Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość zrodzona z przyjaźni

Polecane posty

Gość gość
bo ludzie nagminnie i chwilowo zauroczą się kimś tak jak można zachłysnąć się łyżeczką wody w temacie jest mowa o czymś innym i jego celem nie jest wykłócanie się czy tak jest czy nie tu chodzi o wymianę poglądów osób które tego doświadczyły a nie sprzeczanie się z kimś kto na ten temat nie ma bladego pojęcia więc dla osób upośledzonych umysłowo mam taki przekaz jak nie wiesz o czym tu mowa spadaj na inny watek i nie truj z łaski swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszlam za maz z desperacji, bylam po trzydziestce, mialam juz dziecko ktorego ojciec nie zyje. Znalam mojego meza cztery miesiace zanim wzielismy slub. Po roku malzenstwa okazalo sie ze go kocham jak nigdy nikogo nie kochalam i jestem na prawde szczesliwa, choc wszyscy zyczliwi twierdzili ze z takiego zwiazku nic dobrego byc nie moze, jednak mylili sie. Motywy mojego meza byly podobne, byl sam a chcial miec rodzine. Od poczatku zapalalismy do siebie sympatia, przez pierwszy rok to byla przyjazn. A po roku przerodzilo sie to w wyjatkowa, piekna milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:46 hahahaha... nic dziwnego ze koles zwial czy ty siebie czasami czytasz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 4 miesiące i ślub? oboje upadliście na głowę na szczęście dobrze się skończyło, ale nie ma się czym chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×