Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madonnaisaqueeb

Seks z jednym partnerem

Polecane posty

Gość madonnaisaqueeb

Hej :) am 23 lata, i od 2-och latach jestem w szczęśliwym w związku z moim chłopakiem. Bardzo go kocham, ale jest on moim pierwszym partnerem seksualnym. Bardzo mi na nim zależy, ale czasami czuje, ze chciałabym spróbować czegoś innego i żałuje, ze związałam się w tak młodym wieku, ze nie korzystałam z życia bardziej. Problem w tym, ze bardzo kocham mojego chłopaka i nie chciałabym go stracić za nic, wiec nigdy w życiu bym go nie zdradziła, myślałam, żeby zaproponować mu przerwę na około 2/3 tyg w związku latem podczas gdy on wyjedzie na wakacje ze swoimi kolegami, to co by się stało nie miałoby znaczenia, on jest typem chłopaka który boi się zranienia i wiem, ze sam nigdy by mnie nie zdradził wiec dałabym mu pozwolenie żeby mógł zaszaleć na wakacjach, ale nie wiem czy coś takiego jest w porządku wobec niego. Nie chce go zranić i nie chce by myślał, ze mi nie wystarcza :( co byście zrobili na moim miejscu? Proszę bez hejtow tylko o porady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bravo już nie ma, patologia na kafe:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobuj sexu z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że jeśli taka potrzeba jest w Tobie to będzie tylko narastac, jeśli potrzebujesz odmiany jeśli potrzebujesz spróbować, zrób to tylko bądź fer. Pamietaj też że nie ma już powrotu jeśli dasz mu wolna rękę on to zapamieta, nie wiesz też kogo spotyka i czy tam nie za iskrzy jesteś gotowa podjąć to ryzyko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj kochasz jednego, jutro drugiego, korzystaj z życia kiedy możesz, kiedy mało zobowiązań. Ten jest być może fajny, ale inny może być jeszcze fajniejszy. Baw się kiedy na to czas, tak żebyś miała fajne wspomnienia. Spróbuj wszystkiego, spróbuj z nieznajomy, spróbuj z dwoma, spróbuj tak jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po sexie z innym ten zwiazek nigdy już nie będzie taki sam, też tak miałam... Ale nie powiem, że nie było fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, wyszalej się, bo te myśli cię nigdy nie opuszcza "jak jest z innymi" - lepiej teraz niż ślubie z 2 dzieci. Będziesz jak bomba zegarowa, jeden drink za dużo i wybuchniesz, pojdziesz na całość w najmniej oczekiwanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci powiem inaczej - zakończ związek z tym facetem i dopiero wtedy się puszczaj. On jest porządny, Ty jesteś latawicą, nie pasujecie do siebie. Nie krzywdź człowieka swoim gówniarskim 'widzi mi się''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale latawica : ma 22 i jednego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:02 Ma zadatki, by nią być, tok myślenia ją kwalifikuje, więc to już tak, jakby nią była. Zero odpowiedzialności za uczucia partnera. Taka dziewucha nie nadaje się do związku, tylko do użycia na raz. Jak zresztą by chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki znowu tok myślenia? Że jest ciekawa jak byłoby z innymi? To chyba oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:17 Nie, nie jest ''oczywiste''. Kobieta, która znalazła odpowiedniego partnera dla siebie nie zastanawia się, jak by było z innymi. Najwyraźniej nie kocha tego faceta, więc zaczyna wymyślać bajeczki o swojej ''ciekawości''. Niby nie chce go stracić, ale jednak chce proponować jakieś idiotyczne 'przerwy'. Jest niedojrzała i niestabilna emocjonalnie, sama nie wie, co czuje, więc niech lepiej zostawi faceta w spokoju. Tym bardziej, że - jak mówi - jest on podatny na zranienie. Kim trzeba być, żeby nie troszczyć się o dobro partnera? Współczuję mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:43 Kobieta zakochana, zapatrzona i pożądająca swojego partnera w życiu nie pomyśli o zdradzie. Autorka swojego faceta nie kocha, i jest to ewidentne. Nie