Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trauma_dzisiejszego_dnia

Chce oskarżyć męża o znęcanie się nad dzieckiem!

Polecane posty

Gość trauma_dzisiejszego_dnia

Witajcie, wybaczcie chaos, ale łapy jeszcze mi się do tej pory trzęsą. Jestem po awanturze z mężem. Mamy syna, który ma 16 miesięcy ja się nim opiekuje mąż pracuje. Ostatnio jednak zrobił się marudny synek, taki bunt, nie zjada grzecznie obiadków, ciężko go ubrać na spacer - chociaż w ostatnich dniach na mróz nie wychodzimy. Jakoś szybko mu sie zaczął bunt. Mąż tego nie rozumie. Pracuje owszem ciężko, czasem po kilkanaście godzin dziennie i według niego jak wróci dziecko ma być już spokojne, przygotowane do snu, wieczorem ma czekać tylko relax bo on na następny dzień idzie do pracy. Ciężko mu wytłumaczyć zmiany w psychice małego dziecka. Na wiedzę jest całkowicie odporny, nie idzie mu wytłumaczyć, że to nie jest moja zła wola, rozpieszczanie i "dałam sobie wejść na łeb". Scena drastyczna z dzisiejszego wieczoru. Mąż wrócił ok. 21 z pracy i po zakupach. Widać, że miał stresujący dzień a mały nie chciał mi się dać zagonić do kąpieli i biegałam za nim po całym domu. Przy tym standardowo mały piszczał, tupał, dokazywał, ogólnie było głośno. Ten widok ewidentnie irytował męża bo zapytał "jaki masz znów problem z nim?", które zignorowałam, bo jak ogólnie można uważać, że można mieć problem z dzieckiem? Powtórzył pytanie głośniej to mu odpowiedziałam "nie mam żadnego problemu, zaraz będzie kąpiel". Wtedy agresywnie zerwał się z kanapy porwał małego na ręce i skierował się do łazienki. Nie zapomnę twarzy zrozpaczonej synka, który miał świadomość, że stanie się coś zaraz dramatycznego. I jeszcze te wyciągnięte ręce do mnie przez bark męża z okrzykiem "mama!" :(. Chciałam interweniować, ale mąż zatrzasnął się w łazience, dobijałam się w reakcji na histerie synka ale słyszałam tylko podniesiony głos męża "cicho bądź, bo w d...u dostaniesz zaraz!" szum wody w wannie i szybkie namydlanie. Serce mi krwawiło, bo synek cały czas łkał i mnie przywoływał. Nie mogłam nic zrobić :( Totalna bezsilność. Po ekspresowym prysznicu od razu porwałam małego do siebie na ręce i zamknęliśmy się przed tym niestabilnym psycholem w oddzielnym pokoju. Obejrzałam małego poza zaczerwionymi oczami - pewnie od mydła nie ma śladów pobicia. Mimo wszystko i tak zastanawiam się czy nie zgłosić gdzieś męża. Na pewno syn będzie mieć traumę na całe życie. Poratujcie podpiwiedzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słabe prowo. ojciec po prostu syna wykapal, a ty probujesz z niego psychopate zrobic. ciesz sie, ze masz to z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma mydlo do sladow klapsa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to jakiś pedofil stąd wątek klapsów i mydła? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie ten tekst, że w d**e dostanie i nerwy to byłoby ok. Autorko. Twoje polecania czy porządek dnia to nie zabawa. Ma być kąpiel i już, a nie ganiatyki. Jaki sygnał dajesz dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie też bym się wkvrfiła niewybrednie gdyby mój dwulatek starał się coś wymuszać jazgotem a ja byłabym totalnie padnięta po dniu w pracy. I ile Ty ważysz, że małego i co za tym idzie powolnego dziecka nie mogłaś złapać? 100 kg? Czasem trzeba zrobić coś na przekór dziecku choćby urządzało histerie i jazgotało jak ratlerek. Jak będzie mieć faze na zakupach na wykupienie połowy zapasów słodyczy to też mu pozwolisz? Gdzie są granice buntu a gdzie brku dobrego wychowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym porozmawiała z mężem a nie słała konfidenckie donosy. Niewykluczone, że oto stracił prace i na Wasz rytuał latania po chałupie nerwy mu puściły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, a gdzie my tu mamy znęcanie się nad dzieckiem? Jak oddasz dziecko do przedszkola i pani tam zatrudniona wbrew jego woli zabierze go siłą z szatni do sali to również polecisz z donosem do Ziobry? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż powinien Ciebie do psychiatryka wysłać :D Wyrazy współczucia dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trauma_dzisiejszego_dnia
Chyba się trochę zagalopowałyście zarzucając m.in brak dobrego wychowania mojemu synowi? Ono w ten sposób komunikuje się ze światem zewnętrznym a ja pragnę by rzeczy takie jak kąpiel kojarzyły mu się przez pryzmat dzieciństwa - taki nasz rytuał na granicy z zabawą stąd też pozorowana ucieczka synka. Wiem, że syn bardzo płakał bo ostatnio nie wiem dlaczego boi się mycia głowy. A ten brutal zwany mym mężem ma to w pogardzie, nic go nie obchodzą lęki dziecka podszedł zadaniowo - dziecko ma być wyszorowane choćby po trupach. Oczy czerwone od mydła, czym on się będzie przejmował? Nic, dosłownie nic nie usprawiedliwia tak gwałtownej reakcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczy czerwone od ryku, a nie mydla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trauma_dzisiejszego_dnia
@00:08 Chyba Ciebie w kaftan i do psychiatryka. Nic nie potrafisz tylko wyżywać się emocjonalnie na anonimowym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trauma_dzisiejszego_dnia
