Mamusie karmiące mam pytanie

Moje bobo ma już 3 miesiące, cały czas kp. We środę mam lekarza, muszę zrobić mały zabieg bo mam zakrzepy. Nigdy nie dawałam mm. Córeczka jest cycoholikiem i potrafi całe dnie wisieć na cycu. Martwię się co Bedzie jak nie bedzie piersi bo nic innego jej nie uspokaja a wychowujemy się bezsmoczkowo. Myslalam o przełożeniu zabiegu bo te zakrzepy nie zagrażają zdrowiu specjalnie, po prostu bolą. Co wy byście zrobiły na moim miejscu?

Przełożyłabym. :)

Ja bym zadbała o siebie i poszła na zabieg. Zakrzepy bywają niebezpieczne dla życia. W imię tego zasranego kp bedziesz cierpieć by moc potem chwalić się na forach, ześ taka super matka polka?

Napisała, że nie zagraża życiu.

A jak długo nie będziesz mogła karmić? Ja jak nie mogłam karmić jakiś czas, porobiłam zapasy. Mleko w zamrażalniku może leżeć nawet kilka miesięcy. W lodówce nie pamiętam, ale chyba 24 god. Do środy możesz się wyrobić. Z tym, że sprawdź, czy dziecko wogóle będzie chciało jeść z butelki, ale nie ty a mąż lub ktoś inny. Moje starsze dziecko nie chciało nawet mojego mleka z butelki, a młodszemu w zasadzie obojętne, wsuwa wszystko co się mu da. Musisz sprawdzić, bo każde dziecko jest inne.

Jeśli, będzie dłuższa przerwa w karmieniu i zależy ci na tym by kontynuować, to należy pokarm ściągać, by nie było zatoru lub nie stracić pokarmu.

Bede mogła karmić po zabiegu, dostanę znieczulenie miejscowe. Mi chodzi o sam zabieg bo to z godzinę albo i dwie potrwa a córka bez cyca jest nerwowa. Odciąganie nic nie da.

Ja robiłam tak. Jechał ze mną mąż, i w samochodzie przed samym wyjściem karmiłam go, potem do wózeczka i na spacerek na godzinke lub 2. A jak wracałam, to odrazu w samochodzie karmiłam znowu.

Przełóż. To za małe dziecko na rozstanie z mamą niezależnie od sposobu karmienia

Nie wiem co za lekarz twierdzi, że zakrzepy nie zagrażają życiu. Zakrzep potrafi człowieka zabić błyskawicznie. Chodzenie z czymś takim to jak siedzenie na tykającej bombie. Możesz umrzeć w każdej chwili. Dziecko nie umrze przez te kilka godzin bez cyca, ty za to możesz umrzeć. Ale rób jak chcesz. Jak się przekręcisz, to może laktoterrorystki dadzą ci pośmiertny order złotego cyca.

19:26 Córka nie toleruje wozka, tylko chusta. Na spacerach też się karmimy bo ona ma silny odruch ssania.

gość dziś Lepiej żeby rozstało się z mamą na kilka godzin niż żeby rozstało się z nią na zawsze, jak umrze od zakrzepów. Jesteś głupia, czy udajesz?

2 godziny bez cyca? Tyulko? chyba nie karmisz co 2 godziny? przezyje, zostaw jej troche sciagnietego mleka w butelce, jesli bedzie glodna , wypije, jesli nie, z glodu nie umrze. Ale wczesniej wyprobuj karmienie odciaganym mlekiem, ty, a najlpiej ktos, kto ja bedzie karmic - maz?

Kurcze,idz na zabieg! Zostaw mala pod dobra opieka,najwyzej poplacze troche i zapewne zasnie u kogos na rekach. Te pare godzin wytrzyma, a Ty bedziesz miec z glowy. To nigdy nie zostawiasz malej z kims? Moja tez histeryzuje beze mnie, tez 3 mce, w poniedzialek musze jechac na zabieg do innego miasta,mala zostanie z moja mama, tez sie boje jak to bedzie..

19:43 Już pisałam, że ti nie chodzi o mleko tylko o bliskość i ssanie. Moja dzidzia lubi sobie po prostu pociumkać, possać sutka. Tak jak niektóre dzieci ssą smoczki tak ja daję pierś.

Jak umrzesz, to już sobie nie pociumka. Ciekawe, co wtedy zrobi?

To są niegroźne zakrzepy, nie umre.

Nie ma czegoś takiego jak niegroźne zakrzepy.

Mam zakrzepy okołoo******cze, zadowolona? To takie powiklanie pohemoroidowe. Niegroźne. Ale bardzo bolesne.

