpowiedź w godzinę, razem z załączonym dokumentem z laboratorium. Kupuję u nich od roku i jeszcze się nie zawiodłam, z Ziębą bywało różnie, poza tym zraziłam się do niego po wielu bardzo niefortunnych wypowiedziach.

Co do bloga nie wypowiem się, bo czytam raczej artykuły z anglojęzycznych źródeł, ale czasem zaglądam na Pepsi Eliot i jest tam sporo wartościowej wiedzy, chociaż moim zdaniem za dużo artykułów dziennie i przez to nie każdy jest dopracowany. I nie mówię tego jako kompletny laik, jestem farmaceutką i zielarką, więc coś tam się znam. ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata

A ja czytam, stosuję różne jej ciekawe recepturki. Suplementy uważam za jedne z lepszych na rynku.

Ale nie o tym, chciałam zapytać jaka satysfakcję daje każdemu z was ta krytyka i ocena, wylewanie żółci?

 Piłka jest krótka, nie podoba mi się nie wchodzę nie  czytam To tak jak z muzeum do którego poszedłeś mysląc zę filmy tam wyświetlają ot pomyłeczka, wychodzisz nie wracasz the end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×