Wiersz o chłopakach z kafeterii PISZEMY ja zaczynam

Nie martwcie się chłopaki, że nie rosną wam siusiaki, one wam urosną ale nie latem ani wiosną, zimą i jesienią też swoich rozmiarów nie zmienią (czekam na ciąg dalszy wiersza)

Zimą w chłodne dni znajdziecie sobie dziewczynę - chłopaki. Ona was przytuli i ogrzeje a wtedy podniosą się wasze korzenie

za kilka dni zacznie się wiosna a kindybał urośnie jak sosna a na widok bez stanika kobiety kindybał wyskoczy z portek niestety

Nim się obrócicie na wiosnę pędy wypuscicie. Dziewczyna przytnie, podleje, wytarmosi, miłością okrasi.

na kafeterii siedzą same geje bowiem kafeteria to forum dla kobiet prawdziwy mężczyzna tu dziadzieje

Do końca lata za to będziecie zadowoleni

Bo od siedzenia cały dzień na cafe Wcale nie będziecie opaleni

Kobieta to stworzenie Boże które powinno stać w oborze ale ze względów doopy chłop ją wziął do chałupy .

Wolę żyć bez chałupy niż chłopu z obory d*******y. Nabije d**e na widły a dziadu nie dam nigdy.

Miało być o facetach. Nie liczy się!!

gdy kobieta zaświeci biustem pokaże się w krótkiej sukience pod pachami pochwali się buszem 100 absztyfikantów będzie w kolejce aby zdobyć jej twierdze

Ale to się nie rymuje. Chłopy to świnie chłopy to chuje taka elita kafe zajmuje i d**y kobietom truje.

elegancki kindybał pięknie przyodziany na wiosnę podchodzi do Damy witaj Damo, czy patrzysz na moje spodnie popatrz, jak mój kindybał w spodniach rośnie czy byłaś już Damo 'używana' ? zapraszam, klęknij i popatrz na pięknego kindybała spróbuj, weź do ust i sprawdź jak smakuje ? super jest, gdy kobieta się oblizuje !