Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż busiarz myślałam że będzie źle a jesn odwrotnie

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż z powodu, że nie mógł znaleźć dobrej pracy poszedł, za namową kolegi, jeździć busem. Jeździ po europie, praktycznie całej i takie trasy trwają po 3-4 tygodnie, przyjeżdża na tydzień, czasem 10 dni i z powrotem w trasę. Muszę mu tylko przygotowywać jedzenie na trasę i tyle. Długo podejmowaliśmy decyzje o tym ale mąż mnie przekonał, że to tylko na rok, dwa, zarobi na remont, może jakiś samochód, wyobrażałam sobie te dni bez niego jak jakie, czarne, ponure dni ale teraz stało się coś dziwnego. Czuję się wolna, nie muszę się tłumaczyć nikomu gdzie wychodzę, czemu później wróciłam z pracy, jak sobie wyobrażę, że następne miesiące takie będą to jestem szczęśliwa. Czy to normalne? Mamy dwoje dzieci 15 i 17 lat, są już praktycznie samodzielne więc nie muszę już się nimi tak zajmować, mogę się poświęcać sobie, jak wam się to widzi? Tez tak macie po takim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tesknila, ale mam 30lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I moja kolezanka ma tak samo. Tylko jej maz po prostu pracuje za granica i jak zjezdza na 2tygodnie tylko sie kloca i nie potrafia sie dogadac a jak wyjezdza jest dobrze. Przyzwyczaili sie do zycia osobno, gdy on przyjezdza ona chce zeby juz odjechal. co to za malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×