Tyłozgięcie macicy a poród po cc

Hej. Czy miał ktoś z was tyłozgięcie macicy i był po cc? Jak wyglądała kolejna ciąża? Czy zdecydowałyście się na nią? Czy jednak lekarz odradza?

A co ma do tego tylozgiecie? Ja mam i jestem po dwóch cc.

Może źle skonstruowałam pytanie. U mnie lekarz stwierdził tyłozgięcie macicy i jestem po cc. Uważa że kolejna ciąża jest bardzo ryzykowna własnie przez to tyłozgięcie, że nie widać blizny, nie wiadomo jaka cienka/gruba jest a przy powiększaniu macicy w ciąży ta blizna będzie się naciągać.

Przecież blizna nie jest na szyjce macicy, wiec nie ma znaczenia.

Nic mi o tym nie wiadomo a tez mam tylozgiecie i CC 4 mies. temu. Szczerze mówiąc ja to miałam problem urodzić bo podczas porodu mi się to powyginało tak ze lekarka nie mogła szyjki dojrzeć i mi tam grzebała tak ze szok mało nie padłam. Skończyło się właśnie CC ale nie mówili mi ze 2 ciaza może nieść ryzyko w sensie ryzyko zawsze niesie ale dla każdego po CC. Bez względu na tylozgiecie.

Tylozgiecie jest podstawą do cc??

Mam tyłozgięcie i 2 razy rodziła- raz przez cc, drugi naturalnie. bez problemów.

Nie ma związku.

Widzę, że lekarz może nie potrzebnie mnie nastraszył, a ta "przypadłośc " nie jest rzadkością. Dzięki