Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fałszywość, push upy i trudna sytuacja

Polecane posty

Gość gość

Jestem 16-letnią dziewczyną, chodzę do 3 gimnazjum z tymi samymi osobami od początku szkoły. Ostatnio poszłam ze znajomymi do herbaciarni w naszym mieście, w zamyśle żeby rozluźnić się po ważnym egzaminie. Rozmowa jednak jakoś się nie kleiła, nie umieliśmy znaleźć tematu. W pewnym momencie jeden z chłopców, nazwijmy x, zaczął temat push-upów u dziewczyn i zaczął mocno je krytykować, nawet stwierdzając że w życiu nie pozwoliłby na to swoje córce. Do rozmowy włączyła się tylko część osób, około 3-4, wyłącznie chłopcy. Ja używam push upów i przy fali krytyki nie miałam odwagi się wypowiedzieć, jednak żadna dziewczyna tego nie zrobiła bo temat po prostu był dla nas nieprzyjemny. Po drugie uważam że to tylko moja sprawa, ewentualnie mojego przyszłego chłopaka. Po około godzinie ciągłej rozmowy o tym, w czasie której gadałam z innym kolegą, poszłam do toalety z moją przyjaciółką. W czasie rozmowy powiedzialysmy że obu nam nie podobał się ten temat i zaczęłyśmy ten temat omawiać w tejże toalecie. Po wyjściu zauważyłyśmy że pod drzwiami łazienki stoi pan x, chyba czekając na swoją kolej. Po wyjściu było widać, że uraziło go to nasze obgadywanie, a ja się temu nie dziwię. Od razu zauważyłyśmy szczerze swoją winę i przeprosiłyśmy. Ale! Kilka godzin potem wyszło na jaw, że temat nieszczęsnych push upów pan x podjął tylko i wyłącznie żeby mnie sprowokować. Podobno mój przyjaciel na jednej z imprez, z bardzo słabą głową, powiedział panu x, że noszę push upy (nie mogąc tego wiedzieć bo nie są one ani duże ani mojego stanika nie widział) bo mam kompleksy z powodu braku kobiecości. I pan x, rzekomo będąc pewnym moich kompleksów celowo podjął ten temat, co potwierdzil ten sam przyjaciel, a teraz jest śmiertelnie obrażony na nas z powodu omówienia tego tematu sam na sam za ich plecami (za co przeprosiłyśmy). Widzę swoją winę, nie zwróciłyśmy im wprost uwagi ale przez godzinę musieli zobaczyć że wciąż mówią te same osoby a dziewczynom się to nie podoba. Co mogę zrobić? Bardzo męczy mnie ta sytuacja mimo lekkiej absurdalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam, że w pewnym momencie powiedziałam, że to bielizna jak bielizna, podobnie jak rajstopy wyszczuplające, na co x odpowiedzial że to raczej jak gażdżet erotyczny xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zrobić jedno - popracować nad dystansem do siebie oraz pewnością siebie i swoich wyborów życiowych. Nie rozumiem wstydu związanego z tematem bielizny, nie rozumiem wstydu z powodu małych piersi. Musisz zwyczajnie polubić siebie i śmiało udzielać się w dyskusjach. Skoro przeprosiłyście typa, to sprawa jest zamknięta. Jeśli wciąż jest naburmuszony, wykazuje się niedojrzałością i naraża na śmieszność. Ostatecznie nie jest ''czysty''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, po czasie zalowalam ze nie podjelam tematu ale sama forma tej dyskusji bardzo mnie zniechecila, na codzien nie mam praktycznie zadnego problemu z tematami 'tabu';P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×