Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdrowachora

Mąż się mną nie opiekuje

Polecane posty

Gość Zdrowachora

Jak spowodować, żeby mój mąż się mną opiekował, np. jak jestem chora. Ja oczywiście, jak to kobieta, dbam o niego, przypominam mu o tabletkach, znajduję sposoby leczenia, wysyłam do lekarza. Natomiast kiedy ja jestem chora, to on jest od razu źle nastawiony, że będę wymagać opieki i nawet podnosi głos i jest obrażony. Od razu reaguje agresją, a jak mówię, że mógłby mi chociaż zrobić coś do jedzenia, jest oburzony. W innych dziedzinach dzielimy się po równo, nie mam takich problemów. *Jasno wyrażam, że chcę, żeby się mną opiekował- to jest najgorszy i najgłupszy sposób. *Mam pretensje, że się mną nie opiekuje- reaguje fochem *Nie umiem udawać biednej i pokrzywdzonej i chodzić trzymając się za główkę i robiąc "kachu,kachu", bo jestem silna i nie znoszę użalania się nad sobą. Jak on choruje to jest nasza sprawa, jak ja choruję, to jest moja sprawa. Czy znacie jakieś sztuczki?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego nie zmienisz. Mężczyzna albo kocha o wtedy poruszy niebo a ziemię żeby jego ukochanej niczego nie zabrakło, albo nie kocha wtedy ma w d***e. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny sposob, odplacic pieknym za nadobne. Ze tez wcześniej na to nie wpadlas. Po prostu, kiedy on choruje reaguj dokładnie tak samo jak on gdy to ty jestes chora, a jesli bedzie oburzony to mu stanowczo komunikujesz ze ty nic zlego nie robisz, a jedynie bierzesz z niego przyklad, przeciez gdyby to bylo zle postepowanie to nie robilby tego prawda? ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.20 popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było to samo. Jak ja zachorowałam to musiał opiekować się dziećmi, jak prosiłam o herbatę to wzdychał. Jak powiedziałam, że boli mnie gardło, a wstać z łóżka nie mogłam by sobie ją wziąć bo byłam słaba i miałam gorączkę to skwitował "To weź sobie tabletkę". Ostatnio jęczał bo źle się czuł i jak zwykle się nad sobą użalał i tego samego wymagał ode mnie. Skwitowałam to niewzruszonym głosem "Weź sobie tabletkę". Popatrzył na mnie wzrokiem skrzywdzonego szczeniaczka i zapytał czemu taka jestem, to mu przypomniałam, jak niedawno on mnie traktował gdy byłam chora dodając jednocześnie, że gdyby zachorowała ciężej to pewnie zdechłabym w tym wyrku bo by się mną nie zainteresował. Głupio mu się zrobiło. Nie p*****l się. Powiedz mu wprost co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, nie chcę się zamienić w potwora nieopiekujacego się. Po to mam męża i dzieci,żeby się nimi opiekować, czuję taką wewnętrzną potrzebę, ale rozumiem, że mój mąż jej nie czuje, dlatego pytam o sztuczki;) bo coś na pewno jest. Po drugie [w 14:20] bardzo spodobało i się stwierdzenie, że gdyby to było złe,to on przecież na pewno by tak nie postępował:) genialne, dziękuję, użyję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, to tak nie działa w małżeństwie... Tylko w romansach. I to w pierwszych rozdziałach. I on poruszyłby to niebo i ziemię, bo to takie fajne zajęcie, natomiast zatroszczyć się o mnie w chorobie nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze, zrobiło mu się głupio i co dalej? Czy później się już opiekował? Bo mnie mój mąż jak zaczyna kaszleć tak teraz w*****a, że aż strach. Bo umiem się przestawić na brak opieki, mogę go zostawić chorego i iść do kina. Ale nie chcę, żeby moje małżeństwo tak wyglądało i chcę jego nauczyć opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie ma empatycznych mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój mąż to odwrotność- jak tylko zaczyna mnie coś brać to robi mi herbatkę i szykuje leki. Jak nic mi nieprzechodzi to następnego dnia z rana umawia już do lekarza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szlaban na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie pytam czy są empatyczni mężczyźni, tylko jak takiego mężczyznę nauczyć opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytałam o troskliwych mężczyzn, jak to któraś z Pań tu napisała. A szlabanem na seks zrobię szlaban również sobie...;) To nie jest średniowieczna metoda? Tego jeszcze ktoś używa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedze na tym forum gdyz mam noworodka ktory co chwila sie budzi i nie da sie tak grac w literaki na kurniku, wiec czytam sobie tutaj troche i coraz bardziej zaczynam po tym wszystkim doceniac swojego meza. A na poczatku mi sie nie podobal bo byl cichy. skromny i niesmialy a ja ganialam za takimi wlasnie dupkami. Dziekuje Ci Boze za mojego kochanego, dobrego meza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:41 Po co to napisałaś? Żebym poczuła się jeszcze gorzej? Poprosiłam o radę, a nie opisywanie swojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:41 i nie nazywaj mojego męża dupkiem. Jest wspaniały, ale ma wady, jak każdy. Zazdroszczę męża bez wad! Mam nadzieję, że się nie ujawnią w najmniej oczekiwanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym skorupka za młodu......