Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić gdy partner jest agresywny?

Polecane posty

Gość gość
O 13'39 i później dostałaś konkretne rady i co zrobiłaś ? nic,literalnie nic. Ty chcesz to zakończyć czy grać nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 - mogę się założyć, że będzie błagać jeśli agresja i chamstwo nie przyniesie efektu. Na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam rady, zastosowałam się, on pisał, koło 15 się poddał w końcu, nie chcę z nim grać. Ile mam pisać tych ostatnich SMSów? Był ostatni, nie chce go nakręcać mocniej, a teraz mam chwilowy względny spokój, bo boli mnie serduszko :/ twardo staram się NIE ODPOWIEDZIEĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:07 - przestań naskakiwać na dziewczynę, dostała jakieś propozycje, ale to nie znaczy, że musi z nich skorzystać, bo Ty tak uważasz. Swoim zachowaniem przypominasz trochę jej faceta. A to jej życie i jej decyzje. Zrobi to, na co będzie miała ochotę i ani Tobie, ani komukolwiek, nic do tego. Zluzuj majty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jednak nie rozumiesz ze ten ostatni sms wcześniej miał być dla ciebie,DLA CIEBIE ostateczną decyzją,nieodwracalną a tu tu gadasz ile razy ma być ostatni sms. Masz chwilowo spokoj bo poszedł na podstawiony pod nos obiadek a potem może tv,bo skoki narciarskie sa,miże się interesuje tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nietrudno zgadnąć, że boli... ale z dnia na dzień będzie lepiej, tylko nie reaguj nerwowo, jeśli jeszcze coś napisze to przeczekaj, zastanów się czy w ogóle chcesz odpowiadać i co. Trzymaj się, będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nic nie musi ha ha. Tylko po co prośby o rady? rozumiem,że po to by zakonczyc ten syf i te rady miałyby być takim "kopem" do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:19 - Ty chyba nie rozumiesz, że autorka już zdecydowała. Ile razy ma mówić „dosyć”?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:20 - chociażby po to, żeby wybrać coś dla siebie. Zamierzasz przeżyć życie za autorkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I był dla mnie, dlatego pytam się po co mam pisać mu kolejne ostatnie smsy? wyraziłam mu się jasno, odrzucił moją wyciągniętą rękę. Dostał jasny komunikat, a jak napiszę na ten spam, żeby przestał, to efekt raczej będzie dla niego zachęceniem do następnych wiadomości. Teraz to już raczej proszę o rady jak być wstrzemięźliwa i stanowcza. Marudzę sobie, bo wiem, że jego nie naprawię i muszę dbać o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zablokujesz jego numer to nie będziesz miała dylematów. Niewiedza bywa błogosławieństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w czym masz wstrzemiezliwa i stanowcza? Zablokuj na mediach i telefonie albo skasuj numer telefonu i ustaw opcje,że nieznanych ,niezapisanych numerow nie odbierasz. Takie dziecinne ale praktyczne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co być w takiej sytuacji "po" poradziła przyjaciółce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy co tak mówicie o wykasowaniu numerów czy blokowaniu chyba nigdy nie kocha liście w związku nie byliście. Jak można człowieka co jak z nim autorka była 5 lat zablokować? Kur/wa kim wy jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.55 a Ty pewnie nalezysz do tych naiwnych i głupich niuń ktorym facet choćby nasrał na łeb to i tak będą go kochać, nie zablokuja bo przecież tak kochaaaja misia,bo kila lat z nim są, będą wszystko wybaczac nawet jeśli misio ma taka w d...e, nie szanuje jej i ja zdradza. Brawo, gratuluje braki honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17'55 po co komu były/była w pamięci choćby telefonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usunęłam jego nr i wyczysciłam wszystko :) pierwszy krok ku czemuś nowemu.. Poszłam też do