Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Z następną dziewczyną będę się kłócił!

Polecane posty

Gość gość

W dotychczasowych związkach popełniałem błąd. Bałem się konfliktu, kłótni. Pewnie to moja trauma z dzieciństwa, bo moi rodzice się kłócili. Efekt był taki, że dziewczyny wchodziły mi na głowę. Teraz obiecałem sobie, że tak nie będzie. Jak coś będzie nie po mojej myśli, to będę nieugięty i będę miał ciągle w głowie zasadę: "jak jej się nie podoba, to droga wolna, jak nie ta to inna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie popadaj ze skrajności w skrajność. Wszystko z rozwagą. Krótka kłótnia nie jest zła, a seks po niej jest z******ty. Adrenalina rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się właśnie, że popadnę w skrajność. Ja niestety nie potrafię się kłócić z dziewczyną dopóki jej nie znienawidzę :P Więc niestety będę musiał być w związku i nienawidzić taką dziewczynę i jej nie szanować... No cóż, tak już mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w stanie się kłócić z dziewczyną tylko w akcie desperacji, kiedy mam ją kompletnie d***e, kiedy jest mi już całkowicie wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc receptą na kolejny udany dla mnie związek musi być to, żebym miał dziewczynę od samego początku w d***e, żeby mi nie zależało, i żebym mocno pilnował tego, żebym nie przestał jej mieć w d***e i żeby mi broń Boże nie zależało na niej ani trochę zależeć. Bo jak zacznie, to znów wpadnę jak śliwka w kompot i będę przegrany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kłótnie, po których wyciąga się dobre oraz mądre wioski, są ważne i potrzebne w związku. Najgorzej, to dać sobie, od samego początku, narzucić myślenie swojej drugiej połowy, zgadzać się na wszystko, co ona mówi, nawet, jeśli to jest sprzeczne z naszymi poglądami. Zresztą, co to byłby za związek, gdyby każdy każdemu na wszystko przytakiwał, dla świętego spokoju. Same kłótnie, jeśli prowadzą do dobrego celu, są oczyszczające. Gorzej, jeśli po nich będzie jeszcze bardziej nerwowo. Wtedy, to zostaje jedynie powiedzieć na spokojnie, co się myśli. Wymienić się, bez emocji, swoimi myślami. Ja też nie lubię się kłócić ze swoim partnerem, bo nie wiem, czy, w przypływie furii, nie powiem o słowo za dużo i to będzie potem ciążyć, jak głaz u szyi, ale bardzo się staram, by moje zdanie też miało sens w tej kłótni, że nie tylko on ma rację oraz jest nieomylny. Trzeba mówić wprost o swoich odczuciach, dbając o opinie partnera. Każdy ma prawo powiedzieć swoje przecież. Najgorzej, to tak beznamiętnie na wszystko przytakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa i komunikacja najważniejsza, porozmawiaj z była dziewczyną, może ona też tego oczekiwała a nie martwej ciszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×