płacenie

Niestety w tym kraju jest coraz gorzej z facetami : /

To co napisałaś nadal nic nie wyjaśnia... 1. Sytuacja Męczyna + własne mieszkanie + samochód + większe zarobki więc dużo stawia. Kobieta + minimalna krajowa, mieszka z rodzicami nie ma nawet prawka. Jest miłość, jest okej i wszyscy są szczęśliwi. Społecznie akceptowalne od zawsze. To co napisałaś nadal nic nie wyjaśnia... 2. Sytuacja Kobiet + własne mieszkanie + samochód + większe zarobki więc dużo stawia. Mężczyzna + minimalna krajowa, mieszka z rodzicami nie ma nawet prawka. Jest miłość ale nie jest okej. Społecznie nieakceptowalne. Je/ba/ny truteń żeruje na biednej Kobiecie... Przykłady nie muszą być tak skrajne ale tylko w internecie spotykam się z opisanymi przez was typami Mężczyzn... Nie znam ani jednego związku w którym działy by się podobne fanaberie jak opisuje Autorka. Takie przypadki są ekstremalnie rzadkie no chyba że wśród zapijaczonej patologi...

Niestety w tym kraju jest coraz gorzej z facetami : / x Na szczęście żyjemy w unii europejskiej wiec Męża można szukać za granicą . W końcu znajdzie się jakiś książę a ja sobie wole poczekać do 40 nawet sama mieszkając z rodzicami...

tak składamy się na opłaty i jedzenie :) wypady itd spotkania urodziny ciuchy osobno :)

tak składamy się na opłaty i jedzenie usmiech.gif wypady itd spotkania urodziny ciuchy osobno usmiech.gif x Czyli tak jest dobrze?

15:22 bo to jest uwarunkowane genetycznie , kobieta leci na kasę a facet na wygląd , czemu nawet oblesni faceci chcą jak najpiekniejszej ? Czemu brzydki grubas nie chce brzydkiej grubaski tylko koniecznie chce ladniejszej od siebie ?

do gość dziś Niestety tak jest, że im bardziej tradycyjny (czyt. biedny) kraj tym bardziej kobieta jest zależna od faceta. W takiej norwegii państwo pomoże- są jakieś benefity, z dostaniem się do żłobka nie ma problemu itd. A tutaj w naszym kraju jeśli nie ma się obrotnego męża ani rodziny do pomocy to jest krucho z pracą kobiety. Nie oszukujmy się że równomierny podział obowiązków przy dziecku/ach jest korzystny. Jak oboje zaczną brać l4 na chorobę dziecka to oboje ryzykują utratą pracy.

Jak ja bylam w podobnej sytuacji, to moj facet zapytal czy mam jakas ladna sukienke na wesele, bo jest okazja, ze chetnie by mi kupil (wiedzial, ze nie mam). Zapytalam ile dorzucic sie do prezentu(nie znalam pary), powiedzial, ze jestem jego gosciem. Dodam, ze wcale nie jest/nie byl bogaty. Nigdy nie ma 50:50. Jak mam kase, to ja go zapraszam. Sam tez chetnie robi mi praktyczne prezenty. Nie wyborazam sobie rozliczania sie co do grosza. A takie walentynki to bylyby ostatnie wspolne! Nie rob z siebie frajerki.

No i jak tam autorko spędziłaś dzień kobiet? jak popisał się książę?

Dostałam kwiatka i słuchawki od telefonu ( wiedział że mam zepsute), byliśmy u znajomych na kolacji