- nie wiem czy się da nauczyć, jeżeli już jest dorosłym człowiekiem. Jak jeszcze nie byliście małżeństwem też pewnie byłaś czasami chora- wtedy się zajmował? Czy robi coś do jedzenia i tylko jak jesteś chora to nie chce Ci nic zrobić czy w ogóle od kuchni jest daleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą skorupką to racja, jego matka na pewno nie oczekiwała opieki i w ogóle dawała sobą pomiatać i się poniżać. A w kuchni robi, zmywa, gotuje i to nawet nieźle:) ale irytuje go zajmowanie się mną jak potrzebuję opieki, od razu jest zły, jak jestem chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie ma żadnej sztuczki, żeby go zmienić. Jeżeli jest sie egoista to takim się zostanie. Tylko wstrząs typu odpłata pięknym za nadobne może coś zmienić. Sztuczki haha śmiech na sali. Nie jestem typem uslugujacej baby, to mąż u mnie gotuje i dba o mnie, ale nigdy nie mogłabym sobie wyobrazić, że nie miałabym mu zrobić herbaty czy jedzenia jeżeli jest chory. Jeśli on źle się czuje czy jest zmeczny to sama odsyłam go do sypialni,żeby odpoczął, zdrzemnal sie. Gdy ja jestem chora zawsze mam wszystko podane do łóżka, pojedzie do apteki, zrobi zakupy. Facet który by mnie tak potraktował jak twój mąż dostałby mega kazanie i na pewno nie podałabym mu szklanki wody za karę. Ogólnie powiem że to źle wróży na waszą przyszłość... ciekawe co się stanie, gdy na prawdę ciężko zachorujesz. Pewnie będzie się uzalal jak mu trudno i ucieknie gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A macie dzieci- jeżeli macie to czy nimi się zajmuje jak są chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nie maja empatii i tak naprawde to, ze zony sie nimi zajmuja w chorobie to tylko inicjatywa zon, oni nie chca ani opieki otrzymywac ani dawac, to my mamy miekkie serca i placzemy nad kazdym kichnieciem, gotujemy rosolek, smarujemy nozki i zakladamy welniane skarpetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się może czegoś nauczyć jak sam zasmakuje jak to jest gdy najbliższa mu osoba będzie chodziła zła i sfochowana, bo on się kiepsko czuje. Ot taka sztuczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jakie to żałosne ze maz nie troszczy się o żonę. Maz mojej siostry jak ona jest chora to wymyśla jej dania żeby tylko się uśmiechnęła, herbatka czy drapanie pleców to norma. Ale ona tak samo dba o niego i ogólnie się kochają i bardzo lubią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19:51. Mój mąż zawsze się mną zajmuje jak jestem chora. Nawet jak nie byliśmy małżeństwem i mieszkałam jeszcze rodziców to jak byłam chora to odwoził mnie do lekarza, potem pod aptekę, a do domu przychodził ze smakołykami które lubię, i nawet książkę mi czytał jak mnie oczy bolały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wygląda jak nie jesteś chora ?- zrobi Ci herbatę jak to poprosisz, odgrzeje obiad jak zadzwonisz i poprosisz z drogi, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak po porodzie byłam w szpitalu przez 3 miesiące, był ze mną dzień w dzień, bardzo się troszczył. Dzieckiem zajmuje się lepiej niż większość znanych mi matek. Tylko jak jestem przeziębiona, to się dziwnie zachowuje dlatego szukam sztuczek, może akurat jakaś mądra kobieta doradzi. Dlaczego kobiety piszą tu o swoich mężach albo o mężach swoich sióstr? Ja nie chcę pogadać, szukam jakiejś rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To forum, nie poradnia małżeńska, chcesz porady to się zapisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada, zmień męża, dziwak z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam z żoną żadnych problemów w tym temacie. Gdy ja jestem chory to się mną opiekuje, jest czuła i troskliwa, załatwia wizyty do lekarza itp. Gdy ona jest chora to niczego nie potrzebuje ode mnie. Zwołuje swoje kolerzanki do pomocy. Czego i wam wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanki miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×