Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkam z mama i frustruje mnie juz to

Polecane posty

Gość gość

Ona chce zebym jadla te obiady co ona i ogolnie miala ten sam tryb zycia co ona, nie przyjmuje do wiadomosci, ze juz mam 25 lat i jestem niezalezna osoba... Marze o wyprowadzce, ale najpierw musze znalezc lepsza prace, bo mimo ze jestem po studiach to nie jest z tym rozowo w moim miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solde
To logiczne, że będzie chciała Cię dostosować pod siebie. Miałem to samo - do pewnego momentu było fajnie, obiadki, opieka, sprzątanie, ale w pewnej chwili zaczęło się robić krępujące i się wyniosłem. Czasami trzeba oddać trochę komfortu w zamian za wolność i możliwość decydowania o sobie na każdej płaszczyźnie - czy wyborach przyszłości, czy zwyczajnym obiedzie albo ułożeniu ubrań w szafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ''niezależną osobą'', doprawdy? :D Póki mieszkasz w domu rodziców, obowiązują Cię zasady w nim panujące. Jeśli się nie podoba, nikt Cię nie trzyma siłą. Zachowaj godność i kulturę, a nie wyrzucasz jakieś swoje infantylne żale. Bierz się za siebie i przenoś na swoje. I pamiętaj, że zaliczone studia dla rozsądnego świadomego człowieka nie oznaczają końca samorozwoju. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Godnościom i kulturom osobistom zawszę chętnię służem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:50- ok, ja rozumiem pewne zasady, ale nie dotyczy to raczej mojej diety czy stylu życia ,a w tych sferach tez mnie chce dostosować do siebie np. przeszkadza jej moja zdrowa dieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam sam poł wersalki wolne mam jak znajdziesz prace to miejsce czeka ,dymanie masz gratis za koryto i media placimy po polowie;-) wchodzisz w to?:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo ogólnie przy niej nie czuje się niezależna :O Ona by chciała żebyśmy razem wszedzie wychodzily czy to samo jadły, a ja nie czuje takiej potrzeby, raz na jakis czas moge z nia wyjsc. Wypomina mi tez to, że jezdze do mojego faceta czasem na weekendy, bo wg niej jak wyjde za maz to zaprzepaszczę kariere... serio tak mi powiedziała jak od niego ostatnio przyjechałam. Mega mnie to frustruje bo czuje, ze jak jej sie poddam to zostane starą sfrustrowaną panną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53- no pewnie, bede u Ciebie za pół godziny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu mama akurat ma rację, że w twoim wieku nie należy się wydawać za mąż. Powinnaś popracować kilka lat, ustawić się trochę, dojrzeć, załatwić osobne lokum i dopiero myśleć o zakładaniu rodziny. Mam tyle lat co ty, a wszystkie pojedyncze małżeństwa które znam z naszych roczników!!! już się rozpadły. To nie są lata na ślub i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama powinna ocenić kandydatów, po zatwierdzeniu wstępnym przeprowadzić konkurs właściwy którego finalistów oceni wraz z jury złożonym z zaufanych koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:00- no dobrze, ale to mam być chyba moja decyzja, a nie mojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do związków nie ma reguły -ja się związałem w wieku 19 lat i dzięki temu mam teraz bajkę :) A z mamą sprawa jest taka, że musisz akceptowac jej zasady, jako że mieszkasz u niej. Masz 25 lat - to sporo. Warto by było się wyprowadzić, na pewno nie pożałujesz wolności i swobody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat to sporo? To jest ledwie ćwiartka albo 1/3 życia. Na pewno głupotą jest się uwiązywać jakimś zj*****m małżeństwem w tym wieku. Co do wyprowadzki popieram, to da ci możliwość odczucia pierwszej samodzielności i życia dla siebie, na siebie pod własne potrzeby. Męża sobie jeszcze zdążysz znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29- no ,ale kiedy mam sie z kim zwiazac, jak bede miala 45? W tym roku zrobie wszystko zeby sie wyprowadzic, ale mam jej juz dosc :O Dla mnie dobrym rozwiazaniem byloby wieksze miasto i o tym myslimy z moim facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no 45 to dopiero połowa życia. Nie ma co przedwcześnie i pochopnie podejmować decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:08- no tak , ale zasady wg mnie dotycza np. porzadkow w domu czy ciszy nocnej itd., ale juz nie mojego stylu zycia. Ja kupuje jedzenie za swoja kase, a jej przeszkadza, ze np. codziennie robie sobie salatke, a nie chce jesc jej kotletow smazonych i ogolnie to ona by chciala zebym byla taka jak ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kazdym razie musiałam sie wygadać, teraz musze tylko przertwac ten frustrujacy czas do wyprowadzki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te kotlety to możesz chować i mi wysyłać :) Mama będzie zadowolona, ty będziesz zadowolona i ja będę zadowolony. Wszyscy będziemy zadowoleni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×