Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Walka o pokarm

Polecane posty

Gość gość

Synek ma cztery tygodnie. Karmie piersia ale to nie jest dla niego wystarczajace, jest nadal glodny i dokarmiam mm. Juz troche brakuje mi samozaparcia. Probowalam herbatek na zwiekszenie laktacji, femaltikera, czestego przystawiania do piersi... i efekt jest taki, ze bez dokarmiania nie da rady bo dziecko bedzie plakac z glodu. Dopiero jak sie naje porzadnie jest spokojne. Meczy mnie przystawianie do piersi a pozniej i tak trzeba podac butle ale z drugiej strony mam wyrzuty ze powinnam karmic bo to dobre dla dziecka... jakie sa wasze wrazenia z takiego dokarmiania? Warto sie dalej meczyc, probowac rozkrecic laktacje choc efekty sa kiepskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz laktator? To też pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam laktator reczny ale zanim wyciagne z piersi nim troche mleka to trwa wiecznosc... dziecko jakos sie przyssie i fajnie sciaga pokarm a z laktatorem kiepsko idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie herbatki pijesz? najlepsze są te liściaste, na mnie działały,nie pamiętam firmy, za to totalnie do d**y są granulowane hippa, nie działa, zresztą to prawie sam cukier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym laktatorem to nie chodzi o to żeby coś wyciągnąć tylko żeby pobudzić laktacje. Piersi będą myslaly że trzeba więcej produkować. Po skończonym karmieniu warto trochę spróbować popracować z laktarorem. Pić duuuuuzo wody. No i może spróbuj Sns Medela. Dziecko myśli ze ssie pierś a dostaje mm. Idealne na dokarmienie zamiast butelki bo przy okazji pobudzasz piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tak ciężko to idzie to daj spokój z karmieniem piersią. Przejdź na mm i tyle, dziecko będzie najedzone, spokojniejsze, a ty przestaniesz żyć w ciągłym stresie. Karmienie mm to nie koniec świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzaa2
Ja na początku miałam bardzo mało pokarmu przez co córcia musiała mocno ciągnąć a to znowu strasznie pokiereszowało mi piersi, do tego stopnia, że ból był nie do wytrzymania- już myślałam, że nie będę karmić. Ale pomógł krem z motherlove, szybko złagodził ból i dyskomfort i zażegnał problem. Po tym zdarzeniu wróciłam do karmienia córcia jadła cyca aż do 7 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninex
U mnie pokarmu było mało na początku i Mały często płakał, bo był chyba głodny. Dlatego wybraliśmy się do doradcy laktacyjnego, pokazała mi jak go przystawiać w różnych pozycjach i jak powinien chwytać pierś. Kilka dni spędziłam z nim w łóżku karmiąc "na żądanie", w nocy również i poprawiło się. Piję też lactosan mama na wzmocnienie laktacji i liczę na to, że do końca 6 miesiąca będę go karmić, przynajmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podłącz się pod dojarkę dla jałówek. Powinno pomoc. Zrób wszystko żeby karmić z cyca bo co ludzie powiedzą. Chyba nie zaryzykujesz zaszarganej opinii u sąsiadki z osiedla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystawiaj jak najczęściej i jak najdłużej. Jeżeli dokarmisz butelką, to dziecko rzadziej je pierś, jak je mniej, to piersi produkują mniej i przy następnym karmieniu jest mniej mleka. Takie błędne koło. Spróbuj karmić póki jest głodny - czyli ciągle. Pokarm produkuje się na bieżąco, więc powoli coś tam sobie uciągnie, a laktacja się powoli zwiększy. Niestety karmienie piersią jest ciężkie i tylko dla wytrwałych. Mi się nie udało, ściągam początkowo ręcznie, a później kończę laktatorem elektrycznym (tak jest szybciej), najpierw co 3, a po trzech miesiącach co 4 h. W moim przypadku na początku każda przerwa 5-6 godzinna skutkowała zmniejszeniem ilości pokarmu na drugi dzień, dopiero powrót do regularności przywracał ilość pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Właśnie skończyłam ściągać pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgła

U mnie dopiero trzeci miesiąc i na razie był tylko jeden mały kryzysik. Generalnie wspominany przez was lactosan mam pomógł. Mnie do karmienia nikt nie namawiał, to moja decyzja. Nie wiem ile będę karmić i jak szybko wrócę do pracy. Na razie ciesze się tym, co mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×