Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się wypalona

Polecane posty

Gość gość

Nie ma we mnie silniejszych pozytywnych emocji. Wyjechałam z chłopakiem do spa, i niczym się nie cieszyłam (kiedyś byłam całkiem spontaniczną osobą reagującą emocjonalnie na wiele rzeczy), pokłóciliśmy się jeszcze na tym wyjeździe (dosyć często się kłócimy ostatnio) i nic mi się nie chciało. Wszystko jest dla mnie nijakie. Nie chcę rzucać chłopaka, ale jakby mam wrażenie, że cała przyszłość będzie wyglądać byle jak, mimo że chłopak jest czuły i się stara. Zrobił niespodziankę na Walentynki, a ja tak samo zero radości. Teoretycznie niczego mi nie brak, kończę studia, znalazłam niezłą pracę, a i tak mam takie odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość69
Brakuje Ci adrenaliny stąd tak. Boisz się że nic szalonego już cię nie czeka a twoje życie to będą tradycyjne flaki z olejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyślesz mi trochę kasy ? W zamian powiem ci, co zrobić żeby odzyskać energię :) Mój numer konta bankowego: 79 9096 0004 3001 0078 3945 0001 Bank Spółdzielczy w Jarosławiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość69
Mistrzu żeby prowadzić publiczną zbiórkę trzeba mieć pozwolenie inaczej mogą przyczepić się różne instutucje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:35 No nie wiem, czy brak mi adrenaliny. Po pierwsze nigdy nie byłam jej fanką. Raczej jestem typem lekkiej introwertyczki. Dwa, jednak mój facet zrobił mega niespodziankę na walentynki, to powinno być jakieś ożywienie. Dla mnie nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, czy brak mi adrenaliny. Po pierwsze nigdy nie byłam jej fanką. Raczej jestem typem lekkiej introwertyczki. Dwa, jednak mój facet zrobił mega niespodziankę na walentynki, to powinno być jakieś ożywienie. Dla mnie nie było. Jak opowiedziałam koleżance o tym, to mi mega zazdrościła, bo jej facet właśnie się jak dla niej za mało stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość69
Moze dopiero teraz to odczuwasz, brak emocji. Otacza cię przewidywalnosc łącznie z nim. Mam wrażenie że jesteś tym wszystkim znudzona i chcesz czegoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekaj, spa to bylo dobre wyjscie. Mialas sily klocic sie a nie mialas, zeby zachowac sie normalnie? To wyczerpanie, koncowka studiow i pierwsza normalna praca to duze, glebsze zyciowe zmiany powiazane ze stresem. Potrzebujesz odprezenia. Sprobuj co 3 m-ce organizowac sobie krotki urlop dla regeneracji sil. Juz idzie wiosna, mozna uprawiac sport na zewnatrz, zacznij np. biegac z chlopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo a wynika to z braku miłości w moim życiu :( mam juz 26 lat, miałam kilka związków ale nigdy nie byłam zakochana. Tak bardzo mi tego brakuje. Żadnych emocji :(. W dodatku przyjaźnie się posypały i została sama. Czuje bezsens życia, mam poczucie ze najlepsze lata minęły i nic juz mnie nie czeka oprócz rutyny życia :(. Kiedyś jeszcze wierzylam jak inni mi powtarzali ,,miłość sama się znajdzie, niespodziewanie" albo ,,wszystko się może zdarzyć, życie pisze rozne scenariusze, moze przypadkowo poznasz milosc". Gooowno prawda! Mi zadne przypadki sie nie zdarzaja, ciagle rutyna, widuje te same osoby, nic sie nie dzieje. Tez mam pracę i jestem po studiach. To praca w buzdzetowce, ale nie mam siły na nią. Popełniam błędy, nieraz się kompromituje przez swoje chwilowe niemyslenie (wyłączenie się), czuje się ulomem :(. Jedno wielkie błędne kolo. Nie mam siły i energii do zycia, nieraz w pracy chce mi się płakać (Tym się chyba dekoncentruje) jak np usłysze w radiu piosenkę o milosci ale jakoś sie trzymam, udaje uśmiechnięta... Niektórym widac nie jest dane szczęśliwe życie :(. Coraz częściej myślę o śmierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziałabym że końcówka studiów to dla mnie jakiś stres. Ja pracy nawet nie zaczęłam pisać, stres się dopiero zacznie. I moje studia nie są wymagające. Praca tak samo, idę do niej od przyszłego tygodnia, ale pracowałam już w pracach tego typu, ale jest dorywcza, na zlecenie i po prostu o wiele lepiej płatna niż dotychczasowe. Ten stan trwa od jakiś 5 miesięcy, i z każdym miesiącem się nasila Uprawiam sport, suplementuję witaminę D. No niestety pokłóciliśmy się m.in o mój nastrój, leżałam w łóżku i nie chciałam nigdzie wyjść a on teksty żebym mu tego nie robiła i że traci urlop. potem mnie przepraszał i mówił że to że mnie nie pocieszył było spowodowane tym, że dzień wcześniej byłam dla niego opryskliwa mocno (to akurat prawda, ale leżącego się nie kopie...). Pewnie zaczyna mieć mnie dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj jeszcze trochę. Wypalisz się całkowicie i zobojetniejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ja (autorka) też marzyłam o związku. I co, jestem w nim i nico, mimo że facet się stara (ciągle jakieś prezenty, jak szłam do lekarza to potrafi wziąć wolne w pracy i ze mną iśc, i tak dalej) i ja też z przyjemnością i zauroczeniem weszłam w ten związek, teraz nic nie napawa mnie radością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba Nie jesteś w nim zakochana. Jakiekolwiek uczucia jeśli były, to minely. Zaczyna on już Cie irytowac. Mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze wam ze macie facetow ktorzy sie staraja(a was to nie cieszy -TO DEPRESJA) radze zwrocic sie o pomoc do specjalisty ,bo bedzie tylko gorzej powaznie. A u mnie odwrotnie ja sie staram zabiegam a on NIC ,nawet nic nie zauwarzy , u mnie on nic nie widzi tylko siebie ,a ja wszystko robie aby byl zadowolony np(ulubione jedzonko itp....) przyzwyczail sie ze tak ma byc,zaluje ze pokazalam ze potrafie prawie wszystko zrobic w domu (lacznie z malowaniem scian) pracuje zawodowo tak jak on. nic nie widzi a komplementu to juz daaawno nie slyszalam .dlatego napisalam ze wam zazdroszcze (nie zlosliwie wasi faceci sie staraja a moj stara sie tylko dobrze wypoczac.pozdrawiam i naprawde doradzam psychologa samemu nie da sie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kochasz go naprawde minelo ci to bylo zauroczenie ,ktore minelo i zostala pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie odwrotnie ja sie staram zabiegam a on NIC ,nawet nic nie zauwarzy , u mnie on nic nie widzi tylko siebie ,a ja wszystko robie aby byl zadowolony np(ulubione jedzonko itp....) przyzwyczail sie ze tak ma byc,zaluje ze pokazalam ze potrafie prawie wszystko zrobic w domu (lacznie z malowaniem scian) pracuje zawodowo tak jak on. nic nie widzi a komplementu to juz daaawno nie slyszalam & Jesteś zaburzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.59 to po co z nim jesteś? Nie stara się czyli nie zależy mu. Ale nie chcesz być sama wiec trzymasz się jego, byle męskie gacie były w domu, zgadlam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudna jesteś, weż się do pracy lub nauki, to wszystko ci przejdzie, co za syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.59 jakie piękne pytanie:) i jakie adekwatne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:40 Mam i studia i pracę, mądralo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×