Widać że już wiesz co zrobić więc po cholerę założyłas ten topik i meczysz?!

Bo może jakaś mama mi powie coś madrego? Wesprze?

Popieram rozwiązanie gościa 19.56. Miałam podobnie jak Ty, tylko, że dotyczyło to pilnej i przykrej wizyty u dentysty. Córka, też tylko na piersi, od urodzenia bez smoczka i głównie tylko ze mną. Ze mną pojechał mąż i przez całą moją wizytę jeździł z dzieckiem samochodem, bo mała spała w czasie jazdy i lubiła jeździć samochodem. Zastanów się, co dzidzia lubi, w jakich okolicznościach jest spokojna lub śpi. A przede wszystkim nie panikuj, są ważne sprawy, które trzeba załatwiać, dziecku nic się nie stanie, nie będzie miało traumy, ani innych urazów emocjonalnych. Kiedyś musisz to zrobić, a twój komfort jest również ważny także ze względu na dziecko.

Ja pierdziele. Czytam wątek , już myślałam że to jakiś zabieg, że narkoza, że szpital , z 2 dni cię nie będzie a tu się okazuje ze jedziesz tylko na krótko i będziesz mogła karmić. Ile cię nie będzie , z 3h ??? Do środy zrób jakiś zapas - np po nocy bo mleka jest więcej albo daj mm i już. Mała ominie jedno karmienie. No litości. A dawalas butelkę wogole ? Założę się ze nie probowalas. I żeby nie było. Kp swoje dzieci, razem ok 4 lata. Ale nie popadajmy w paranoję. Matka też człowiek. Ma prawo gdzieś wyjść czy się po prostu leczyć .

Przeciez to prowo cycomaniaczki

No akurat niekoniecznie jak zglodnieje to zje. Mamy karmiace butelka nie maja o tym pojecia, jak takie madre jestescie to czemu nie dawalyscie piersi swoim dzieciom w imie tego ze jak zglodnieje to zje tylko jak plakaly to od razu butla. Ja tez mialam synka ktory nie umial pic z butelki i jak mial trzy miesiace musialam wyjsc na 6 godzin, synek przez 6 godzin nic nie zjadł ryczal przysypial na chwile i dalej ryk z glodu, maz dawal mu butle ale synek nie umial zassac smoczka, jak wrocilam to byl caly w mleku i synek i maz, syn rzucil sie na cyca jak lew na antylope. Takze najpierw sprawdz autorko czy dziecko zalapie smoczek z butelki, a po drugie zrob sobie ten zabieg jednak twoje dobro jest bardzo wazne,krzywda sie dziecku nie stanie na pewno a trudniej wyjsc z domu majac dwulatka ktory placze i krzyczy mama mama

Nie ma co robić z siebie świętej Matki Męczennicy od Cyca. Masz problem zdrowotny, usuń go jak najszybciej, jeśli masz taką możliwość. Dziecku nic się nie stanie jeśli przez trzy godziny sobie nie pociumka. Twoje zdrowie też się liczy. Kto wam, kurde wmówił, że bycie matką to wieczne zaciskanie zębów i poświęcanie się? No ludzie! Jasne, że z wielu rzeczy dla dziecka trzeba zrezygnować, przewartościować swoje życie itd, ale na litość boską, jak można zaniedbywać swoje zdrowie, bo "nie umrę od tego, a dziecko nie wytrzyma dwóch godzin bez cyca?" Co wy z siebie robicie? Nic dziwnego, że w tym kraju kobiety są traktowane jak krowy rozpłodowe bez żadnych praw, skoro wy same siebie tak postrzegacie. Liczy się dziecko, a matka może zdychać. Bo matka się nie liczy. A co to dziecko nie ma ojca, żeby się nim zajął przez dwie godziny?

Ale w czym cię wesprzeć, autorko? Twoje zdrowie, twoja decyzja, możesz się męczyć kolejne kilka tygodni lub miesięcy, lub pozwolić żeby dziecko "męczyło się" dwie godziny. Tata również może wziąć do chusty, dać anatomiczny smoczek, odciągnięte mleko, pojechać z dzieckiem, zawieźć cię i odebrać. Nie chcesz, uważasz że dla dziecka to taka trauma która zostawi ślad na psychice- to nie idź, najwyżej na tyłku nie będziesz mogła siedzieć.

Mleko można jeszze podac strzykawka lub z takiego scietego kubka. A najlepiej butelka przypominajaca pierś , np tommee tipee.

Ja P I E R D O L E

NIE badz egoistkom. Przełóż. Nic ci nie będzie.