Odezwać się czy odpuścić?

Od naprawdę długiego czasu podobał mi się chłopak który nie zwracał na mnie uwagi. Ostatnio przypadkiem spotkalismy się na imprezie, zaczął wykonywać ruchy w moja stronę. Powiedział mi ze zawsze mu się podobalam ale bal się zagadac bo myślał ze go oleje. Spędzilismy gadajac kilka godzin. Skonczylo sie pocalunkiem w deszczu, wszystko pieknie. Swoim kolegom mówił ze chyba się zakochał. Obiecał ze zadzwoni na drugi dzien, zadzwonił, gadalo nam się naprawdę fajnie. Ale od dwóch dni nie odzywa się do mnie. Stad moje pytanie. Liczy na to ze teraz to ja się odezwę czy poprostu mu przeszlo ?

Ja chyba jestem z innej gliny. Pierwszy raz kontakt i po kilku godzinach już się całować...

Najlepiej klepać na kafeterii zamiast pomyśleć... NAPISZ do niego, tylko nie "czemu się nie odzywasz, obraziłeś się?" albo "stało się coś?" Prosto i najłatwiej: Cześć jak minął dzień? Co u ciebie? Jeśli odpisze to temat sam się później potoczy. Dowiesz się czemu był taki cichy ten dzień czy dwa. Jak będziesz czekać, bo "nie wiem czy naspać" a on podejrzewam, że ma tryb myślenia podobny do ciebie zrobi to samo to w życiu się nie zgadacie. Nic nie tracisz pisząc do niego. Możesz tylko zyskać.

Odezwij sie, to jeszcze wczesny etap, wiec w sumie mozesz. Ale jakos delikatnie. Sama wyczujesz co i jak. Jesli bedzie zdystansowany w kolejnych dniach, nie bedzie pisał pierwszy, a jedynie odpisywał na twoje wiadomości i to ze sporym opóźnieniem, tzn, ze chyba sie rozmyśla.

21.51 dokładnie. Może właśnie teraz liczy na Twój ruch, jest ostrożny bo wczesniej myslal ze go olejesz i teraz tez ma jakieś wątpliwości...nie jest pewny siebie w tej znajomości.

Kolejna królewna z drewna.

Napisz smsa że na drugiej się nie seksisz ale możesz mu zrobić ręką, zobaczysz jak zareaguje :-)

Moze sprostuje, to nie byl nasz pierwsszy kontakt. My znamy sie tqk ogolnie bardzo dlugo. Rozmawialismt wczsniej qle on nie zwrqcal na mnie uwagi w sensie "damsko meskim"