Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niechęć do opery

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego tyle osób nie lubi, wręcz nie cierpi śpiewu operowego? Włączyłem kiedyś koleżance fragment opery Wagnera ( to jest dodatkowo po niemiecku) i ona mówi, że nie rozumie, jak ktoś może w ogóle tego słuchać. Takie reakcje są bardzo częste, tylko skąd się biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo opera to już jest wyższa szkoła jazdy tak jak większość nie lubi słuchać klasyki, nie czyta na przykład Mickiewicza itd. Opera jest dla bardzo wyrobionego gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choć ja za wagnerem akurat też nie przepadam, zdecydowanie wolę operę włoską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast dopisywać sobie teorie może warto wziąć po prostu pod uwagę że niektórzy tego zwyczajnie nie lubią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:33: ja mam odwrotnie, nie przepadam za włoską, a uwielbiam niemiecką właśnie. Może dlatego, że niemieckiego uczyłem się w szkole. Mam naprawdę pokaźną kolekcję płyt z muzyką Wagnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z niemieckiej to Mozart jest spoko Wagner jest dla mnie nudny jak flaki z olejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozart to wbrew pozorom zwykle opera włoska, bo opery są z włoskim tekstem. Niemiecką operą Mozarta jest tylko Czarodziejski flet z niemieckim librettem. To jaka jest opera decyduje o języku w którym jest napisana. Niektórzy polscy kompozytorzy też pisali opery włoskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi nie chodzi już o poszczególnych kompozytorów, a bardziej o sam odbiór śpiewu operowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no proszę Cię, nie tylko libretto, przecież Czarodziejski flet jest cały po niemiecku. A aria Królowej Nocy ma swój klimat własnie dzięki niemieckiemu; jakoś tak bardziej demonicznie jest ;) a wracając do meritum; dla większości ludzi opera to wycie i taki mają odbiór. Ich prawo, przecież przymusu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up do cholery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scorpionadrink
znane są teksty Polaków w stylu: - kobieta mówi do faceta, mam na sobotę bilety do teatru ! fantastyczna sztuka komediowa w teatrze NASZYM i kobieta podskakuje z radości, pójdziemy Misiu , chcę zobaczyć tę sztukę teatralną, pójdziemy Misiaczku i kobieta tłumaczy facetowi, że będzie Gajos, Żebrowski i Lubaszenko na scenie oraz aktorki ze scen warszawskich a facet powiedział : nie mam garnituru , buty kościółkowe zdarte na budowie a poza tym, nie lubię teatru , nie byłem nigdy w teatrze i nie lubię teatru , z zasady nie lubię ! - ostatnio, gdy razem byliśmy w kinie pięć lat temu to miałaś pretensję kobieto, że zagazowałem salę kinową i na sali zostaliśmy sami, więc mnie nie zmuszaj teraz do jakiegoś teatru !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież napisałem, że właśnie Czarodziejski Flet jest operą niemiecką właśnie przez fakt, że jest napisany po niemiecku i w takim języku śpiewany. Pozostałe opery Mozarta napisane i śpiewane są po włosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to by tłumaczyło, dlaczego mi leżą bardziej ;) a już Moniuszko dla mnie jest niestrawny i gdybym miało operę jako całość oceniać przez pryzmat jego dzieł to też bym stwierdził, że nie znoszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moniuszko to w ogóle kompozytor drugiej albo trzeciej klasy, hołubiony tylko w Polsce, ze względu na brak innych kompozytorów operowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×