Kiedys przestane Cie kochac..

Kiedys przestane, nie wiem ile to czasu jeszcze zajmie , ale kiedys to sie stanie, a wtedy...powiedzcie co wtedy. Ja jestem pierwsza:-)

Wtedy bede pewna ze nie byles warty ani jednej nieprzespanej nocy. Przestane sie smiac z twoich kiepskich dowcipow. Powiem ci, ze nie zalezy mi na twojej opini, bo jestem jedna z najmadrzejszych I najpewniejszych kobiet jakie znasz:-)

Po mnie nie ma długo długo długo nic.

autorko, wtedy, kiedy wreszcie zaczniesz leczenie psychiatryczne :P

Sam piszesz debilu te prowokacyjne tekstylia myślisz, że ktoś się na nie nabierze:p tak radzisz sobie z poczuciem niższości? Ok:p ale nie licz na zrozumienie innych poza narzeczoną, ona wiadomo, na kasę do stracenia i lizanie twego tylka:p ale inni nic a znają ciapulku doskonale:p

10:14 https://youtu.be/6hkTpoc5HxU

10:14 - kobieto, idź do psychiatry! :P

Myślisz, że jak ty chodzisz to inni też muszą, debilu? Co miałeś na śniadanie? Ubrany w gabloty narzeczowej konsumowales jej guano? Czy tylko marzysz o nim?:p

To ja autorka... a mial byc to taki fajny temat...

Kiedyś pszejdzie w końcu.

Wiem ze przejdzie, ale co wtedy chcialybyscie powiedziec swiatu i sobie ..

Wrzechswiecie dziękuję żeś mnie uwolnił w końcu z kajdanow niemocy w które za twoją pomocą żem trafił. Kajdanow głupiej miłości, przywiązania i chęci obcowania z innym uczestnikiem tego Twojego bajzlu....

Jestem delikatna kobieta :-) wiec nie piwiedzialam tak dosadnie. Zgadzam sie z toba...

A sobie człowiek może podziękować za siłę, którą mimo upadku wydobywal każdego dnia z samego dna siebie i wypierł aby się w końcu pozbierać :).... Matko co ja bredze? Czasem normalnie sama się zastanawiam czy ja to ja aby na pewno jeszcze? Haha. Dzień dobry. Pora wstawać, właśnie obudziła się moja siła. Zanosi się na lepszy dzień..

A moj sie konczy.. jutro wolny dzien , wiec I wolny od niego:-)

No a ja ciagle nie moge sie oderwac. Rozmawialismy dzisiaj o pracy i nasze kolana byly zlaczona , moje rece z papierami na jego udach, on wpatrzony we mnie jak zawsze... I paru jego pracownikow ktorzy wycofali sie gdy nas zobaczyli. To nie pierwszy raz. Ja po prostu mam prawo byc w jego biurze. Straszne to co pisze. Moj maz nie lubialby tego..

Lubie to powyzej, hej powodzenia!