koleżanek.. Mam nadzieję, że dam sobie radę zapomnieć o nim i nie zamartwiać się za dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Superrr ! Jeszcze długo nie zapomnisz,bo to świeże.Ale wreszcie zadbaj o siebie,bo teraz to ty jesteś najwazniejsza !! On sobie poradzi,tacy zawsze spadają na cztery łapy i znajdują następną ofiarę,która omotają,uzaleznią,gdzie nie ma mowy o miłości tylko iluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak fakt super, a oni juz pewnie po rozmowach wszystko naprawiaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jego Babcia dzwoniła do mnie, nie odebrałam. Nie chcę być z tym człowiekiem, a miał swoją szansę, wiem, że z dnia na dzień się go nie wyleczy, jednak to już nie mój interes. Nie mam na to siły, żeby walczyć za 2 osoby i być mieszana z błotem... nie wyraził chęci współpracy, a pokazał tylko swoją prawdziwą twarz. To nie dla mnie... Dziś boli mnie serduszko, ale za to staram się nie myśleć, ładnie umalowałam, gdzie normalnie były to tylko rzęsy, bo szkoda mi czasu było, wyprostowałam włosy i ogólnie, krótko mówiąc postarałam się dla siebie :) Zamierzam też wrócić do ćwiczeń, na które zabronił mi chodzić bo był zazdrosny i robił akcje, ze na pewno kogoś tam znalazłam. Na piątek jestem umówiona z koleżankami. Postaram się myśleć o nim jak najmniej i mam nadzieję, że ten ból w środku chociaż trochę minie, bo od wczoraj nie mogę jeść i ciężko było zasnąć, musiałam łyknąć sobie hydroksyzyny:) swoją drogą, dobry otępiacz, jeśli nie chce się wyłączyć złe myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać ze nic do niego nie czulas skoro tak szybko już makijaż i kolezaneczki na drugi dzień. Daj spokój z.tymi p*****lami co piszesz już. Olalas gościa jest ci dobrze to przestań wypisywać już swoje wypociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest mi dobrze, z koleżankami siedziałam u nich, dostałam porcję lodów i oglądałyśmy głupoty. Szczerze? Każda minuta w domu mnie "nosi". Staram się zajmować wszystkim i niczym byle by odetchnąć od myśli. A to że boli mnie żołądek 24/7 nie znaczy, że mam wyć w poduszkę. Wolę to i udawać, że wszystko jest OK, niźli ryczeć i użalać się nad sobą. A gdybym serio miałabym to w d***e nie patrzyłabym w kółko na ten wątek i nie starała sama sobie czegoś wmówić "że będzie mi lepiej bez niego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:15 - nikt Ci nie każe czytać pajacu. Nikt nawet nie oczekuje od takiego półmózgu empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:38 - pierwsze dni będą trudne, ale przypomnij sobie jak Cię traktował i czy naprawdę sądzisz, że bez niego jest Ci gorzej. Trzymaj się i uszy do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nim gorzej, niż bez niego na dłuższa metę, ale póki co mój umysł tego nie rozumie i szuka ciągle jego.. Wraca i próbuje mnie zmylić... Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co Czo doradzić. Musisz przeczekać. Wiem, że to banał, ale czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się sobie powtarzać, że tak miało być i nie było innego wyboru. Chyba potrzebuję trochę pomarudzić. Z drugiej strony przez to cały czas zataczam koło i zamiast się wyciszyć to ciągle o nim myślę i gadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem trzeba to wygadać, przejdzie, zobaczysz, daj tylko sobie czas. a on nie kontaktował się już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'15 u ciebie z glową ok? leki wzięte? Nie ośmieszaj się kolejnymi postami,wystarczy poprzedni i ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'38 żołądek boli cię,bo zaczynają wychodzić "toksyny" tego związku,tej chorobliwej sytuacji. Jak się na zewnątrz udaje,to stres po idzie do srodka,zwykła fizjologia. Mogą ci doskwierać różne fizyczne dolegliwości,to taki etap oczyszczania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×