Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam już dosyć....pomóżcie

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o to, ze już coraz częściej kłócę się z mamą (mam 16 lat). Czasami kłócimy się o byle co i za chwile normalnie się już odzywamy, ale od jakiegoś czasu te klotnie są coraz gorsze. Krzyczymy na siebie, mama mnie wyzywa :( naprawdę strasznie mnie to rani i potem po cichu płacze, bo nie chce żeby słyszała ze mnie to rusza. Czuje tez, ze mnie z czymś okłamuje i jak jej dzisiaj o tym powiedziałam to oczywiście zaczęłyśmy się kłócić i mama powiedziała ze mam się nie wtrącać w jej życie, bo niby ją tylko kontroluje, ale ja poprostu się boje ze ja stracę, a nikogo innego nie mam oprócz młodszego brata. Nie mam z kim o tym porozmawiać, bo nie chce mówić nawet o tym mojej przyjaciółce. Co mam zrobić żeby było lepiej bo mnie już to strasznie meczy, a chce żeby mama była dla mnie jak przyjaciółka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet na 1 listopada osobno chodzimy na grób mojego taty. autorka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mamie że tacie jakby żył byłoby przykro że mama ma kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OMama cie okłamuje bo nie chce żebyś sie czuła gorsza że jesteś wzięta z domu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorką ale do debila powyżej dwa zdania - po pierwsze dziewczyna napisała, że tata nie żyje, więc nawet jakby jej mama kogoś znalazła to jest wdową więc jakby co to nie ma kochanka w twoim debilnym rozumieniu..poza tym pewnie jest jeszcze młoda i może sobie kogoś znaleźć i próbować ułożyć życie. A do autorki - spróbuj zacząć z nią normalnie rozmawiać, nie krzyczeć, nie złościć się. Czasem wystarczy powiedzieć po prostu prawdę, czyli to co tu napisałaś - że jest Ci źle, że pewnie brakuje Wam obu Twojego taty, że Cię rani ta cała sytuacja i to co wzajemnie do siebie mówicie. Myślę, że każda z Was ukrywa swoje prawdziwe uczucia, tym bardziej, że piszesz o płaczu po cichu żeby mama nie wiedziała. Czasem nie trzeba grać takiego hardego twardziela i po prostu pokazać, że człowiekowi zależy , że się stara, że kocha i że rozumie. Myślę, że normalna, spokojna rozmowa i odrobina chęci z obu stron może poprawić Wasze kontakty. Pozdrawiam i życzę żeby się wszytko ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:15, to ja autorka tematu, muszę krzyczeć do mamy bo mama jest prawie głucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kluczowe jest tu stwierdzenie autorki "mama powiedziała ze mam się nie wtrącać w jej życie, bo niby ją tylko kontroluje" widocznie pomyliły ci się rolę i zaczęłaś być matką swojej matki zrozum ona jest już dorosła i dłużej od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby matka jest dłużej dorosła ode mnie ale ona jest uzależniona od piwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×