do 00:13 Właśnie, że od mydła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, przyjmijmy nawet że - o zgrozo! - oczy czerwone od mydła, to co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś jeszcze używa mydla, ja tylko w plynie, szok!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko 1,5 roczne po 21 hasa beztrosko po chałupie i jazgocze a Ty masz jeszcze problem ze ktos sie w koncu ogarnął, wk***wił i pokazał Ci jak to się robi??? Jestes caly dzien w domu z dzieckiem i o 21 urządzacie sobie heheszki? Moje dwoje dzieci (3 latka i niespełna roczne) śpią spokojnie od 19. Mnóstwo trudu, czasu, wysiłku i nerwów kosztowało mnie „ustawienie” dzieci, starszy nie ma drzemki w ciagu dnia (kiedy ja podczas tej drzemki moglam cos zrobic lub zwyczajnie odpoczac) ale dzieki temu mam z mezem wolny wieczór. Kobyła sie zajedzie na Morskie Oko a co dopiero zmeczona matka czy ojciec. Nie myl tego z pragnieniem szczesliwego dziecinstwa bo wychowujesz rozpieszczonego rozentuzjazmowanego bachora a nie poukładane radosne dziecko. Rozumiem ojca. A o znęcanie powinno sie oskarzyc ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie znęcanie. ja tu nie widzę, litości raz drugi mowisz że kąpiel a ten nic. więc za bety i do łazienki nie ma przeproś. wychowujesz ty dziecko a nie dziecko ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w naszym rodzinnym domu do wszystkich dzieci, mówiło się tylko raz. Dziecko nie posluchało, do kąta. I było tak od zawsze, rodzice nigdy nie mieli z nami problemow, mówiło sie raz a porządnie. My również wychowujemy tak dziecko, nie słucha? kara. 3 takie próby i dziecko wie co robić. Bylam tak wychowywana i bylam szczesliwym dzieckiem, jaka trauma?;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, teraz dominuje model wychowania bezstresowego. Wszelkie odstępstwa odczytywane są jako "znęcanie się" jak i "traumatyczne przeżycia". Podejrzewam autorko, że jakby Twoja matka przeczytała Twoje wynurzenia byłoby jej autentycznie wstyd za głupotę córeczki. Jutro z rana przy kawie zagadnij męża z czego wynikła jego wczorajsza reakcja. Tylko na spokojnie. Może jest przepracowany, zestresowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ci jeszcze to dziecko na głowę nas^ra, autorko :O Bo z opisu niewiele do tego brakuje. Dobrze, że chociaż męża masz normalnego, ale ciekawe, ile chłop wytrzyma z niewydolną wychowawczo żoną i rozwydrzonym przez to bachorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leć, dostarczysz sporej dawki humoru na komendzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezstresowe wychowanie to nie brak wychowania. Dziecko ogarnęło, że pod wodą nie można oddychać. Że woda w nosie dławi, a w oczach szczypiee. Zmywaj mu włosy gąbką, miej ręcznik do wytarcia buzi pod ręką. Nikt ci nie każe bić dziecka, zamieniać kąpieli w horror, ale o 21.00 dziecko ma spać a nie latać z krzykiem po domu. Nie masz autorytetu i pozwalasz dziecku rządzić. To nie jest wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie spokojnie. zanim sie cos zrobi to warto pomyślec. dziecko ma sie kąpac wół ma chodzić w kieracie ok spoko ale wołu może coś weszło w kopyto. dzieci nie płaczą nikomu na złośc w tym wieku a ze płaczą dużo to trzeba być czujnym bo może ma jakąś otwartą rane w mało widocznym miejsu a nie tylko ochote popłakac. poza tym c***j wam do tego jak kto wychowuje dzieci. jak staremu nie pasuje ze dzieciak nie wie co to system zmianowy to niech sgo koofa do kopalni wysle tam go nauczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wieczorem ma byc relax" relaxy to takie sniegowce sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim trza byc c***jem zeby po powrocie z roboty mieć wkoorf na swoje dziecko zamiast je przytulić pogilgać etc. pewnie ma do niego pretensje ze musi na niego zapiertalac. bedziesz miała c***jowe zycie bo masz c***jowego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mu przeszkadzało biegajace dziecko? talerz mu koorfa podskakwiwał na stole czy raczej tv nie mógł obejrzeć.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzicie że to jest prowo? Jedno z miliona zresztą. Pisane przez znudzoną kurę domową :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie to że o 21 szesnastomiesięczny gówniarz ma już dawno spać a nie z wrzaskiem latać po domu. Albo to że ma w domu idiotkę która pozwala sobie dziecku nasrać na głowę. Albo i to i to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie prowo, ale jakie na czasie :) Matka rozhisteryzowana, zapatrzona w synusia, który wlazł jej na głowie, a ojciec zrobił to co ona powinna już dawno zrobić. Takie zachowanie dzieciaka, to w dzisiejszych czasach norma w wielu rodzinach :))) Ale nieźle opisane, uśmiałam się wyobrażając sobie tą sytuację:) Autorko pisz książki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje. Za ostro zareagowal. Moj maz tez taki byl na poczatku. Nie mogl sluchac krzykow,piskow az w koncu zaczal gnebic psychicznie,potem bic. Prawnik doradzil mi zebym nagrywala go bo slowo przeciwko slowu to zaden dowod. Tak tez zrobilam. Sędzina jak to zobaczyla to zasadzila mu 1000zl alimentow i ograniczyla kontakty a ja uwolnilam sie od wariata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×