wmawiajcie jej patologii, rozwiązłość nie służy związkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry pomysl , znajdz sobie innego i on tez niech znajdzie sobie inna lepsza od ciebie. Jak nie doceniasz tego co masz , bedziesz miec gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:58 Czyli de facto się nie kocha. Dojrzała miłość polega na dbaniu o siebie wzajem, nie sprawianiu bólu i cierpień, tymczasem Autorka to właśnie planuje. Zamiast postarać się, by było lepiej i intensywniej w obecnym związku, zamiast porozmawiać o tym, co czuje, idzie na łatwiznę w bok. Można i tak, ale niech będzie uczciwa, pokaże klasę i pożegna się z aktualnym facetem. Potem hulaj dusza piekła ni ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:05 Nic. Sami już sobie wystarczająca krzywdę wyrządzacie. Jak to mówią, patologia wykończy się sama. Szkoda tylko, że przy okazji krzywdzicie też innych, porządnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba być filozofem, by stwierdzić, że seks z innym mężczyzną lub inną kobietą zawsze będzie, jak sama nazwa wskazuje, "inny". Tak naprawdę, to nie jest pewne, czy będzie lepszy, czy gorszy, ale, z całą pewnością, będzie "inny"; koniec, kropka. Ciekawość - ciekawością; ludzkie gdybanie jest naturalne, ale, nade wszystko, trzeba liczyć się z konsekwencjami takiego posunięcia. Co, jeśli po tym "innym" seksie zostaną tylko wyrzuty sumienia, uczucie przykrości, sprawienia bólu ukochanej osobie, kiedy to wszystko się wyda? Co, jeśli seks ze swoim partnerem okazał się jednak lepszy, a ten "inny" przysporzył tylko kłopotów oraz cierpienia? Fakt, może to iść też w drugą stronę: będzie przyjemnie, odkrywczo, pasjonująco, i tak dalej. Ale - poza ciałem, człowiek składa się też z umysłu/duszy. Jedno będzie zaspokojone, a drugie - nie będzie umiało znaleźć odpowiednich słów na swoje usprawiedliwienie, bo jak to tak można powiedzieć wprost ukochanej osobie? Nie lepiej doceniać to, co już się ma? Zadbać o to bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracująca studentka Anka
To nie jest za wcześnie w tym wieku. Ja na pierwszym roku studiów mając 22 lata zaszłam w ciążę i potem wszystko poszło dalej jak z płatka bez żadnych nieprzewidzianych negatywnych zwrotów akcji. Działaj zgodnie z zasadą - jak jest to brać, bo za chwilę może nie być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety,taka już natura człowieka,nie jest monogamistą,jak to próbują nam wmówić niektórzy tzw.uczeni! Nie jednokrotnie sami się do tego nie stosują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawość to ciekawość i nie ma nic wspólnego z miłością. Mam żonę dzieci ale jestem np ciekawy jaki w dotyku jest silikonowy cycek czy się różni od naturalnego, jak smakuje murzynka, pewnie nie będzie mi dane sprawdzić. Naturalne jest to że gdybym był tylko z jedną kobietą to bym był ciekawy. Znam małżeństwo które jest z sobą 25 lat i byli dla siebie pierwsi, kochają się nie zdradzają. Jak się z nimi rozmawia z osobna to każde jest ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest też opcja z seksem grupowym jeśli oboje byście byli zainteresowani. Niekoniecznie z jakąś wymianą partnerów, wystarczy seks równoległy, tj. seks w obecności innej kochającej się pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawość jest duża to prawda, na to nie ma jednoznacznej mądrej odpowiedzi, każdy człowiek jest inny i ma inne potrzeby i oczekiwania, ale jedno jest pewne, nie wolno robić niczego co miałoby negatywny wpływ na związek, a najgorszym pomysłem jest dawanie wolnej ręki partnerowi, to budzi złe skojarzenia, ja miałam podobnie, wpadłam z pierwszym chłopakiem w wieku 19 lat, koleżanki się bawiły a ja prałam pieluchy, swoje potrzeby i ciekawość zaspokoiłam, tak, przespałam się z kilkoma facetami, było fajnie, ale nigdy o tym mężowi nie powiedziałam żeby go nie ranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×